Konrad Piasecki, Tomasz Skory: Co się takiego stało, że zawsze dotąd samodzielna Unia Polityki Realnej wstąpiła na Platformę? Zrezygnowała z autonomii...
Stanisław Michalkiewicz : Nie wstąpiła, tylko podpisała porozumienie z Platformą i będziemy razem szli do wyborów.
RMF: Jak trwoga, to na Platformę?
Stanisław Michalkiewicz : Nie, myśmy poparli Platformę zaraz jak powstała. Bez żadnych warunków, bez żadnego porozumienia, zresztą z mojej inicjatywy.
RMF: Ale z uwagami krytycznymi przy tym.
Stanisław Michalkiewicz : Owszem tak, z małymi uwagami krytycznymi. Stwierdziliśmy, że wprawdzie program, który zaprezentowała wtedy bardzo wstępny jeszcze - Platforma trzech liderów - podoba nam się, dlatego że idzie w tym samym kierunku, może nie tak w radykalnych formach jak nasz, ale idzie w tym samym kierunku.
RMF: Unia Polityki Realnej zawsze obiecywała, że wymieni całe koryto, a nie będzie się zajmować wymianą świń tkwiących przy tym korycie. Posługując się tym językiem, to teraz razem ze świniami będziecie startować w wyborach.
Stanisław Michalkiewicz : Nie, nie będziemy startować ze świniami.
RMF: To kto to były świnie tkwiące przy korycie?
Stanisław Michalkiewicz : To są politycy, którzy na przykład twierdzą, że chcą walczyć z korupcją i markują te walkę.
RMF: Brzmi to tak jakby to byli politycy rządzący. Maciej Płażyński - polityk rządzący, Donald Tusk - polityk rządzący Polską przez trzy lata.
Stanisław Michalkiewicz : Trudno powiedzieć, że Donald Tusk, był politykiem rządzącym.
RMF: Był w Unii Wolności. Taka partia, która rządziła przez trzy lata. A wcześniej też jej się zdarzyło.
Stanisław Michalkiewicz : W partii, która rządziła. Tak. Odszedł stamtąd, więc widocznie miał poważne powody, żeby z stamtąd odejść.
RMF: Czyli już wymiana świń was nie interesuje?
Stanisław Michalkiewicz : Nigdy nas nie interesowała.
RMF: A wymiana koryta?
Stanisław Michalkiewicz : Interesuje nas nadal i podam przykład, tak żeby nie w tej konwencji operować.
RMF: To państwa konwencja, a nie nasza.
Stanisław Michalkiewicz : Jasne, więc naszym zdaniem, na przykład walka z korupcją nie ma szans powodzenia dopóki nie będzie się likwidowało tak zwanych okazji. Biznes Center Club już rok temu użalał się w prasie, że licencje, koncesje, zezwolenia, pozwolenia, a więc uznaniowe formy władcze urzędnicze obowiązują w 202 obszarach działalności gospodarczej i tego się nie likwiduje. To się powiększa z roku na rok i wszyscy narzekają na korupcję. To jest główne źródło korupcji, jeżeli się nie zlikwiduje tych „okazji” to po prostu ludzie będą się korumpowali. Taka jest natura rzeczy.
RMF: Zostawiając korupcję. O jednym z twórców Platformy Obywatelskiej Andrzeju Olechowskim, jeden z liderów Unii Polityki Realnej Janusz Korwin-Mikke mówił, „Nie ma żadnych szans odebrać wyborców panu Kwaśniewskiemu. Mówi właściwie to samo.”
Stanisław Michalkiewicz : Okazało się, że mówił prawdę.
RMF: Korwin -Mikke się zmienił, czy Andrzej Olechowski się nagle zmienił?
Stanisław Michalkiewicz : Nie, okazało się, że była to trafna prognoza. Andrzej Olechowski, z całym szacunkiem, nie odebrał wyborców panu Aleksandrowi Kwaśniewskiemu.
RMF: A druga część tezy pana Janusza, to że obaj mówią to samo Kwaśniewski i Olechowski?
Stanisław Michalkiewicz : Chyba niezupełnie to samo. Jednak pan Olechowski mówił trochę inne rzeczy, podobne bardzo. W rozmowach prezydenckich wielu kandydatów mówi podobne rzeczy, że jest dobrze, albo jest źle, a będzie jeszcze lepiej. To jest taka konwencja.
RMF: To się wybacza po wyborach?
Stanisław Michalkiewicz : Jasne że się wybacza.
RMF: A co to jest Ministerstwo Spraw Wiadomych?
Stanisław Michalkiewicz : Ministerstwo Spraw Wiadomych? Nie, nie znam.
