Wyborczy zegar tyka - wybory parlamentarne 23 września. Kampania nabiera rumieńców. Dla Platformy Obywatelskiej rozpoczyna się gorący czas prawyborów. W niedzielę o północy upłynął termin rejestrowania osób gotowych ubiegać się o mandaty poselskie właśnie z list Platformy. Dziś liderzy PO Andrzej Olechowski, Maciej Płażyński i Donald Tusk przedstawią oficjalną listę osób, które wystartują w partyjnych prawyborach. Andrzej Olechowski był dziś gościem Konrada Piaseckiego i Tomasza Skorego w naszej politycznej kawiarni przy Krakowskim Przedmieściu 27.

Konrad Piasecki, Tomasz Skory: Jak ludzie, którzy w sposób gorszący upartyjniają państwo, rozbudowują nomenklaturę mogli znaleźć się w szeregach Platformy Obywatelskiej?

Andrzej Olechowski: Tego nie wiemy czy się znaleźli, dlatego że będziemy mieli prawybory, które się zaczynają 26 maja i ci ludzie, którzy są oceniani tak przez obywateli na pewno nie wejdą.

RMF: To pan ich tak oceniał jako obywatel - pisał pan o koalicji AWS- Unia Wolności, że rozbudowuje nomenklaturę, że w sposób gorszący sprawuje władzę, ale teraz widzimy polityków Unii Wolności, bardzo prominentnych do niedawna polityków Akcji Wyborczej Solidarność w szeregach Platformy Obywatelskiej. Cieszy się pan z tego?

Andrzej Olechowski: Ja się cieszę, że ludzie w ogóle chcą być na tej Platformie i wielokrotnie mówiłem, że Platforma jest dla wszystkich, poza szczególnymi wypadkami bo iluś osobom powiedzieliśmy, że ich nie chcemy i zapewne jeszcze wielu osobom powiemy, że ich nie chcemy jeszcze przed prawyborami. Ostatecznie decydować będą nasi sympatycy w dużych grupach, bo to mają być grupy około tysiącosobowe, a w takich to już się nie prześliźnie ktoś, kto jest rzeczywiście nieciekawy i dopiero wtedy będziemy mieli grupę liderów Platformy, więc dajcie czas do 24 czerwca, kiedy zakończymy proces prawyborów i wtedy zobaczymy co to jest za grupa.

RMF: A po czym „trójka tenorów”, bo tak jesteście nazywani poznaje, że ktoś wstępuje na Platformę z powodów oportunistycznych, bo ucieka z tonącego okrętu? Jakie są oznaki?

Andrzej Olechowski: Właśnie nie umiemy tego do końca ocenić, bo nie mamy cech Ducha świętego, w związku z tym nie wiemy.

RMF: Więc po co przyznawać sobie takie kompetencje?

Andrzej Olechowski: Nie, my nie przyznajemy sobie tej kompetencji. My powiadamy, że możemy nie dopuścić do prawyborów osób, o których wiemy, że coś z nimi jest nie w porządku.

RMF: Skupmy się na nazwiskach. Piotr Żak. Czy to jest taka osoba, z którą jest wszystko w porządku? Do niedawna rzecznik prasowy AWS, jeden z filarów AWS-u.

Andrzej Olechowski: Piotr Żak jeśli się zgłosił do Platformy to nie znaczy, że go ktoś przyjął.

RMF: Pan go przyjął z otwartymi ramionami, czy nie?

Ze smutkiem, czy z radością?

Andrzej Olechowski: Ja się dowiedziałem o tym z gazet. Mnie ta konwersja wydaje się dość daleka, bo to jednak był rzecznik związku zawodowego, a teraz będzie budował system liberalno-konserwatywny. Troszkę to jest dalekie, ale świat nie takie rzeczy widział. Dajcie panowie nam jeszcze się zastanowić, myśmy jeszcze nie otrzymali list tych osób, które chcą kandydować, w tym tygodniu to dopiero będzie spływać. W Warszawie jest pięćdziesiątka, więc ludzie się garną i wtedy będziemy podejmować decyzję.

RMF: Nie ma pan jeszcze wyrobionego stanowiska w sprawie Piotra Żaka? Za chwilę może przyjść Stanisław Alot...

Andrzej Olechowski: Ja swoje stanowisko mogę mieć wyrobione...

RMF: To proszę je przedstawić.

