To pomysł interesujący, ale obawiamy się, że to element kampanii wyborczej. Tak gość Kontrwywiadu RMF FM Grzegorz Schetyna z PO mówi o pomyśle PiS-u odebrania przywilejów esbekom.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Kamil Durczok: Prezydent chce pozbawić wysokich emerytur były wysokich funkcjonariuszy SB. PO poprze ten pomysł?

Grzegorz Schetyna: Pomysł jest interesujący i od razu tak go komentowaliśmy, ale trochę boimy się, że jest to jakiś element kampanii wyborczej.

Kamil Durczok: Skąd to „ale”?

Grzegorz Schetyna: Wiele razy, szczególnie w kampanii wyborczej ten pomysł się pojawiał, a w pracy legislacyjnej tego Sejmu, także poprzednich, nic takiego nie miało miejsca.

Kamil Durczok: Wczoraj usłyszałem od ministra Gosiewskiego, że w marcu zeszłego roku złożył nowelizację i ona trafiła do komisji sprawiedliwości. Wg niej, oficerowie SB, pojawiający się w prokuratorskich postępowaniach IPN mają mieć zawieszone dodatki służbowe. Cezary Grabarczyk, szef tej komisji z PO, do tej pory nie wypuścił tego projektu z podkomisji.

Grzegorz Schetyna: Nie znam tej sprawy, ale nie chce mi się wierzyć, że jest to możliwe. PO będzie za tym wnioskiem, ale chcemy napisać dobrą ustawę. Od początku zadeklarowaliśmy zaangażowanie w tę sprawę. Boję się, że tu jest więcej zapowiedzi i kampanijnych odgłosów, a nie dobrego projektu.

Kamil Durczok: Nie jest normalną sytuacja w jakimkolwiek innym państwie, by oprawca czy ci, którzy stosowali represje mają się lepiej niż ofiary tych represji.

Grzegorz Schetyna: Dokładnie tak. Z tym trzeba walczyć.

Kamil Durczok: To zamiast pomrukiwać, powinniście państwo poprzeć szybko prace nad tą ustawą.

Grzegorz Schetyna: I tak mówimy…

Kamil Durczok: Dodając „ale”…

Grzegorz Schetyna: Tak, bo nie ma projektu tej ustawy – są pohukiwania ministra Gosiewskiego. Chciałbym zobaczyć ten projekt i mogę w imieniu PO powiedzieć, że zaangażuje się w tę pracę i przegłosowanie. Trzeba też powiedzieć, że żyjemy w państwie prawa i trzeba napisać taką ustawę, by była zgodna z konstytucją, by nie odrzucił jej Trybunał Konstytucyjny jak miało to miejsce kilka lat wcześniej. Dlatego mówię: spokojnie, dobry projekt, przepracowany przez ekspertów i przegłosowany przez ten Sejm. To jest możliwe.

Kamil Durczok: „O rządzie zdecyduje dziecko” – to tytuł z „Rzeczpospolitej’. Być może Andrzej Lepper będzie poddany badaniom DNA, bo są podstawy, by sądzić, że jest ojcem dziecka Anety Krawczyk. Gdyby się potwierdziły, myśli pan, że premier pozbędzie się Leppera z rządu?

Grzegorz Schetyna: Tak. Wiele rzeczy w ostatnich dniach wskazuje, że PiS chce się pozbyć niezręcznego, niekomfortowego koalicjanta, ale więcej w tym widzę zapowiedzi, enuncjacji prasowych niż faktycznych działań. Dziś koalicja, widzieliśmy to przy głosowaniu na pana Sławomira Skrzypka, była jednolita jak rzadko wcześniej.

Kamil Durczok: Ale w Sejmie leży wniosek PO o odwołanie Leppera.

Grzegorz Schetyna: Czekamy, będzie debata w tej sprawie.

Kamil Durczok: Myśli pan, że premier wykorzysta właśnie ten moment, by pozbyć się Leppera?

Grzegorz Schetyna: To będzie bardzo ciekawe i myślę, że to następne posiedzenie przyniesie wiele interesujących rzeczy. Jestem ciekaw, jak premier zamierza bronić swojego wicepremiera.

Kamil Durczok: Byłoby bardzo dziwne, gdyby premier pozwolił na odwołanie swojego wicepremiera rękami PO.

Grzegorz Schetyna: Sytuacja jest niezręczna dla PiS, ale też wymaga jasnej deklaracji.

Kamil Durczok: Jaki scenariusz pan przewiduje? Będą nowe wybory? Rząd mniejszościowy? Kaczyński będzie trwał i przeciągał posłów z Samoobrony?

Grzegorz Schetyna: Nie chcę być adwokatem PiS-u, tam są politycy, którzy prowadzą politykę tego ugrupowania.

Kamil Durczok: Myślałem, że pan po prostu przewiduje, by być gotowym na ruch.

Grzegorz Schetyna: I tak będzie. Potrzebny jest PiS-owi Lepper, Samoobrona i LPR. I to nie jest tak, że PiS pozbędzie się koalicjantów. Straszy ich, chce pokazać swoją pozycję, ale to będzie bardzo dyskomfortowa sytuacja. To jest efekt podjęcia tej decyzji – bycia z Samoobroną i LPR, którzy jacy są, każdy widzi.

Kamil Durczok: Dlaczego PO nie chciała rozmawiać ze Skrzypkiem?

Grzegorz Schetyna: Po żenującym spotkaniu na komisji finansów publicznych…

Kamil Durczok: Nie jest godny rozmowy z posłami PO?

Grzegorz Schetyna: Nie – byłoby niegrzeczne i małostkowe rozmawiać z człowiekiem, który tak naprawdę odmawia odpowiedzi na podstawowe pytania.

Kamil Durczok: A może niegrzeczne i aroganckie było to, że państwo odmawiają tej rozmowy? Myślałem, że politykę prowadzi się rozmawiając, także z osobami, których dorobku się nie ceni…

Grzegorz Schetyna: W bardzo aktywny sposób przeprowadziliśmy debatę na komisji finansów. Wszyscy posłowie PO przygotowali kilkadziesiąt pytań razem, na które nie było odpowiedzi. To był żenujący spektakl, dlatego odstąpiliśmy od spotkania.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio