Namawiam Kazimierza Marcinkiewicza na start w wyborach parlamentarnych – deklaruje Adam Bielan, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości i eurodeputowany tej partii. Gość Kontrwywiadu RMF FM uważa, że były premier nie przejawia zamiarów przejścia do Platformy Obywatelskiej.

Bielan zapewnia, że na przedwyborczych transferach lepiej wyszedł PiS, bo to na listach Prawa i Sprawiedliwości znalazły się nazwiska Zyty Gilowskiej i Zbigniewa Religi. Do Platformy Obywatelskiej – przypomnijmy – przechodzą Antonii Mężydło, do tej pory lokomotywa wyborcza PiS-u w Toruniu oraz Radosław Sikorski, senator klubu Prawa i Sprawiedliwości, były minister obrony w rządach Marcinkiewicza i Kaczyńskiego. Politycy PiS-u, w tym Adam Bielan, przekonują jednak, że to niewielka strata dla tej partii, bo do PiS-u przeszła Zyta Gilowska i Zbigniew Religa, niegdyś twarze PO. Porównując te cztery nazwiska, myślę, że PiS na tych transferach zdecydowanie zyskał, biorąc zarówno względy merytoryczne jak i popularność tych polityków - uważa Bielan.

Konrad Piasecki: Beznadziejny mecz, wymęczony remis z Finlandią – panie pośle, mam prośbę, niech pan nie zmusza więcej braci Kaczyńskich do jeżdżenia na mecze, bo naprawdę szczęścia naszej reprezentacji nie przynoszą.

Adam Bielan: Nie zmuszam braci Kaczyńskich do jeżdżenia na mecze. Z resztą oglądają wszystkie w telewizji. A wczoraj – jeżeli pan nawiązuje do meczu w Helsinkach – premier był zaproszony na oficjalną wizytę roboczą przez premiera Finlandii.

Konrad Piasecki: Premier zawsze deklarował miłość do szachów, a nie do piłki nożnej. Co się nagle stało?

Adam Bielan: Ogląda wszystkie mecze polskiej reprezentacji.

Konrad Piasecki: I zawsze w czapeczce, w szaliku?

Adam Bielan: Gdyby wczoraj nie pojawił się na meczu, tak jak go o to prosił premier Finlandii, byłby brutalnie zaatakowany przez polską opozycję, że nie kibicuje polskim piłkarzom w tak ważnym meczu.

Konrad Piasecki: Ale jest jakaś prawidłowość. Jak Lech Kaczyński był na meczu z Niemcami to przegraliśmy, jak Jarosław pojechał do Finlandii też było niedobrze. Szczęścia nie przynoszą.

Adam Bielan: Jak Lech Kaczyński był na meczu z Austrią na Stadionie Śląskim, gdzie mu towarzyszyłem, to wygraliśmy. Wczoraj byliśmy na meczu w Helsinkach i wywalczyliśmy bardzo ważny remis, który przybliża nas do finałów mistrzostw Europy.

Konrad Piasecki: W kampanii wyborczej rządzący bracia będą pojawiali się jeszcze na kolejnych meczach?

Adam Bielan: Do wyborów został nam tylko jeden mecz. Trudno mi powiedzieć, czy premier będzie w tym czasie w Warszawie i będzie mógł kibicować osobiście.

Konrad Piasecki: Czy Kazimierz Marcinkiewicz zdradzi PiS na rzecz Platformy?

Adam Bielan: Nic o tym nie wiem. Rozmawiam dosyć często z panem premierem Marcinkiewiczem.

Konrad Piasecki: Może się panu nie zwierza?

Adam Bielan: Nie przejawia takich zamiarów. Myślę, że to jest wymysł propagandzistów Platformy Obywatelskiej. Sądzę, że się srogo zawiodą.

Konrad Piasecki: Media donoszą dzisiaj, że Marcinkiewicz ma zamiar wspierać kampanię wyborczą Platformy. Nawet jeśli nie wystartuje, to będzie jedną z jej twarzy.

Adam Bielan: Panie redaktorze, pan doskonale wie, że media różne media donoszą, a już koło południa te informacje okazują się całkowicie chybione. Sądzę, że media są tutaj inspirowane przez propagandzistów Platformy.