Andrzej Olechowski: Nie. Ważne jest, żeby wyrobione stanowisko miała trójka, a ponieważ ja nie jestem człowiekiem, który by nie był otwarty na inne argumenty, więc ja sobie to z kolegami przedyskutuje.

RMF: Nie powie pan nam dzisiaj, czy Piotr Żak to dobry nabytek Platformy Obywatelskiej, czy nie?

Andrzej Olechowski: Myślę, że gdzieś za tydzień dowiecie się panowie czy pan Piotr Żak kandyduje w ogóle w prawyborach, czy nie.

RMF: A może nie kandydować?

Andrzej Olechowski: Mnie się wydaje, że to jest możliwe.

RMF: Czyli może być tym oportunistą, którego pan jako dyktator skreśli?

Andrzej Olechowski: On może nie chcieć po tym jak się zorientuje jak to jest, na czym to polega, o co to chodzi.

RMF: A wolałby pan, żeby chciał czy, żeby nie chciał?

Andrzej Olechowski: Ja bym ostatecznie wolał, żeby również wśród tych kandydatów, nie tylko wśród tych osób, które będą wybrane, byli jednak przeważnie, czy też wyłącznie ludzie, którzy w przeszłości pokazali, że im zależy właśnie na takim liberalno- konserwatywnym programie, a nie tacy co zmieniali zdanie. Ale takich jest mało.

RMF: Piotr Żak jest tym pierwszym, czy tym drugim?

Andrzej Olechowski: Mało jest ludzi, którzy konsekwentnie optowali za programem liberalno–konserwatywnym. Do tego ludzie dojrzewają.

RMF: A Bronisław Komorowski - minister w rządzie Jerzego Buzka, tego właśnie rządu zasłużonego, który „przebił komunę w rozbudowie nomenklatury”. To też pańskie zdanie.

Andrzej Olechowski: To jest człowiek, którego karierę obserwuje bardzo uważnie i jeden z filarów środowiska SKL-u, środowiska do którego mamy duże zaufanie i środowiska, na którym nam bardzo zależało. Polityka pana ministra Komorowskiego mnie osobiście bardzo odpowiada, podobają mi się jego wysiłki na rzeczy zmodernizowania armii.

RMF: Ale jest w rządzie, który rozbudowuje nomenklaturę.

Andrzej Olechowski: Wiem, ale trzeba przyznać, że ma obywatelstwo polskie i jest obywatelem III Rzeczypospolitej i również trzeba sobie powiedzieć, że nie można polityki robić z noworodkami. Bardzo by było przyjemnie, ale się nie da.

RMF: Ale przyzna pan, że zdaje się, jest on w bardzo kłopotliwej sytuacji jako kandydujący z listy ugrupowania opozycyjnego wobec rządu i jednocześnie członek rządu. Może z czegoś powinien zrezygnować, bo grozi to schizofrenią?

Andrzej Olechowski: Więc dlatego kiedy już zapadła ta pierwsza decyzja SKL-u, żeby się przyłączyć bo chyba były trzy decyzje, ale myśmy się nie zdecydowali stworzyć wtedy klubu parlamentarnego Platformy. Powiedzieliśmy: dopóki członkowie SKL-u są ministrami, nie możemy tego zrobić, żeby nie wprowadzić zamieszania i pozostali uczestniczy Platformy nie mają żadnego wpływu na to, co robi pan minister Komorowski, czy pan minister Balazs.

RMF: Czy można na raz startować z list opozycyjnej Platformy Obywatelskiej, bo że jest opozycyjna to państwo utrzymujecie, a jednocześnie być członkiem rządzącego jak najbardziej rządu. Można czy nie?

Andrzej Olechowski: Czy można startować 23 września w wyborach w opozycji do wówczas rządzącego rządu? Mnie się wydaje, że tak. Przecież to nie będzie coś czego w historii nie było.

RMF: Patrzy pan łaskawym okiem na ministrów, którzy zapisali się do Platformy Obywatelskiej?

Andrzej Olechowski: Nie mówimy o nowym ugrupowaniu. Mówimy o rekonfiguracji w ogóle sceny politycznej, więc będziemy mieli wiele takich przypadków. My nie mówimy o sytuacji, kiedy nagle ktoś przychodzi z partii rządzącej do partii opozycyjnej.

RMF: Pan w wyborach startować nie chce dlatego, że pan będzie kandydował w wyborach prezydenckich. Tak nam powiedział pan Donal Tusk. To prawda?

