Doceniam niektóre z działań, które wbrew własnemu profilowi ideowemu rządy SLD podjęły dla Polski. Np. chcąc ulżyć przedsiębiorcom, rząd Leszka Millera dokonał dla nich rzeczy wiekopomnej: wprowadził 19-procentowy podatek liniowy dla firm. Ja - bijąc się o ustawę antyzwiązkową - chcę zrobić dokładnie to samo. Chcę ulżyć polskim przedsiębiorcom. Krzysztof Janik, doświadczony polityk, minister rządu Leszka Millera, na pewno to świetnie rozumie…


Znany lewicowy polityk, niegdyś Minister Spraw Wewnętrznych i Sekretarz Generalny SLD, Krzysztof Janik postanowił zabrać głos w związkowej debacie, przy okazji - wywołując mnie do tablicy.

W swoim tekście porusza właściwie dwie kwestie: brak dialogu strony rządowej ze związkowcami i fakt, że nazywając OPZZ postkomunistami czy też zarzucając Piotrowi Dudzie sojusz z nimi, de facto odgrzewam podziały sprzed 20 lat.

W takim razie odpowiadam krótko. Panie Ministrze! Jestem całym sercem za dialogiem. Z prawdziwą przyjemnością - znając Pana wiedzę i profesjonalizm - podyskutuję też z Panem! Trzeba tylko jeszcze raz postawić pytanie, jak ten dialog wygląda? I to nie od strony rządowej, a związkowej. Cała Polska widziała - i to na filmie upublicznionym przez stronę związkową - jak na Komisji Trójstronnej Piotr Duda trzaska premierowi drzwiami przed nosem! Ten dialog wygląda też tak, jak moja niedoszła rozmowa z rzecznikiem "S" w programie Andrzeja Mrozowskiego w TVN24 z zeszłego piątku. Pan rzecznik nie chce ze mną dyskutować, bo obrażam związkowców. Chce rozmawiać w sądzie. Ma do tego pełne prawo. Skoro jednak prezentuje taką filozofię, to warto zapytać, dlaczego tak usilnie jego związek domaga się dziś dialogu z rządem, nazywając wcześniej premiera tchórzem i kłamcą? Czemu tu nie ma działać podobna zasada?

Nazwałem OPZZ postkomunistami. To prawda. Zwykle unikam takich określeń. Kiedy jednak w sporze ze mną organizacja pana Guza odwołuje się do paragrafów, wprowadzonych do Kodeksu Karnego w stanie wojennym, to uważam - mam do tego niestety - i wyjątkowo - pełne prawo.

Dlaczego unikam określenia "postkomuniści"? Bo doceniam choćby niektóre z działań, które - wbrew własnemu profilowi ideowemu - rządy SLD podjęły dla Polski. Na przykład, chcąc ulżyć przedsiębiorcom, rząd Leszka Millera dokonał dla nich rzeczy wiekopomnej: wprowadził 19-procentowy podatek liniowy dla firm. Ja - bijąc się o ustawę antyzwiązkową - chcę zrobić dokładnie to samo. Chcę ulżyć polskim przedsiębiorcom. Krzysztof Janik, doświadczony polityk, minister rządu Leszka Millera, na pewno to świetnie rozumie...

Jan Filip Libicki