Kiedy na swoich szkoleniach pokazuję uczestnikom zdjęcie poszetki i pytam, co to takiego, część z nich zawsze odpowiada, że to butonierka. Z kolei zawsze znajduje się ktoś, kto przekonuje mnie, że butonierka to poszetka itd. Trudno się dziwić, skoro nawet sklepy z męską modą potrafią wprowadzić swoich klientów w błąd… Pamiętam, jak kiedyś kupowałem poszetkę, która na etykiecie miała wypisaną nazwę “butonierka”. No dobrze, who is who albo raczej - co jest co?

REKLAMA

Poszetka

Poszetka to ozdobna chusteczka, którą wkłada się do brustaszy, czyli kieszonki w marynarce, która znajduje się po lewej stronie na wysokości klatki piersiowej. Poszetki wykonuje się najczęściej z jedwabiu, ale bywa, że używa się do ich produkcji również wełny, bawełny, grenadyny i lnu.

Chusteczka, o której mówimy, powinna się komponować z krawatem, ale w żadnym wypadku nie może być zrobiona z tego samego materiału! Pamiętam, że dawniej w sklepach można było kupić krawat w komplecie z “poszetką” (celowo ujmuję ją w cudzysłów), która tak naprawdę była skrawkiem materiału przyszytym do kartonika. Miało to jej zapewnić odpowiedni kształt i stabilność. Nie ma to nic wspólnego z elegancją! O tym należy pamiętać: poszetka ma nawiązywać do krawata, ale nie powinna być zrobiona z tego samego materiału co krawat! Dopasowanie musi dotyczyć także materiału. Jedwabny krawat i lniana poszetka przypominają kota z psem. Pogryzą się i podrapią.

Jeśli wybieramy się gdzieś w koszuli i marynarce, ale bez krawata, możemy wykorzystać poszetkę do ożywienia naszego stroju. Można ją wtedy skomponować z koszulą albo, jeśli ta ostatnia jest biała, a marynarka klasycznie granatowa, potraktować jako głównego aktora. W tym wypadku może mieć jeden wyrazisty kolor.

Dobra poszetka ma kształt kwadratu. Chusteczki o wymiarach 30x30 dają większą swobodę, łatwiej się je układa i lepiej się prezentują. Gorzej z tymi, które są wykonane z grubszego materiału lub które są mniejsze. Sam zawsze wybieram delikatny jedwab. To po prostu wygodniejsze rozwiązanie.

Istnieje kilka sposobów składania poszetki. Niektóre z nich swoje nazwy zawdzięczają kwiatom. Jest więc np. róża albo tulipan. Można też poszetkę poskładać w kwadrat albo prostokąt (należy to uzależnić od szerokości i głębokości brustaszy) - tak, aby z kieszonki wystawał tylko pasek materiału. Ten ostatni sposób najlepiej stosować do poszetek jednokolorowych, a najlepiej białych. Jest bardzo elegancki, stąd też nazywa się go “prezydenckim”, a w kulturze anglosaskiej - à la Bond, bo właśnie agent 007 korzystał z niego najchętniej.

Panowie, jeśli idziecie ze swoją lubą na przyjęcie i chcecie jakoś nawiązać do jej kreacji, to nie wkładajcie, bardzo proszę, zielonego krawata i zielonej poszetki, bo partnerka ma zieloną sukienkę. Poszetką można nawiązać do kreacji wybranki, ale trzeba to zrobić ze smakiem. Dosłowność, podobnie jak we flirtowaniu, w tym wypadku również jest wulgarna.

Z ozdobnej chusteczki coraz częściej korzystają panie. Muszę jednak przyznać, że mnie to nie przekonuje. Wierzę, że poszetka tradycyjnie przynależy jednak do garderoby płci brzydszej. Panie mają w zamian - i to od dawna - broszki.

Butonierka

Butonierka z kolei to dziurka, która znajduje się na lewej klapie marynarki, na wysokości obojczyka. Wyobraźmy sobie pradziadka dzisiejszej marynarki. Była to w pewnym sensie kurtka. Jak wyglądała? Proszę ubrać marynarkę, postawić kołnierz i zapiąć wszystkie guziki. Widzą Państwo teraz tę kurtkę, z której swego czasu krawcy zrobili marynarkę? Na prawej klapie, na tej samej wysokości, gdzie dziś na lewej jest butonierka był guzik, który zapinało się właśnie przez tę dziurkę. Guzik w języku angielskim to “button”. I w ten sposób wszystko staje się jasne…

Po co butonierka? W garniturach konfekcyjnych, produkowanych seryjnie często nie ma prawdziwej dziurki, tylko jej imitacja, czyli odpowiednie przeszycie. Takimi przypadkami tutaj się jednak nie zajmujemy. Jeśli mamy w marynarce prawdziwą butonierkę, to służy nam po to, by umieszczać w niej… kwiat! Chyba, że mieszka się w Krakowie. Tutaj - jak śpiewali Andrzej Sikorowski i Grzegorz Turnau - “z księżycem chodzi się w butonierce”, ale tutaj też “wiosną wiersze rodzą się najlepsze”. No nic, wróćmy do tematu. Jakie gatunki? Białe lub czerwone goździki, niebieskie bławatki, białe gardenie.

Do dziś, niestety, kwiat w butonierce nosi się chyba jedynie na ślubie i to w sytuacji, gdy występuje się w roli pana młodego. Szkoda. Myślę, że odważni panowie mogliby to zacząć zmieniać. UWAGA! Panowie i panie, mężczyzna WKŁADA kwiat do butonierki. Nie przypina go sobie na klapie marynarki! Kwiat przymocowany w ten sposób to korsarz i mogą sobie na niego pozwolić jedynie panie. Mężczyzna wkłada. W marynarkach szytych u krawca po wewnętrznej stronie klapy, na której znajduje się butonierka, nieco niżej przyszywa się specjalną szlufkę, za którą wkłada się łodygę.

Pozostańmy jeszcze na chwilę przy ślubnej modzie. Kwiatów, które nawiązują do bukietu panny młodej, nie należy pod żadnym względem wkładać do brustaszy, czyli kieszonki przeznaczonej na poszetkę. I znowu, kwiat w klapie panna młodego nawiązuje do bukietu, nie musi być z tego samego gatunku.

Obserwuję ostatnio modę na wkładanie do butonierki sztucznych kwiatów. Przyznam się, że nie wiem, co o tym myśleć. Elegancja nie znosi niczego sztucznego… Może więc ostatecznie warto swój wybór uzależnić jedynie od jakości wykonania takiego elementu. Sam chyba jednak wolałbym używać wyłącznie żywych kwiatów.

Czy jeszcze coś można nosić w butonierce? W pracy wpina się w to miejsce logo firmy, którą się reprezentuje. Czasem to wymóg. Po pracy jednak elegancki mężczyzna nie powinien zdradzać oznak przynależności zawodowej, chyba że to jego własna firma, której logo traktuje jak dawniej traktowało się rodzinny herb. Cóż, to kwestia smaku.

* * *
Jeśli ktoś uważa, że biała koszula i szary garnitur to nuda, powinien koniecznie odkryć czar poszetki i butonierki. W jednej chwili można popisać się cała swoją oryginalnością, ukazać własny charakter i temperament.

Proszę znaleźć w internecie zdjęcia księcia Karola. Można się na nim absolutnie wzorować, jeśli idzie o dobór poszetki do krawata i wybór kwiatków do butonierki. Książę Karol reprezentuje oczywiście zupełnie inny świat, ale nie znaczy to wcale, że nie może być dla nas w tej mierze najlepszą inspiracją.