Będę bronił kolegów przed Zbigniewem Ziobro, choć sam mam kilka uwag do tej kampanii. Będę bronił, bo nie robi się w ten sposób - dzień po wyborach nie atakuje się kolegów w mediach - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM rzecznik PiS, Adam Bielan. Wg niego wynik wyborów to nie porażka PiS, ale… firm sondażowych.

Konrad Piasecki: Uderzy się pan w pierś i poda do dymisji?

Adam Bielan: Ale z czego mam się podać do dymisji?

Konrad Piasecki: Z funkcji rzecznika prasowego PiS-u.

Adam Bielan: Jestem członkiem kilkunastoosobowego kierownictwa, ale – jak pan doskonale wie – w tej kampanii ze względu na to, że sam startowałem – z niezłym wynikiem, jako jeden z trzech polityków PiS-u wygrałem wybory w swoim okręgu – nie pełniłem żadnej kierowniczej roli w tym sztabie.

Konrad Piasecki: Jak to? A kto odpowiada za komunikację społeczną? Kto jest rzecznikiem Prawa i Sprawiedliwości? Chyba że o czymś nie wiem.

Adam Bielan: Szefem kampanii telewizyjnej był Jacek Kurski, a szefem sztabu inni koledzy, których pan tu też gościł. Może pan ich o to pytać.

Konrad Piasecki: Czyli kiedy Zbigniew Ziobro wzywa pana, żeby pan się odsunął albo żeby pana odsunęli, to trafia kulą w płot.

Adam Bielan: Zbigniew Ziobro nie wymieniał żadnych nazwisk. Ma telefon do Jacka Kurskiego, zawsze może do niego zadzwonić i wymienić krytyczne uwagi na temat naszej kampanii telewizyjnej, natomiast ja będę bronił kolegów – mimo że sam mam wiele uwag do tej kampanii – będę bronił kolegów, dlatego że nie robi się w ten sposób: dzień po wyborach nie atakuje się kolegów w mediach.

Konrad Piasecki: Rozumiem, że kiedy Zbigniew Ziobro mówi, że osoby odpowiedzialne za komunikację społeczną powinny się odsunąć, to nie ma na myśli pana.

Adam Bielan: Nie wiem, trzeba pytać pana posła Ziobro.

Konrad Piasecki: Ale pan uważa, że atakuje pańskich kolegów, a nie pana.

Adam Bielan: My prowadziliśmy kampanię programową po kongresie w Krakowie i nie ma co ukrywać, że w marcu doszło między nami a częścią partii do różnicy na temat tego, jak należy ją prowadzić nadal, i w wyniku tej wymiany zdań przegraliśmy wewnątrz partii. Natomiast nie robiliśmy z tego żadnej afery…

Konrad Piasecki: Czyli pan został odsunięty od robienia kampanii wyborczej.

Adam Bielan: Jestem członkiem kierownictwa, jestem rzecznikiem prasowym, byłem kandydatem w ważnym okręgu, tak jak Michał Kamiński był kandydatem w Warszawie.

Konrad Piasecki: A zna pan takie powiedzenie, że sukces ma wielu ojców, a porażka jest sierotą?

Adam Bielan: Ale ja nie sądzę, żeby Prawo i Sprawiedliwość poniosło w tej kampanii porażkę.

Konrad Piasecki: 17 procent straty do Platformy Obywatelskiej – tak strasznej porażki nie ponieśliście jeszcze nigdy.

Adam Bielan: Biorąc pod uwagę, że w sondażach mieliśmy czterdzieści kilka procent straty, to myślę, że…

Konrad Piasecki: Ale sondaże są nieistotne, istotny jest wynik. 17 procent za Platformą. Gdyby Platforma w ten sposób wygrała wybory parlamentarne, to mogłaby samodzielnie tworzyć rząd.

Adam Bielan: Myślę, że największym przegranym tej kampanii wyborczej są ośrodki badania opinii publicznej, którym nikt chyba już nie zaufa.

Konrad Piasecki: Po każdych wyborach PiS to powtarza, że najgorzej jest z sondażami i ośrodkami badania opinii publicznej.

Adam Bielan: No tak, bo jeśli jakiś ośrodek daje Platformie 60 procent w ostatnim tygodniu przedwyborczym, a Platforma później zdobywa 44 procent, to proszę mi pokazać kraj w Unii Europejskiej, w którym ośrodek badania opinii publicznej myli się aż tak bardzo. A później wciąż działa na rynku.

Konrad Piasecki: A proszę mi pokazać kraj, w którym po dwóch latach rządzenia w kryzysie partia rządząca dostaje 44 procent w wyborach europejskich.

Adam Bielan: Proszę zobaczyć na mapę – zdaje się, „Gazeta Wyborcza” robi mapę – w większości krajów Unii Europejskiej wygrały rządzące koalicje.

