Znacząco wzrosła liczba Polaków bez pracy. Zarejestrowanych bezrobotnych w zeszłym miesiącu było aż 2 260 700. Stopa bezrobocia w styczniu skoczyła aż do 14 procent. W grudniu zeszłego roku wynosiła 13,4 procent. Są regiony, w których jest znacznie wyższa. Rekordowa jest w woj. warmińsko-mazurskim: 22,4 procent. Czy to rząd Donalda Tuska jest odpowiedzialny za brak miejsc pracy? Nasi dziennikarze mają różne opinie na ten temat. Autorzy popołudniowych Faktów RMF FM Agnieszka Friedrich i Bogdan Zalewski toczą pojedynek. Kto ma rację? Napisz, co sądzisz, zacytujemy Cię na antenie RMF FM.
Różnie można czytać dane. Miesiąc do miesiąca, styczeń do grudnia, stopa bezrobocia wzrosła. Jednak, kiedy liczymy rok do roku - spadła. W styczniu zeszłego roku stopa bezrobocia wynosiła 14,2 procent, a więc była wyższa niż w styczniu tego roku. Rząd Tuska będzie się więc chwalił, a suflować mu będą ekonomiści. Będą mieli w ręku niepodważalne, statystyczne argumenty, nie uważasz?
A wiesz jak przedstawiał się problem bezrobocia w 2008 roku, czyli na początku rządów PO? Proszę bardzo - stopa bezrobocia styczeń 2008 - 11,8%, no i? Ja inaczej czytam dane. Nie podzielałabym optymizmu. Bo niby czym rząd może się chwalić w walce z bezrobociem?
Według mnie żaden rząd nie powinien walczyć z bezrobociem. To tylko marnowanie pieniędzy na różne "dęte" programy. Wystarczy, że władza nie będzie rzucać kłód pod nogi przedsiębiorcom i pousuwa różne poustawiane przed nimi pułapki i wnyki oraz wykopane przed biznesmenami "wilcze doły". Chociaż "wilczy dół" to nie jest dobre skojarzenie :) Bo akurat za komunistycznego ministra Wilczka gospodarka była liberalna (problem w tym, że tylko dla "swoich" - różnych "komuszków" i nomenklatury).
Rząd jedynie zapowiada, zapowiada i zapowiada - spadek bezrobocia, zwiększenie liczby zatrudnionych po 55. roku życia. Ale to tylko czcze gadanie, z którego nic się nie rodzi. Dlaczego tylu Polaków wyemigrowało za pracą? Bo stracili nadzieję!
Liczyli na drugą Irlandię, a mają trzeci świat u siebie. Będę bronił rządu. Kto wierzy, gdy rząd go uwodzi, ten sam sobie szkodzi. W kampanii wyborczej kolejni politycy na pewno znów obiecają miejsca pracy i zawołają: "Zaufajcie nam!". Proponuję, żeby wyborcy im z góry podziękowali i ZAUFALI o tak: "UFF, UFF!".
Podziękować za nicnierobienie, to się rozumie! Oczywiście przed nami kampanie i kolejne obietnice. Jestem bardzo ciekawa, czy w grudniu stopa bezrobocia spadnie - jak zapowiadał niedawno premier - poniżej 13 % - " w grudniu po południu ?":)
Tak. A w marcu ... pusto w garncu. W maju będzie lepiej. Już pierwszego maja będzie ... Święto Pracy.