Andrzej Olechowski: Czy ja będę kandydował w wyborach prezydenckich to ja nie wiem, bo one będą dopiero za cztery lata.

RMF: A Donal Tusk już wie.

Andrzej Olechowski: Bardzo dobrze. Jest młodszy, ma lepszą głowę to lepiej przewiduje, ale to będzie dopiero za cztery lata. Ja wiem, że nie będę kandydował w tych wyborach dlatego, że już sobie kiedyś powiedziałem, że Sejm nie jest dla mnie. Ja bym się tam męczył. Nie umiałbym tej pracy dobrze wykonać, więc nie będę psuł.

RMF: Pałac Prezydencki byłby lepszy?

Andrzej Olechowski: Ja dobrze się czułem w pracach dla państwa - może w ten sposób to powiedzmy - natomiast nie bardzo się tak dobrze czuje w codziennej takiej pracy politycznej, która jest niesłychanie istotna, a ja nie bardzo umiem to robić.

RMF: A wracając do tych wyborów, które już były. Jak ktoś kto gromi pomysł finansowania partii z budżetu mógł brać pieniądze od zakładu pracy chronionej, który właśnie z budżetu jest finansowany, a panu się to udało.

Andrzej Olechowski: Bardzo nam jest przykro, że tak się zdarzyło, chcę podkreślić, że to była bardzo niewielka suma. To było parę tysięcy złotych.

RMF: Odda ją pan?

Andrzej Olechowski: Może tak.

RMF: Co to znaczy: może? Nie przemyślał pan tego jeszcze?

Andrzej Olechowski: Jeszcze nie znam do końca szczegółów. Odwołujemy się do sądu w tej chwili. To była bardzo niewielka suma.

RMF: Ale wstyd panu? Bo to wstyd, przyzna pan?

Andrzej Olechowski: Wstyd, ale momencik. Ja może powiem w ten sposób. Myśmy mieli bardzo porządnie zorganizowaną naszą własną kontrolę i uważam, że ci ludzie, którzy mi pomagali w kampanii dołożyli wszelkiej staranności i wielkiego wysiłku, żeby było wszystko korekt. Myśmy nie byli w stanie sprawdzić czy zakład jest zakładem pracy chronionej, czy nie jest zakładem pracy chronionej. Myśmy każdemu dali instrukcje finansowe.

RMF: Ale dziś to wiadomo i może to pan zadeklarować: to mała suma, ja człowiek bogaty - jak wynikało z pańskich ankiet personalnych - mogę ją oddać.

Andrzej Olechowski: Bogaty nie bogaty, ale też nie ubogi, nie zamożny, ale już o tym myślałem. Muszę się z żoną porozmawiać, to nie tylko moje pieniądze.

RMF: Czy to prawda, że Platforma Obywatelska przymierza się do poważnego ograniczenia liczby posłów i senatorów?

Andrzej Olechowski: Na pewno chcielibyśmy, żeby nastąpiła zmiana zasad wyboru. Uważamy, że ordynacja, która odbiega od rzeczywistego wyniku głosowania, od rzeczywistej woli obywateli, czyli jest inna niż większościowa jest niedobra, więc chcielibyśmy ją zmienić. Natomiast dla mnie liczba posłów jest wtórna, ale wiem że są koledzy, którzy chcieliby dyskutować o tym, żeby zmniejszyć jej liczbę i dlaczego nie.

RMF: Do ilu?

Andrzej Olechowski: Nie mam pojęcia.

RMF: Traktuje ich pan jak realistów?

Andrzej Olechowski: Blondynka albo brunetka. Czy będzie 460, czy 30, czy 200.

RMF: Konstytucję trzeba by było zmienić w tym celu.

Andrzej Olechowski: Na pewno.

RMF: Platforma zgłosi taki wniosek po wyborach?

Andrzej Olechowski: Na pewno trzeba konstytucję zmienić, żeby wprowadzić większościowy sposób głosowania, a dlatego warto ją zmienić. Jak już się będzie ją zmieniało, to wtedy zmienić również liczbę posłów.

RMF: Czy Platforma poprze reformę podatków Jarosław Bauca?

Andrzej Olechowski: Tak sądzę i ja będę do tego zachęcał, bo ona zmierza do zmniejszania podatków.

foto Marcin Wójcicki RMF FM Warszawa