RMF: Janusz Korwin-Mikke mówił, że „Olechowski jest gęsto popierany przez ludzi związanych z Ministerstwem Spraw Wiadomych”.
Stanisław Michalkiewicz : Widocznie miał na myśli Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, ale nic o tym nie wiem, żeby pan Andrzej Olechowski był popierany...
RMF: To źle, gdyby pan Andrzej Olechowski był popierany „gęsto przez Ministerstwo Spraw na W”?
Stanisław Michalkiewicz : Nie wiem, czy to źle. W demokracji jest także ktoś musi tym kierować, zwłaszcza takiej demokracji jak nasza. Jeżeli kieruje tym Ministerstwo Spraw Wiadomych to nic takiego złego się nie dzieje. A kto inny miałby kierować? Jeżeli tam są ludzie, którzy dbają o interes państwa, to nie wiedzę w tym nic złego.
RMF: Ale Janusz Korwin-Mikke twierdzi, że na sojuszu z Platformą na przykład SKL wyszło jak Zabłocki na mydle. Nie boi się pan teraz poślizgnąć na tym mydle?
Stanisław Michalkiewicz : Zawsze się boję, ale nie sądzę żebym się poślizgnął. Mam nadzieję, że się nie poślizgnę.
RMF: Wierzy pan w Platformę Obywatelską?
Stanisław Michalkiewicz : Nie, to że wierzę. Jak powiedziałem, w styczniu z mojej inicjatywy zresztą, UPR poparła Platformę Obywatelską widząc w tym nadzieje na utworzenie w Polsce takiej prawicy prorynkowej, prokapitalistycznej z prawdziwego zdarzenia i w której chcieliśmy wziąć udział i wzięliśmy udział.
RMF: Stanisław Michalkiewicz będzie kandydował z list Platformy do Sejmu?
Stanisław Michalkiewicz : Mam nadzieję.
RMF: Dlaczego ma pan nadzieję?
Stanisław Michalkiewicz : Bo jeszcze listy nie zostały zarejestrowane w Państwowej Komisji Wyborczej.
RMF: Ale chciałby pan?
Stanisław Michalkiewicz : Chciałbym.
RMF: I wierzy pan, że tak się stanie?
Stanisław Michalkiewicz : Mam nadzieję.
RMF: To wyjaśnimy sobie teraz parę kontrowersji. „Podatki i portki muszą iść w dół, bo jak podatki i portki idą w dół, to od razu wiadomo kto jest kim”. Takie zdanie przypisywane panu cytowaliśmy wczoraj w naszym programie. Pańskie zdanie, czy nie pańskie?
Stanisław Michalkiewicz : Nie moje. Bardzo mi przykro.
RMF: „Rzeczpospolita” pisała, że pańskie. „Gazeta Wyborcza” przedrukowywała za nią.
Stanisław Michalkiewicz : Najpierw pisała, że moje, a potem wydrukowała moje sprostowanie, zgodnie zresztą z prawdą. To powiedział pan Cejrowski.
RMF: Czy pan protestował jak usłyszał pan to zdanie?
Stanisław Michalkiewicz : Nie, ja nie protestowałem. Dlaczego miałbym protestować?
RMF: Czyli „portki muszą iść w dół”?
Stanisław Michalkiewicz : Nie. Nie interesują mnie portki, że tak powiem. Nigdy mnie portki nie interesowały. Jeśli już mówimy o tej części garderoby, to ta rzecz inaczej się nazywa i dotyczy tylko panienek.
RMF: Spódniczki i sukienki. Ale inne pańskie sformułowania bywa, że plasują się tak w okolicach pasa, może nawet poniżej. Na przykład kiedyś w 1999 roku oświadczył pan: „Jerzy Buzek obrzezał się na polityczną poprawność”.
Stanisław Michalkiewicz : To jest określenie, które nie tylko przeze mnie jest używane. Na przykład Marian Hemar, w jednym ze swoich wierszy o pewnym poecie warszawskim, zarzucił mu, że ma religię oportunizm, że miał zawsze religię oportunizm, a „dziś się obrzezał na komunizm”.
RMF: Co to właściwie znaczy „Obrzezać się na polityczną poprawność”? Jest to drwina, czy krytyka?
Stanisław Michalkiewicz : Jest to drwina.
RMF: Co to znaczy, że „władze Unii Wolności to sanhedryn”?
Stanisław Michalkiewicz : To też jest proszę pana taka drwina, ponieważ władze Unii Wolności czasami sprawiają wrażenie, jakby uważały, że kierują zdalnie całym światem.