Konrad Piasecki: A kiedy pan rozmawia z Kazimierzem Marcinkiewiczem namawia go pan na start w wyborach?

Adam Bielan: Tak. Ja namawiam pana premiera Marcinkiewicza na start w wyborach parlamentarnych, ale są inne względy – również względy osobiste – które mogą zadecydować, że pan premier się na to nie zdecyduje.

Konrad Piasecki: Ale uważa pan, że są jakiekolwiek szanse, by Kazimierz Marcinkiewicz wystartował z PiS-u do Sejmu, do Senatu?

Adam Bielan: Trudno powiedzieć. Trzeba o to pytać pana premiera Marcinkiewicza. Ja nie jestem jego rzecznikiem.

Konrad Piasecki: A jeśli, to do Sejmu czy Senatu?

Adam Bielan: Nie chcę się na ten temat wypowiadać. Nie będę ujawniać prywatnych rozmów.

Konrad Piasecki: No dobrze, nawet jeśli były premier zostanie w PiS-ie, to trend przechodzenia z Prawa i Sprawiedliwości na listy Platformy jest widoczny. Wczoraj zrobił to Radosław Sikorski, mówiąc, że zawiódł się na Jarosławie Kaczyńskim.

Adam Bielan: Ale Radosław Sikorski nie był nigdy na listach Prawa i Sprawiedliwości; był członkiem partii.

Konrad Piasecki: Ale był senatorem z poparciem Prawa i Sprawiedliwości i był ministrem w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego.

Adam Bielan: Był senatorem z poparcia Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej. W rządzie Jarosława Kaczyńskiego, Kazimierza Marcinkiewicza było bardzo wielu różnych polityków – nie tylko polityków PiS-u. Wielu ministrów zostało z tego rządu usuniętych. Radosław Sikorski do nich należał.

Konrad Piasecki: Myśli pan, że Sikorski się mści za to wyrzucenie z rządu?

Adam Bielan: Dziwią mnie komentarze mediów, bo wiadomo było od samego początku, że w momencie, kiedy Radosław Sikorski stracił funkcję ministra obrony narodowej, to specjalną sympatią do PiS-u, do Jarosława Kaczyńskiego, który go tej funkcji pozbawił, nie pała. W związku z tym trudno było oczekiwać, że będzie startował z list PiS-u, jeżeli PiS uważał, że się nie nadaje na funkcję ministra obrony narodowej.

Konrad Piasecki: Jeśli dobrze pamiętam, to chyba nawet pan mówił, że dla Radosława Sikorskiego znajdzie się świetne miejsce w polskiej polityce, albo w polityce międzynarodowej. Sugerowano, że będzie ambasadorem w Waszyngtonie; że może być takim specjalnym wysłannikiem do Waszyngtonu, który będzie negocjował warunki tarczy antyrakietowej. Nic z tego nie wyszło.

Adam Bielan: Nic z tego nie wyszło, ale – jak rozumiem – ze względu również na działania pana senatora Sikorskiego. Powtarzam, pan senator Sikorski nigdy nie był na listach PiS-u; był wspierany przez PiS, ale również przez Platformę w wyborach do Senatu. W tej chwili startuje z list Platformy do Sejmu. Nie widzę w tym niczego dziwnego.

Konrad Piasecki: Sikorski odszedł, a w każdym razie poszedł do Platformy. Odszedł poseł PiS-u Antoni Mężydło, a teraz ma to zrobić Bogdan Borusewicz. Czemu PiS jest w tej kampanii jak brzydka panna, od której odchodzą kolejni narzeczeni?

Adam Bielan: Ale ja nie wiem, skąd informacja, że ma odejść Bogdan Borusewicz? To chyba znowu jest plotka rozsiewana przez posłów Platformy Obywatelskiej. Bogdan Borusewicz oficjalnie tego nie potwierdził i poczekajmy może do ujawnienia list PiS-u i Platformy. Z kolei do PiS-u z Platformy przeszli Zyta Gilowska i Zbigniew Religa, który wspierał kampanię Donalda Tuska. I myślę porównując te cztery nazwiska, że – używając języka sportowego, bo od tego zaczęliśmy – w tych transferach PiS zdecydowanie zyskał. Biorąc zarówno względy merytoryczne, jak i popularność tych polityków.

