W środę do Polski przyjeżdża szef rosyjskiej dyplomacji. Czy ta rozpoczynająca się za kilkanaście godzin wizyta Igora Iwanowa stwarza jakąkolwiek szansę na poprawę naszych relacji z Rosją? To temat dzisiejszego wywiadu dnia w RMF FM .

Gośćmi Barbary Górskiej byli Jerzy Marek Nowakowski, doradca premiera do spraw międzynarodowych i Witold Michałowski autor książki "Tranzytowy przekręt stulecia".

Barabara Górska: W południe minister Steinhoff powiedział, że rząd nie zajmie się dziś sprawą kabla światłowodowego przy gazociągu jamalskim. Godzinę później internauci, w jednym z portali zareagowali na to, cytuję: „Robią nas w balona i tyle” oraz „I znowu się czyjaś kieszeń wypełniła” Panie ministrze co z tą infostradą?

Jerzy Marek Nowakowski: Dajmy czas by sprawdzić czy infostrada jest rzeczywiście infostradą czy infostradą wirtualną. Dopóki nie wiemy tego, to pozostajemy przy znaku zapytania. Jeśli to jest infostrada, to ja powtórzę, to co dziś mówiłem publicznie, że może się okazać, że gazociąg jest dodatkiem do infostrady. Należy zatrzymać tu słowo „jeśli” bo wciąż nie mamy informacji dostatecznie pełnych.

Barabara Górska: Pytanie zatem do eksperta od gazociągów. Czy ta infostrada może być dodatkiem do gazociągu?

Witold Michałowski: Fakt, że obecnie przesyła się przez nitkę gazociągu jedną kilkunastą gazu na który był projektowany, że praktycznie nie jest to gazociąg Jamal – Europa ale gazociąg „Tor rzek – dziura w płocie koło Berlina”, jest sprawą jednoznaczną. Niemcy, Ruhrgaz – na wskutek faktu, że firma Wintherstahl została wygenerowana ze studia Stasi i KGB będą bardzo powściągliwi w korzystaniu z gazu z rurociągu „Tor rzek – dziura w płocie koło Berlina”. I redakcja rurociągów i polskie lobby przemysłowe, alarmowaliśmy najwyższe władze państwowe, UOP, że z kablem światłowodowym jest sprawa bardzo, bardzo delikatna i bardzo ryzykowna.

Barabara Górska: Panie ministrze, tutaj nie tylko redakcja rurociągów niepokoi się sprawą kabla. Także bardzo wielu Polaków. Czy na temat kabla Gazpromu będą rozmawiać jutro ministrowie Iwanow i Bartoszewski? (ministrowie spraw zagranicznych Rosji i Polski)

Jerzy Marek Nowakowski: Przypuszczam, że ta kwestia będzie poruszana. To jest kwestia podstawowa w stosunkach polsko rosyjskich.

Barabara Górska: Druga sprawa, która stanowi tło jutrzejszej wizyty Iwanowa to sprawa sporu, zamieszania wokół budowy nowego gazociągu. Czego pana zdaniem Polska powinna domagać się od Rosji, gdy już będzie kolej na rozmowy o trasie gazociągu?

Witold Michałowski: Nie powiedziałbym domagać się. Polska była, jest i będzie po wszech czasy krajem tranzytowym. Jesteśmy krajem, przez który rurociągi najłatwiej się prowadzi. Rosjanie, w zaledwie w 70 procentach wykorzystują moc przesyłową na Ukrainie. Zdają sobie sprawę, że muszą w jakiś sposób zabezpieczać interesy swoich odbiorców we Włoszech, Austrii oraz południowych Niemczech. Usiłują tylnymi drzwiami swój gaz wyeksportować na tamten rynek. Gazprom to jest firma reprezentująca państwa, czytaj: imperium rosyjskiego, które wciąż ma nadzieję, że trwa i trwać będzie po wszech czasy. Opowieści o podkradaniu gazu przez Ukrainę są wirtualnymi opowieściami ponieważ grupy kapitałowe czy towarzyskie, ukraińsko – rosyjskie, ponieważ pieniądze za ten podkradany gaz dziwnie trafiają do Moskwy. Stąd byłbym bardzo ostrożny w decydowaniu czyje to są naprawdę interesy. Sprawa jest bezsporna: pakiet porozumień gazowych z Rosją, a szczególnie paragrafy mówiące o warunkach na jakich będzie realizowany gazociąg tranzytowy, należy ten pakiet skasować bądź rurę znacjonalizować by odciąć w ten sposób wszelkie spekulacje na temat dzikich afer towarzyszących podpisaniu tego dokumentu.

Barbara Górska: Jako samowolkę budowlaną?

Witold Michałowski: Tak, oczywiście.

Barbara Górska: Panie ministrze, czy to jest w ogóle możliwe?

Jerzy Marek Nowakowski: Nie wydaje mi się to najlepszym sposobem. Kiedy słyszę słowo „nacjonalizowanie” to muszę powiedzieć, że natychmiast cierpnie mi skóra. Umowy zostały podpisane siedem lat temu, a ich uzupełnienia podpisał premier Cimoszewicz, więc to, co teraz stawia strona rosyjska, jest w gruncie rzeczy pomysłem na zmianę tej umowy. Natomiast wypada postawić sobie pytanie, czy pomysł budowy gazociągu od granic Białorusi na Słowację, jest pomysłem motywowanym gospodarczo. Z obecnych analiz wydaje się, że istotniejszą rolę w tej propozycji odgrywają czynniki polityczne.

Barbara Górska: Czy w takim razie rozpoczynająca się wizyta ministra Iwanowa ma szansę przynieść przełom w stosunkach z Rosją?

Jerzy Marek Nowakowski: Do tanga trzeba dwojga. Polska część pary pragnąca tańczyć czeka od dawna na parkiecie. Jeśli znajdzie się partner rosyjski, to można zacząć dyskutować, w jakim tempie będziemy tańczyli.