Kilkanaście biegów, ponad 9 000 uczestników, Krynica opanowana przez biegaczy – tak wyglądać będzie jubileuszowa piąta edycja Festiwalu Biegowego w Krynicy, która rozpoczyna się już dziś. Przez te pięć lat widać, jak bardzo rozrosła się ta impreza – w 2010 roku na sześciu zaledwie dystansach ścigało się jedynie około 800 zawodników. Dziś biegają już miliony Polaków. Dlaczego? Bo to samo zdrowie. „Dość rzadko zdajemy sobie sprawę z tego, że wydolność fizyczna bardzo istotnie wpływa na nasz stan psychiczny. Dlatego uprawianie sportu, systematyczne, jest bardzo wskazane dla ogólnego samopoczucia” – mówi w rozmowie z dziennikarką RMF FM Włodzimierz Graczyk, kardiolog z Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Szczecinie.

Aneta Łuczkowska: Co aktywność fizyczna dobrego robi dla naszego organizmu, dla krążenia, dla naszego serca?

Włodzimierz Graczyk, kardiolog z Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Szczecinie: Kontrolowany wysiłek fizyczny powoduje, myślę tutaj o tak zwanym wysiłku fizycznym tlenowym, czyli takim, który związany jest ze skracaniem i wydłużaniem włókien mięśniowych, spalanie cholesterolu, powoduje właściwą kontrolę diety, powoduje wzrost wydolności mięśnia sercowego, wysiłkowej, czyli ogólnie biorąc po prostu lepsze nasze samopoczucie.

Jaką aktywność powinniśmy uprawiać, żeby to nam pomogło, nie zaszkodziło?

Musi być to dostosowane do aktualnego stanu zdrowia i wieku. Chodzi głównie o taką codzienną aktywność umiarkowaną typu spacery, marszobiegi, jazda na rowerze, pływanie, a więc takie rodzaje sportu, które nie prowadzą do przerostu mięśnia sercowego, a zawieszają nasza ogólną wydolność i poczucie zdrowia. Dość rzadko zdajemy sobie sprawę z tego, że wydolność fizyczna bardzo istotnie wpływa na nasz stan psychiczny. To jest bardzo ze sobą związane. Trzeba to postrzegać jednocześnie. Dlatego uprawianie sportu, systematyczne, jest bardzo wskazane dla ogólnego samopoczucia.

Czym się różni wysiłek tlenowy od wysiłku beztlenowego? Jakie to są przykłady?

Wysiłek tlenowy to jest ten, który związany jest ze skracaniem i wydłużaniem długości włókien mięśnia sercowego, czyli pływanie, marszobiegi, jazda na rowerze.

Czy jeżeli trafia do pana pacjent, który regularnie uprawia sport i drugi, który jest kanapowcem, to widać po wynikach badań?

Tak, jak najbardziej. Tutaj w poradni kardiologicznej na niektóre sprawy jesteśmy bardzo uczuleni. Jedną z nich jest nadwaga. Ten kanapowy styl życia na to wpływa, że zaczyna się od nadwagi, potem szybciutko cukrzyca, nadciśnienie, choroba wieńcowa, zaburzenie funkcji stawów, właściwie unieruchomienie pacjenta - po prostu kalectwo.

Czy jest jakiś taki ostatni dzwonek, kiedy można ten zaklęty krąg nieruszania się przerwać?

Nie ma takiego momentu, kiedy można było by powiedzieć, że aktywność fizyczna jest przeciwwskazana. To kwestia dostosowania do aktualnego stanu zdrowia. My prowadzimy rehabilitacje również chorych z ciężką niewydolnością krążenia i to bardzo skutecznie.

W biegu w Krynicy będą brać udział osoby po przeszczepach...

Fakt wykonania tego wysiłku fizycznego, który zwykle jest normalny dla osób w pełni zdrowych, dla tych osób jest dowodem na to, że nastąpił powrót do zdrowia.