Konrad Piasecki: No przy całym szacunku dla profesora Religi, kardiochirurga i człowieka, to ja bym się jego wsparciem nadmiernie nie chwalił, bo tradycję wspierania rządzących ma on zakodowaną już od czasów PRL-u.

Adam Bielan: Ilu Polaków zna profesora Religę, a ilu posła, którego nazwisko wymienił pan wcześniej? Zdecydowanie więcej zna profesora Religę.

Konrad Piasecki: A pamięta pan co to jest Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego? I udział w nim profesora Religi?

Adam Bielan: Pamiętam, chociaż byłem bardzo mały.

Konrad Piasecki: I dzisiaj to PiS-owi nie przeszkadza?

Adam Bielan: Zbigniew Religa po 1989 roku uczestniczył w wielu cennych inicjatywach politycznych. Nie sądzę, żeby można go było łączyć z działaniem partii komunistycznej.

Konrad Piasecki: No, ale przynależność do PZPR Janusza Kaczmarka zaczęła po latach PiS-owi przeszkadzać.

Adam Bielan: No wie pan, panie redaktorze, wiele milionów Polaków należało do PZPR-u i rozróżniałbym normalne członkostwo w tej partii od robienia kariery. Robienie kariery przez Janusza Kaczmarka nie było nam znane i zostało wykazane poprzez publikowanie ankiet personalnych. On oszukiwał nas w ten sposób.

Konrad Piasecki: Panie pośle, jeszcze jedno nazwisko: Paweł Zalewski. Podobno został skreślony z listy PiS-u.

Adam Bielan: Nic o tym nie wiem, skąd ta informacja?

Konrad Piasecki: Z dzisiejszej "Gazety Wyborczej".

Adam Bielan: Nie mógł zostać skreślony z listy PiS-u, bo listy PiS-u nie zostały jeszcze ułożone.

Konrad Piasecki: Nie znalazł się na liście.

Adam Bielan: Listy PiS-u nie są jeszcze ułożone, układane będą przez zarząd główny partii. Te wszystkie informacje, powtarzam raz jeszcze, są rozsiewane przez naszą konkurencję, lub nie ukrywam, przez lokalnych działaczy, którzy nie mają ostatniego głosu w tej sprawie.

Konrad Piasecki: Zalewski wystartuje z listy PiS-u?

Adam Bielan: O to trzeba pytać pana posła Pawła Zalewskiego.

Konrad Piasecki: A pan chciałby, żeby startował?

Adam Bielan: Chciałbym, żeby startował do parlamentu z poparcia PiS-u.

Konrad Piasecki: Czy Prawo i Sprawiedliwość da podatnikom po 1150 zł na dziecko?

Adam Bielan: Rozumiem, że pyta pan o decyzję Senatu.

Konrad Piasecki: Pytam, czy w Senacie zmienicie decyzję Sejmu.

Adam Bielan: O to trzeba pytać klub parlamentarny PiS w Senacie.

Konrad Piasecki: Strach przed gniewem wyborców, który jest potężny?

Adam Bielan: Wie pan, jest kampania wyborcza. Musimy też patrzeć na względy budżetowe. Minister Finansów, pani Zyta Gilowska wypowiedziała się jasno w tej sprawie. Są tutaj różne zdania…

Konrad Piasecki: A ostatecznej decyzji PiS-u jeszcze nie ma?

Adam Bielan: Są tutaj różne zdania. Senatorowie PiS-u muszą to rozstrzygnąć.

Konrad Piasecki: Ale pan wie, że to nie senatorowie zdecydują, tylko partia.

Adam Bielan: Niekoniecznie, bo potem i tak poprawki Senatu wracają do Sejmu, więc w tej decyzji będzie brało udział wiele osób.

Konrad Piasecki: Ale pan jest zwolennikiem tej decyzji?

Adam Bielan: Ja uważam, że duża ulga na dzieci jest korzystna. Byłaby bardzo ważnym elementem polityki prorodzinnej. Gdybym ja mógł głosować, to bym głosował za większą ulgą.

Konrad Piasecki: Europoseł Adam Bielan, dziękuję bardzo.

Adam Bielan: Dziękuję również.