Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji zostało wydane 22 października. Mimo wynikającego wprost z prawa rząd nie opublikował go do dziś, stawiając warunek – przedstawienie jego uzasadnienia. Dziś wiemy, że uzasadnienie jest gotowe od prawie dwóch miesięcy, jednak ani wyrok, ani uzasadnienie wciąż nie zostały opublikowane.

REKLAMA

Ogłoszony 22 października wyrok TK został skierowany do odpowiadającego za publikację takich dokumentów Rządowego Centrum Legislacji 27 października. Zgodnie z zasadami, RCL wyznaczyło najpóźniejsza datę jego ogłoszenia - na 2 listopada. Wyrok nie został jednak w tym terminie opublikowany.

Anatomia zwłoki

Po miesiącu rząd ogłosił oficjalne stanowisko, w którym, powołując się na "stan wyższej konieczności" związany z protestami społecznymi zapowiedział, że wyrok zostanie opublikowany w Dzienniku Ustaw tego samego dnia, kiedy w Monitorze Polskim zostanie ogłoszone jego uzasadnienie. To niespotykana praktyka, ponieważ spoczywający na premierze obowiązek publikacyjny dotyczy samych wyroków TK, a uzasadnienia nigdy nie były ogłaszane w dziennikach urzędowych. Podobnie było ze zdaniami odrębnymi sędziów.

Uzależnianie publikacji wyroku TK od spełnienia przez Trybunał sugestii rządu to jest uzurpacja, która nie znajduje żadnego uzasadnienia w przepisach - oceniał wówczas konstytucjonalista z UW prof. Ryszard Piotrowski.

Oświadczenie rządu warunkujące opublikowanie wyroku dostarczeniem przez Trybunał jego uzasadnienia zostało wydane 1 grudnia.


Ostatni tydzień - przyśpieszenie

W piątek wiceprezes TK Mariusz Muszyński ujawnił, że ostateczną wersję uzasadnienia otrzymał do podpisu już następnego dnia, 2 grudnia. Muszyński zapowiedział złożenie do niego zdania odrębnego, co też - wg jego oświadczenia - uczynił 22 grudnia.

Równocześnie na stronie internetowej TK ukazała się informacja o tym, że obaj sędziowie, którzy złożyli do wyroku swoje zdania odrębne, przedstawili je w formie pisemnej. Nadto jeden z nich (Piotr Pszczółkowski) podkreślił, że uczynił to już 3 grudnia, dodając: "Brak publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r. nie wynika z braku pisemnego uzasadnienia mojego zdania odrębnego".

Z informacji TK wynika, że drugi z sędziów, składających zdanie odrębne od wyroku Trybunału ws. aborcji, przedstawił je 15 grudnia.

Jest wyrok i uzasadnienie...

Z publicznie podanych przez Trybunał i jego sędziów informacji wynika więc, że mimo iż do opublikowania wyroku nie jest potrzebne jego pisemne uzasadnienie - jest ono gotowe od blisko dwóch miesięcy. Od wielu tygodni gotowe są także zdania odrębne zgłoszone do wyroku sędziów, którzy się z nim nie zgadzają. Nie ma zatem przeszkód przed opublikowaniem wyroku, i to nawet na wykraczających poza obowiązujące prawo warunkach podyktowanych przez rząd w oświadczeniu.

Trybunał w piątek poinformował także, że wpłynęły już do niego dwa z trzech zapowiedzianych przez sędziów zdań odrębnych od uzasadnienia. Poza Mariuszem Muszyńskim, który swoje już złożył na piśmie, ich przedstawienie zapowiedzieli też Zbigniew Jędrzejewski i Jarosław Wyrembak.

Oświadczenie rządu nie zapowiadało jednak czekania na zdania odrębne do uzasadnienia, a jedynie na samo uzasadnienie. To zaś znane jest od, przypomnijmy - 2 grudnia.

...a publikacji wciąż nie ma

Powodów nieopublikowania od tego czasu zarówno wyroku, jak jego uzasadnienia - po prostu już nie ma. Formalnie Trybunał nie jest zobowiązany do respektowania warunków, stawianych przez rząd przed opublikowaniem jego wyroku, rząd może zaś z tym czekać na spełnienie dowolnych warunków, jakie stawia, nawet takich, których wcale nie sformułował, jak w wypadku zdań odrębnych nie do wyroku, ale do jego uzasadnienia.

Sytuacja więc pozostaje niezmieniona - od wielu tygodni jest już i wyrok i jest jego uzasadnienie.

Jednak ich publikacji wciąż nie ma.