Tomasz Skory: Pan myśli, że uniemożliwienie eksmisji targowiska we Włocławku, czego Pan dzisiaj dokonał, to jest działanie dające się pogodzić z powagą, godnością wicemarszałka Sejmu?

Andrzej Lepper: Proszę nie mieszać tego z powagą Sejmu, prezydium Sejmu. Ja we Włocławku nie byłem w imieniu prezydium Sejmu, czy w imieniu Sejmu, tylko byłem jako przewodniczący „Samoobrony. Przy „Samoobronie” od dawna już działa sekcja „Samoobrona kupców” i tym ludziom należała się moja pomoc. Ja nie mogę się zmieniać.

Tomasz Skory: Ale Pan nie występuje, Panie marszałku, w dwóch osobach. Jest Pan jednym Andrzejem Lepperem, chyba, że czegoś nie zauważyłem.

Andrzej Lepper: Jestem jedną osobą. Ja się po prostu nie zmienię. Ja nie pójdę w tym kierunku Panie redaktorze, szanowni radiosłuchacze, jak inni politycy, że kiedy otrzymują stanowisko, kiedy siadają na nim, to tłumaczą, „a teraz to punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”. Nigdy tak ze mną nie będzie.

Tomasz Skory: Ale Panie marszałku, posłowie, a co dopiero marszałkowie, czy wicemarszałkowie powinni mieć dbałość o przestrzeganie prawa we krwi, a Pan zablokował wykonanie wyroku sądowego.

Andrzej Lepper: Mówi Pan, że to nie pasuje. A pasuje dla marszałka, wicemarszałka Sejmu, dla premiera patrzeć na to, że ludzie dostają zapomogi po 20-30 złotych miesięcznie? To uchodzi godności marszałka, wicemarszałka, premiera, ale pomoc ludziom nie uchodzi.

Tomasz Skory: Panie marszałku posiada Pan bardzo poręczną umiejętność „odwracania kota ogonem”.

Andrzej Lepper: Nie „odwracam kota ogonem”. Ludziom dzieje się krzywda. We Włocławku też władze miasta zgodziły się z tym, że trzeba usiąść do stołu. Dlaczego dopiero po mojej interwencji? Trzeba było wcześniej usiąść. Wyrok sądu jest. Ja wiem, zgadzam się z tym: sąd wydał wyrok, ale obok prawa są jeszcze sprawy społeczne, jest zasada współżycia społecznego. To targowisko jest tam od stu lat. Dokładnie w tym roku mija sto lat.

Tomasz Skory: No, ale władze Włocławka twierdzą, że zapewniły miejsce na targowisko w sąsiadującej z nim hali.

Andrzej Lepper: Ja nie chcę mówić, że władze kłamią, ale jest to przeinaczanie faktów. Jest obok targowisko. Jako jedyne miasto w Polsce, Włocławek wybudował je za pieniądze miasta, za pieniądze wszystkich podatników, ale zrobiły to i chwała im za to. Natomiast tam już nie ma miejsc. Kłamią po prostu w tym miejscu, że tłumaczą, że oni by się wszyscy zmieścili tam.

Tomasz Skory: To co Pan powie wszystkim tym, którzy działają na tym legalnym targowisku.

Andrzej Lepper: Ale oni działają i też handlują. Tam sprzedają ci ludzie, na tym „niby nielegalnym”, oni chcą płacić czynsz, władze nie chcą od nich pieniędzy przyjmować.

Tomasz Skory: Bo tam jest utrudniona kontrola skarbowa.

Andrzej Lepper: Ile takich bazarów jest w Polsce? Na całym świecie są...

Tomasz Skory: Cytuję: „Działają nielegalnie, w warunkach urągających zasadom higieny i uniemożliwiających kontrolę podatkową.”

Andrzej Lepper: Ci ludzie chcą sami wybudować sobie targowisko. Niekoniecznie w tym miejscu, bo dzisiaj to powiedzieli w obecności władz miasta, że chcą sami wybudować, niech miasto wskaże im teren. Tylko nie za miastem, tylko w takim miejscu, żeby oni mogli tam po prostu handlować, żeby ludzie przychodzili tam. Poza miasto wiadomo, że ludzie nie przyjdą.

Tomasz Skory: Nie zapytam marszałka, bo się boję - Pan występuje niejako w dwóch osobach, ale przewodniczącego zapytam: Będzie tego typu akcji więcej?

Andrzej Lepper: Tak, oczywiście, zdecydowanie. Wszędzie tam, gdzie w grę wchodzi obrona interesów ludzi będziemy kupców bronić, będziemy bronić średniej klasy w Polsce, małego i średniego biznesu, nie tylko ustami, nie tylko mową ustawy sejmowej.

Tomasz Skory: Przed wyrokami sądowymi będziecie ich bronić?

Andrzej Lepper: Też będziemy bronić, oczywiście, gdzie jest niezgodne to z zasadą współżycia społecznego, gdzie jest niezgodne z prawem. A co Pan powie na taką sprawę, jak w Kołobrzegu wybudowano „minimall” bez zgody żadnej, bez żadnych pozwoleń. I też prezydent miasta mówi, że Lepper narusza prawo. To on naruszył prawo.

Tomasz Skory: Panie marszałku, zostawmy to. Rząd zaakceptował dzisiaj, ogłoszone już wczoraj rekomendacje dla negocjatorów polskich z Unią Europejską. Czy uważa Pan, że to są dobre wskazówki?

Andrzej Lepper: Ja myślę, że nie są to dobre wskazówki – chodzi o te okresy przejściowe, które mają być wprowadzone na sprzedaż ziemi oraz na swobodny przepływ siły roboczej. Ja nie zgadzam się z tym absolutnie i jestem przeciwnikiem sprzedaży ziemi w ogóle polskiej obcokrajowcom. Natomiast wprowadźmy w Polsce i nie mówmy o żadnym okresie przejściowym sprzedaży ziemi, tylko powiedzmy jedno: wprowadźmy model taki, jaki jest w Danii, czy we Francji i od jutra obcokrajowcy, którzy mają obywatelstwo również polskie, pięć lat mieszkają w Polsce, mogą kupować ziemię, uzyskali zgodę władz lokalnych, samorządu rolniczego i związków zawodowych.

Tomasz Skory: A swoboda w przepływie osób, w podejmowaniu pracy na terenie Unii Europejskiej?

Andrzej Lepper: Przecież Unia i tak nie przyjmie tych mas ludzi, Polaków i nie pojadą ludzie tam. Większych zagrożeń nie ma i trzeba wiedzieć jedno, że Unia sama ma dzisiaj poważne problemy z bezrobociem. Niemcy nie tak dawno miały na poziomie 3-4 procent, dzisiaj bezrobocie jest straszne w Niemczech - około 8-10 procent już podają. I kto liczy, że naszych bezrobotnych zatrudnią w Unii? Tu trzeba tworzyć miejsca pracy – w Polsce. Rząd jeżeli tego nie zrobi, to ten rząd zapłaci dużą cenę za to.

Foto: Marcin Wójcicki, RMF Warszawa