"Na ogół, kiedy coś nas gryzie, mówimy, że to komar, a gryzie nas wiele owadów. Atakują nas bąki, kuczmany i bolimuszki. W Warszawie w Wiśle żyje np. titanopteryks. Kiedyś było go mniej, ale teraz płacimy rachunek za czystszą wodę, bo gatunek ten rozwija się w takich właśnie wodach" - mówi Stefan Niesiołowski, odpowiadając na pytania słuchaczy RMF FM. "Agresywne owady są najbardziej uciążliwe rano i po południu, po godzinie 16. Tak jak dziki żerują w nocy, owady żerują nad ranem i po 16. Starajmy się w tym czasie nie przebywać na powietrzu. Około godziny 23-24 jest już bezpiecznie - owady gryzące idą spać" - dodaje.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Teraz wychodzą zimujące generacje komarów, dlatego wydaje się, że jest ich więcej, ale ten rok nie jest wyjątkowy. Komarów jest tyle samo, jak co roku. Trzeba to przetrwać. W czerwcu będzie lepiej - mówi Niesiołowski.
To nieprawdziwa informacja, że w Polsce jest 800 tysięcy głodnych dzieci. Fundacją Maciuś już zajął się prokurator - mówi, pytany o swoją głośną wypowiedź na temat głodnych dzieci i szczawiu. Nie jestem agresywny. Nie zauważyłem - zapewnia słuchaczy, pytających o sposób traktowania przeciwników politycznych. Jestem za zalegalizowaniem uboju rytualnego w Polsce - odpowiada słuchaczowi, który chce wiedzieć, czy polityk zgadza się z projektem PSL.