RMF: Jak się spojrzy na liderów UPR-u to jakąś żydowską obsesję mają. Pan mówi o obrzezaniu, mówi pan o sanhedrynie, Korwin-Mikke o żydokomunie rządzącej mediami. Taki cytat też wynaleźliśmy. Dlaczego Eskimosami się nie zajmiecie, tylko Żydami akurat?
Stanisław Michalkiewicz : Dlatego, że Eskimosi nie tworzą w Polsce aktywnego lobby.
RMF: Żydzi tworzą?
Stanisław Michalkiewicz : Żydzi z całą pewnością.
RMF: Gdzie pan widzi obecność Żydów w Polsce?
Stanisław Michalkiewicz : A nie widać?
RMF: Pytam pana.
Stanisław Michalkiewicz : Wszędzie. Na przykład w Jedwabnem.
RMF: Też pan widzi Żydów? W grobach rozumiem.
Stanisław Michalkiewicz : Nie. Na przykład wczoraj widziałem w telewizji wybitnych przedstawicieli Żydów, którzy tam wykonywali czynności urzędowe.
RMF: Wszędzie pan widzi Żydów, którzy tworzą lobby?
Stanisław Michalkiewicz : Nie wszędzie.
RMF: Pałac Prezydencki, Sejm, rząd?
Stanisław Michalkiewicz : Nie proszę panów, nie wszędzie. Ale też nie jestem na tyle naiwny, żeby udawać że tego lobby nie ma.
RMF: Czyli w Jedwabnym. Gdzie jeszcze pan widzi to lobby?
Stanisław Michalkiewicz : W mediach.
RMF: Na przykład?
Stanisław Michalkiewicz : Na przykład „Gazeta Wyborcza” jest takim środowiskiem opiniotwórczym, które wyraża interesy, czy wyraża poglądy tego lobby.
RMF: Gdzie jeszcze?
Stanisław Michalkiewicz : Wystarczy chyba.
RMF: Rząd nie ma nic wspólnego? Sejm nie ma nic wspólnego?
Stanisław Michalkiewicz : Nie.
RMF: Tylko medialnie pan zauważa lobby żydowskie?
Stanisław Michalkiewicz : Bardzo potężne wpływy mają media dzisiaj.
RMF: Jeśli mowa o Jedwabnem. Janusz Korwin-Mikke stwierdził kiedyś, że pogromy Żydów „ulepszają rasę”. Nie sądzi pan, że jest to mocno ekscentryczny osąd w kraju gdzie odbył się Holocaust?
Stanisław Michalkiewicz : Rozumiem, ale ja nie wiem w jakim celu zostałem zaproszony na rozmowę, czy żeby komentować i dokonywać egzegezy wypowiedzi Janusz Korwina-Mikke.
RMF: Powiemy tak, że budzi pan ostatnio sporo kontrowersji, wywołuje wiele prasowych polemik. Dziennikarze dyskutują czy powinien pan kandydować z list do Sejmu Platformy Obywatelskiej głosząc takie poglądy, czy nie. Dlatego pana zaprosiliśmy.
Stanisław Michalkiewicz : Nie dziennikarze dyskutują, tylko „Gazeta Wyborcza”.
RMF: To nie dziennikarze?
Stanisław Michalkiewicz : Niektórzy dziennikarze, nie wszyscy. Prawdopodobnie wielu z nich ten temat nie interesuje, natomiast „Gazeta Wyborcza” rzeczywiście rozpoczęła cykl takich publikacji, które mają na celu -jak sądzę - doprowadzenie do tego, żebym nie kandydował.
RMF: A jeśli pan nie będzie kandydował, jeśli liderzy Platformy powiedzą Stanisławowi Michalkiewiczowi: dziękujemy, nie chcemy pana na naszych listach. Czy UPR zerwie porozumienia z Platformą, czy nie będzie pan kością niezgody?
Stanisław Michalkiewicz : Nie wiem co zrobi UPR. Nie bierzemy pod uwagę takiej możliwości. Mamy takie porozumienie z Platformą, że oczywiście może każdego kandydata przez nas zaproponowanego zakwestionować, ale ze względu na jakieś zarzuty natury etycznej i kryminalnej. W moim przypadku takie zarzuty nie wchodzą w grę. To, co panowie mówią, to jest krytyka moich poglądów i to nie wchodziło w zakres tych możliwości.
RMF: Mówienie o żydowskim lobby nie może być podniesione do rangi zarzutu etycznego?
Stanisław Michalkiewicz : Oczywiście, że nie. Jest to stwierdzenie faktu. Na miłość boską, nie chowajmy głowy w piasek; no nie udawajmy, że czegoś nie ma, a co jest.
foto Marcin Wójcicki RMF FM Warszawa