Konrad Piasecki: Gdzie partia rządząca dostała 44 procent?

Adam Bielan: Choćby we Włoszech zdobyła znakomity wynik.

Konrad Piasecki: Ale nie 44 procent. Nie we Francji, nie w Niemczech, tylko w Polsce.

Adam Bielan: Włosi, jak pan wie, zdobyli więcej mandatów w Parlamencie Europejskim, rządzący Włosi, niż Platforma Obywatelska.

Konrad Piasecki: Wynikiem minimum, gwarantującym spokój ducha, miało być 30 procent.

Adam Bielan: Nie. Nasz wynik minimum to było podwojenie mandatów, mamy tych mandatów nieco więcej, bo 15, mieliśmy siedem pięć lat temu. Podwoiliśmy wynik w stosunku do poprzednich wyborów do Parlamentu Europejskiego i ten plan minimum zrealizowaliśmy.

Konrad Piasecki: Zbigniew Ziobro chce pana odsuwać, Arkadiusz Mularczyk mówi, że pan i Kamiński skupialiście się na własnej kampanii zamiast na kampanii PiS-u. To już jest otwarta wojna.

Adam Bielan: Nie wciągnie mnie pan w dyskusje wewnątrz partii, które powinny się odbywać na posiedzeniach kierownictwa, a nie za pomocą mediów.

Konrad Piasecki: Wie pan, że jak pan z Kamińskim spotkacie się z Ziobro i Kurskim w Brukseli, to wy się tam pozagryzacie.

Adam Bielan: Spotykamy się z Jackiem Kurskim bardzo często, nawet wczoraj długo rozmawialiśmy przez telefon, i nie sądzę, żebyśmy się zagryźli.

Konrad Piasecki: I jak nastroje międzypartyjne?

Adam Bielan: Dobre. Jacek wygrał wybory w swoim okręgu wyborczym, gratulowaliśmy sobie zwycięstwa. Uważam, że całkiem nieźle się sprawdził jako szef kampanii telewizyjnej.

Konrad Piasecki: A kiedy prezes mówi, że Ziobro powinien się wziąć za języki, to też świadczy o dobrych nastrojach w partii?

Adam Bielan: Premier powiedział rzeczy oczywiste i zgodził się pan poseł Ziobro…

Konrad Piasecki: Nie, dla mnie to oczywistą rzeczą byłoby, gdyby to powiedział dwa lata temu, kiedy Ziobro się zaczął przygotowywać do kampanii.

Adam Bielan: …natomiast zgadzam się z panem, że pan poseł Ziobro niepotrzebnie wywołał całą tę dyskusję, która teraz w tym wywiadzie skutkuje tym, że pięć czy sześć minut mówimy o winnych rzekomej porażki Prawa i Sprawiedliwości, zamiast zastanawiać się nad tym, co należy zrobić w przyszłości.

Konrad Piasecki: Zamykając temat tej wypowiedzi prezesa: nie uważa pan, że to jest kompromitujące, że prezes dopiero po wyborach wzywa do nauki języków? Kogo wy wybieraliście na listy?

Adam Bielan: Nie, prezes mówi o doskonaleniu kwalifikacji językowych pana posła Ziobro, on nie czynił tajemnicy z tego, że język angielski zna słabo. Ale jestem przekonany, że szybko się go nauczy, bo jest zdolnym człowiekiem.

Konrad Piasecki: A czy jeśli Zbigniew Ziobro będzie dalej tak mówił, jak mówił wczoraj, to grozi mu usunięcie z partii?

Adam Bielan: Nie sądzę, żeby Prawo i Sprawiedliwość usuwało Zbigniewa Ziobro.

Konrad Piasecki: No ale Ludwika Dorna usunęliście, może i Ziobrę usuniecie.

Adam Bielan: Panie redaktorze, nie sprowadzajmy tej sprawy do absurdu.

Konrad Piasecki: Dlaczego do absurdu?

Adam Bielan: Bo to są absurdalne pytania.

Konrad Piasecki: Skoro Ludwika Dorna usunęliście, to dlaczego Ziobry mielibyście nie usunąć?

Adam Bielan: A dlaczego mielibyśmy go odsuwać?

Konrad Piasecki: Bo bruździ. Rozdrapuje publicznie rany.

Adam Bielan: Pan chce bruździć między nami.

Konrad Piasecki: Ale pan wie, że te wybory dały Zbigniewowi Ziobro bardzo potężny mandat i teraz właściwie jest wybór: albo robicie z niego w mniej lub bardziej odległej przyszłości lidera partyjnego, albo skazujecie go na niebyt.

Adam Bielan: Zbigniew Ziobro chciał kandydować do Parlamentu Europejskiego od dłuższego czasu i w tym Parlamencie Europejskim się znalazł. Prezes Kaczyński zachęca go do tego, żeby zrobił wszystko, żeby był jak najlepszym parlamentarzystą. Jestem przekonany, że tak będzie.

