"Przygody Koziołka Matołka" to przyjemna, dowcipna, fajnie rymowana historia. (...) Zazdrościmy tytułowemu bohaterowi jego przygód i dlatego na niego głosujemy" - tak wyniki naszego plebiscytu na najpiękniejszą bajkę dla dzieci komentuje bajkoczytacz Bartosz Ignacy Wrona i zachęca do jak najczęstszego czytania dzieciom. "W czytaniu książek nie liczy się technika, tylko emocje i kontakt z dzieckiem" - podkreśla.

Magda Wojtoń: W naszym rankingu na najpiękniejszą polską książkę dla dzieci wygrały "Przygody Koziołka Matołka". Dlaczego?

Bartosz Ignacy Wrona: "Przygody Koziołka Matołka" to przyjemna, dowcipna, fajnie rymowana historia o koziołku, który zwiedził cały świat. Wszyscy byśmy chcieli takich awantur, takich przygód, więc zazdrościmy koziołkowi i na niego głosujemy.

Czytałeś już książki tysiącom dzieci. Na co najlepiej reagują? Jakie książki, jakie historie im się najbardziej podobają?


Są historie, które działają zawsze, są takie historie, które działają w konkretnej sytuacji. W czytaniu bajek najważniejsza jest relacja między czytającym, opowiadającym, a słuchaczem. Niezbędnym elementem do dobrego czytania bajek są słuchające uszy. Jeżeli słuchacz chce słuchać, to wtedy można opowiedzieć każdą historię tak, żeby nawiązać z nim relację i była to najpiękniejsza opowieść.

A jak rodzice powinni czytać książki, żeby zainteresować dzieci?


Nie liczy się technika, tylko liczą się emocje i kontakt z dzieckiem. Czasem na jedną osobę działa coś zupełnie innego, niż na drugą. Ważne jest, żeby nie było to nudne, nie było takie same. Można się wcielać w postaci, nie ma żadnych ograniczeń. Baśnie to świat bez granic, możemy sobie pozwolić na wszystko. Dodawać dźwięki, gesty, ruchy - na co nam tylko fantazja pozwoli.

Czyli może lepiej ogarnąć tekst wzrokiem i opowiadać, może nie czytać każdego słowa tylko spróbować wcielić się w interpretatora, aktora?


Jeśli czujemy się swobodnie, to możemy opowiadać własnymi słowami. Jeśli nie mamy łatwości dobierania słów, to możemy skupić się na tekście, który już autor świetnie stworzył, a my dodajemy tylko głos, kontekst, ruch, brzmienie.

A obrazki w książkach przeszkadzają?

Czasem lepiej jest stworzyć obrazki w wyobraźni, ale właściwie zawsze, gdy kupujemy książkę, warto zwrócić uwagę na ilustracje. Jeżeli mamy ten sam tekst z różnymi ilustracjami, to wybierzmy te najlepsze. Wtedy nasze dzieci będą miały lepszy gust.

A co myślisz o audiobookach?

Sam się wychowywałem na płytach winylowych, gdzie najlepsi polscy aktorzy czytali bajki - były to różne słuchowiska. Dla mnie są one dużo ciekawsze niż bajki animowane, dlatego, że otwierają wyobraźnię.

A dlaczego warto czytać bajki - ale nie z punktu widzenia dziecka, tylko z punktu widzenia rodzica? Co daje panu czytanie bajek?

Jako bajkoczytacz zobaczyłem, że bajki to jest taki kawałek literatury, który jest dla każdego. Każdy zatrzymywał się, żeby posłuchać bajki. Niezależnie od wieku. Bajki otwierają na głowę, pozwalają nam przenieść się do innego świata.

Czyli dla rodziców po ciężkim dniu, czytanie bajek to dobra terapia?

Dla rodziców jest to terapia, jest to wytchnienie od codziennego życia, a także inwestycja w dziecko. Jest to możliwość poszerzenia jego horyzontów, słownictwa. Element niezbędny do rozwoju każdego dziecka.

Magda Wojtoń