Czy znany, ambitny polityk napisze w kampanii wyborczej krótkie dyktando? Bez błędów? Zobacz, jak radzą sobie z polszczyzną ci, którym powierzamy losy kraju. I nie spodziewaj się zbyt wiele…

REKLAMA

Kiedy zaczynałem dyktowanie politykom krótkich, kilkuzdaniowych tekstów, które bez kłopotu napisze zapewne gimnazjalista - nie miałem do tego dzieła przekonania. Sądziłem, że posłowie, ministrowie, marszałkowie nie mogli przecież polec w starciu z "ó" czy "rz". Myliłem się jednak. Oto pierwsze z próbek tego, jak piszą nasi politycy. Ręcznie, bez poprawiającego błędy automatycznie edytora tekstu.

Jerzy Wenderlich, wicemarszałek Sejmu z SLD po pióro sięgnął bez większych oporów. Tekst nie jest może wymagający, ale pierwsze koty za płoty:

Z miasta A do miasta B truchta po torze cichutka ciuchcia… Ot pruje ten maciupki parowóz i jak na powróz wzięte wagoniki nieduże. Nagle; bach! Z nagła; trach! Naraz huk że strach! Leży ciuchcia na wznak, takoż wagoniki. Torów brak. Wysuwa się z pół-rozbitego gruchota minister Grabarczyk i rzecze; Ładne kwiatki!

W wykonaniu marszałka prezentuje się tak:

Językoznawcy mogą mieć wprawdzie zastrzeżenia do łącznej, z myślnikiem, pisowni słowa "półrozbity", ale nie jesteśmy szczególarzami. Tekst nie zawiera błędów. Wicemarszałek zaliczył.

Kolejny z egazminowanych to aktor, dyrektor teatru i poseł Jerzy Fedorowicz. Tekst niedwuznacznie dotyczy zaś innego z wicemarszałków Sejmu, a jego kolegi z PO:

Chyży entomolog Niesiołowski wśród krzaczysk łapał raz pszczółki. Nurkował w burzany, by po chwili zuchwale spomiędzy nich wychynąć. A złorzeczył przy tym, po stokroć bardziej niż gdyby ripostował komuś z PiS-u. Ale pszczółki niekłótliwe puszczały to mimo uszu i po staremu wybrzękiwały swe codziennie unisono.

Powyższy tekst w wykonaniu posła Fedorowicza niezupełnie przypomina wersję pierwotną:

Naszym skromnym zdaniem, jeśli chyży entomolog wychynął, to SPOMIĘDZY, a nie Z POMIĘDZY burzanów, jak napisał Pan Poseł. Istnienia roślin o nazwie "pomiędze", z których można byłoby wychynąć nie udało się nam potwierdzić, podobnie jak nie stwierdziliśmy w tekście Pana Posła żadnego przecinka.

Niezupełnie też rozumiemy, czemu wicemarszałek miałby ripostować komuś z PiS-Ó, a nie z PiS-u, to jednak może być wyjątkowo perfidny przejaw walki politycznej, polegający na kreskowaniu przeciwnika...

Trzecie z dyktand to zaś dzieło szczególne, bo napisał je pochodzący z Nigerii John Godson, poseł PO z Łodzi. Miałem opory przy wydawaniu obcokrajowca na pastwę poniższego wierszyka, poseł zdecydował się jednak nie korzystac z ułatwień i tekstu, przygotowanego specjalnie dla niego. Napisał ten:

Zagnieżdżony w chaszczach rzecznik powziął raz myśl taką,

że postawi warunki i zarządzi debatą.

Chętnych żwawo sprosił w swe krzaczyska

Na krwiste i okrutne licząc w nich igrzyska

Adwersarze jednak też nie w ciemię bici

Humorzaste harce mieli w rzyci

Jak napisał? Tak:

Z ręką na sercu wypada przyznać, że znaczenie słów "ciemię" i "rzyć" wymagało dodatkowych uśclśleń, przebrnięcie jednak bez błędu przez tak odległe od Nigerii staropolskie CHASZCZE, i to ŻWAWO - z pewnością zasługuje na uznanie. Nawet jeśli zamiast HARCE poseł napisał CHARCE...

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Godson dyktando

Kolejne dyktanda polityków do obejrzenia i posłuchania - już niedługo.