Celnicy z terminalu promowego w Świnoujściu zarekwirowali zabytkowy 70-letni cadillac, którego nie zgłoszono do odprawy. 31-letni mieszkaniec woj. kujawsko-pomorskiego sprowadził auto z Norwegii do - jak twierdził - wożenia nowożeńców.

REKLAMA

Przejęty przez celników zabytkowy cadillac / Grzegorz Hatylak / RMF FM
Przejęty przez celników zabytkowy cadillac / Grzegorz Hatylak / RMF FM
Przejęty przez celników zabytkowy cadillac / Grzegorz Hatylak / RMF FM
Przejęty przez celników zabytkowy cadillac / Grzegorz Hatylak / RMF FM
Przejęty przez celników zabytkowy cadillac / Grzegorz Hatylak / RMF FM
Przejęty przez celników zabytkowy cadillac / Grzegorz Hatylak / RMF FM
Przejęty przez celników zabytkowy cadillac / Grzegorz Hatylak / RMF FM
Przejęty przez celników zabytkowy cadillac / Grzegorz Hatylak / RMF FM
Przejęty przez celników zabytkowy cadillac / Grzegorz Hatylak / RMF FM
Przejęty przez celników zabytkowy cadillac / Grzegorz Hatylak / RMF FM

Problem w tym, że nie miał dokumentów potwierdzających, że to on jest właścicielem samochodu, a jedynie dowód rejestracyjny i pozwolenie na czasowe użytkowanie.

Ten konkretny model Cadillac Touring Imperial Limousin S-75, wyprodukowany w 1941 roku, wart jest około 130 tysięcy złotych. A ponieważ niefrasobliwy importer popełnił przestępstwo skarbowe cadillac został zajęty na poczet przyszłych opłat i ewentualnej grzywny.

Tylko w tym roku przez przejście graniczne w Świnoujściu usiłowano sprowadzić do Polski 22 samochody bez cła. Dwa z nich to były zabytkowe pojazdy z Norwegii.