Konrad Piasecki: Ziobro z takim wynikiem ma szanse stanąć na czele frakcji konserwatywnych w Parlamencie?

Adam Bielan: Będziemy w tej sprawie negocjować, będą o tym decydować władze partii.

Konrad Piasecki: Ale ma szanse?

Adam Bielan: Myślę, że będą inni kandydaci, ale będą o tym decydować członkowie kierownictwa partii.

Konrad Piasecki: Ziobro wzmocniony mandatem społecznym...

Adam Bielan: Nie wciągnie mnie pan w żadne personalne konflikty wewnątrz partii.

Konrad Piasecki: Cała ta frakcja poprze Buzka czy tylko PiS?

Adam Bielan: Dzisiaj mamy pierwsze spotkanie w Brukseli. Myślę, że jest bardzo prawdopodobne, że poprzemy pana profesora Buzka. Oczywiście, jeżeli on będzie kandydatem swojej frakcji, jeżeli uzyska poparcie swojej frakcji, mam nadzieję, że tak się stanie, że nie będzie tak jak z Radosławem Sikorskim, który był kandydatem tylko w mediach w Polsce, a nigdy nie został formalnie zgłoszony.

Konrad Piasecki: Czyli jest taka szansa, że brytyjscy konserwatyści i czeski ODS też będą popierać Buzka? Będziecie ich na to namawiać?

Adam Bielan: Tak, będziemy na tę sprawę bardzo mocno stawiać. Jestem przekonany, że mamy bardzo dużą szansę na sukces, czyli, że co najmniej czwarta co do wielkości frakcja konserwatywna, licząca ponad 60 mandatów, może poprzeć pana profesora Buzka, o ile on zostanie formalnie zgłoszony.

Konrad Piasecki: A propos ODS-u. Pan nie widział tego zdjęcia, więc pokazuję je panu teraz.

Adam Bielan: Ładne zdjęcie.

Konrad Piasecki: A jakby je pan opisał?

Adam Bielan: To jest tabloid, my jesteśmy w porannym programie radiowym, więc chyba nie będę opisywał.

Konrad Piasecki: Na tym zdjęciu jest kompletnie nagi były premier Czech Mirek Topolanek.

Adam Bielan: Każdemu zdarza się być nagim, panu pewnie też.

Konrad Piasecki: No tak, ale nie ma przy mnie wtedy nagich kobiet, nie jest to publiczne i nie jest to w willi Berlusconiego.

Adam Bielan: No tak, ale to nie było zachowanie publiczne, tylko właśnie w willi premiera Włoch, w której pan premier Topolanek gościł, a zdjęcia były zrobione z ukrycia.

Konrad Piasecki: To jest ten sam Topolanek, który pana popierał w tej kampanii.

Adam Bielan: Tak, to jest najpopularniejszy polityk w Czechach...

Konrad Piasecki: No jak się tak promuje, to nic dziwnego.

Adam Bielan: Przypomnę tylko, że czeska partia konserwatywna wygrała wybory do Parlamentu Europejskiego.

Konrad Piasecki: Imprezy frakcji konserwatywnej teraz tak będą wyglądać?

Adam Bielan: Widzę, że pana od rana żarty się trzymają.

Konrad Piasecki: To chyba dobrze.

Adam Bielan: Tak, dobrze, ja też jestem w dobrym humorze.

Konrad Piasecki: Ale musi pan uważać, jak Topolanek pana zaprosi, bo jeśli taki jest styl jego zabaw, to polscy konserwatyści mają inne emploi.

Adam Bielan: Pan premier Topolanek jest osobą bardzo bezpośrednią...

Konrad Piasecki: Tak, to widać na tych zdjęciach.

Adam Bielan: ...cenię go za poczucie humoru, natomiast nie mam zamiaru uczestniczyć z nim w jakiś imprezach.

Konrad Piasecki: Ostatnie pytanie: pobicie Cugier-Kotki, czyli tej aktorki ze spotu – poważny temat. Czy pańskim zdaniem to było umotywowane politycznie?

Adam Bielan: To powinna wyjaśnić policja. Ale tutaj, w tej sprawie, jest za dużo przypadków. Pani Cugier-Kotka została zwyzywana, z intencjami wyraźnie politycznymi została pobita kilka godzin przed ciszą wyborczą. Mam nadzieję, że policja szybko znajdzie sprawcę.

Konrad Piasecki: Ale w tym pobiciu pojawiły się wątki polityczne? W czasie tego pobicia mówiono coś o jej poparciu dla PiS-u?

Adam Bielan: Nie znam dokładnej relacji, ale sądzę, że tak.

Konrad Piasecki: Adam Bielan, dziękuję bardzo.

Adam Bielan: Dziękuję.