Wchodzące w życie przepisy o prawach lokatorów to bubel - alarmują samorządowcy. Chodzi o osoby z różnymi wyrokami eksmisji, które - zdaniem miejskich urzędników - są wrzucane do "jednego worka".

Od dziś eksmitowani mogą teoretycznie mieszkać w tzw. pomieszczeniach tymczasowych. Takich miejsc jest jednak za mało, zaś alternatywą są jedynie schroniska dla bezdomnych.

Jak tłumaczą urzędnicy, przepisy są zbyt niejednoznaczne i traktują wszystkich jednakowo, ze szkodą dla tych, którym "powinęła się w życiu noga", lub zostali eksmitowani nie z własnej winy.

"Dłużnik" to określenie na wyrost i często niesprawiedliwe, bo wyroki eksmisji mają różne osoby, często te, które nie mają długów. To na przykład sytuacje, kiedy właściciel kamienicy chce się pozbyć lokatorów, bo chce zmienić charakter budynku.Te osoby płacą, a mimo to muszą się wyprowadzić - mówi dyrektor Biura Mieszkalnictwa w Urzędzie Miasta Torunia, Monika Mikulska.

Teoretycznie takie osoby, skoro znalazły mieszkanie na wolnym rynku, powinny się wyprowadzić , ale często ich sytuacja finansowa w międzyczasie diametralnie się zmieniła. Co więcej, nie wiadomo, czy w wyroku eksmisji powinno być wskazane pomieszczenie tymczasowe, czy nie - dodaje Mikulska. Byłoby to bardzo pomocne z uwagi na wyjątki, w których pomieszczenia tymczasowe eksmitowanym się nie należą. To na przykład sytuacja, kiedy mamy eksmisję z lokalu na umowę najmu okazjonalnego lub z powodu przemocy w rodzinie - wyjaśnia szefowa Biura Mieszkalnictwa. Na razie urzędnicy muszą uczestniczyć w każdej rozprawie eksmisyjnej, by mieć jasność, z jakiego powodu zapada wyrok.

Poważniejszy problemem jest jednak z eksmitowanymi, którym pomieszczenie tymczasowe przysługuje. Procedura wygląda następująco: komornik zwraca się do gminy z wnioskiem o wskazanie pomieszczenia tymczasowego i czeka 6 miesięcy. Jeśli gmina w tym czasie nie wskaże stosownego pomieszczenia tymczasowego, po upływie tego terminu komornik usuwa dłużnika do noclegowni. Następnie zawiadamia gminę, że ta musi zapewnić pomieszczenie tymczasowe. Co dalej - nie wiadomo.

Ile taka osoba w noclegowni może być, jaki czas gmina ma na wskazanie pomieszczenia?Jeżeli gmina nie będzie miała lokalu może zdarzyć się tak, jak przy wyrokach ze wskazaniem lokalu socjalnego: bywa, że czas oczekiwania wynosi 6-7 lat. Więc w takiej sytuacji skazuje się osobę na bezdomność - dodaje Mikulska.

Skazuje zaś dlatego, że eksmitowanym zostają tylko schroniska dla bezdomnych, które zwykle są tylko dla mężczyzn lub tylko dla kobiet. Co zrobić z rodzinami? O tym ustawodawca nie pomyślał. Nie wspominając, że schroniska już są pełne, a w środku zimy - będą przepełnione.