Nieoczekiwane oświadczenie Nelly Rokity. Na pytanie, czy PiS dojrzał do samodzielnego rządzenia, odpowiedziała: Absolutnie nie. Żadna partia nie dojrzała do samodzielnego rządzenia. Raczej PO chce rządów dyktatorskich. Doradczyni prezydenta ds. kobiet uważa, że po wyborach PiS powinien rządzić z PSL lub PO. Rokita marzy też, by premierem został jej mąż, Jan.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Konrad Piasecki: Zerwała już Pani znajomość z Kazimierzem Marcinkiewiczem?

Nelly Rokita: Nie miałam znajomości z Kazimierzem Marcinkiewiczem. Bardzo go szanuję, był niezłym premierem, ale później coś się z nim stało. Mam nadzieję, że wróci do polityki. Być może założy nową partię, bo to mu się marzy - takie mam wrażenie, odchodząc w takim gorącym okresie z PiS-u. Dziwi mnie tylko, że w taki kłamliwy sposób.

Konrad Piasecki: Co jest kłamliwego w jego sposobie zachowania?

Nelly Rokita: Mam wrażenie, że to jest takie kapitulanctwo i zakłamanie. Tak bym powiedziała.

Konrad Piasecki: Co jest kapitulanctwem i co jest zakłamaniem? Kapitulanctwem jest to, że nie startuje?

Nelly Rokita: Kapitulanctwem jest to, że uciekł do Londynu, że koniecznie chciał wyjechać do Londynu.

Konrad Piasecki: Wysłał go tam premier Kaczyński i prezes NBP.

Nelly Rokita: Było inaczej. Kazimierz Marcinkiewicz bardzo chciał wyjechać do Londynu i o tym wiemy.

Konrad Piasecki: A co jest zakłamaniem?

Nelly Rokita: Zakłamaniem jest to, że właśnie teraz, dzień przed wyborami okazuje się, że napisał taki list do premiera.

Konrad Piasecki: Czy z kapitulantem i człowiekiem zakłamanym pani mąż może dalej utrzymywać kontakty? Bo wiem, że kontakty między oboma panami są bardzo intensywne.

Nelly Rokita: Oczywiście, że tak i ja też mogę utrzymywać z nimi kontakty. To jest zachowanie przejściowe, powinien się nad tym zastanowić.

Konrad Piasecki : Ale przecież to jest człowiek bez honoru - zawyrokował wczoraj premier Kaczyński. Z człowiekiem bez honoru, ludzie honoru mogą utrzymywać kontakty?

Nelly Rokita: W jakiś sposób Kazimierz Marcinkiewicz dla mnie też stracił honor, ale może to nadrobić.

Konrad Piasecki: Czym?

Nelly Rokita: Uważam, że w życiu jest ważne zachowywać przyjaźnie w polityce, mimo że, jak mówi Donald Tusk, kampania jest brutalna i ostra. I tak ją też prowadzi. Ale to nie znaczy, że po wyborach nie wyciągnę do niego ręki i nie powiem: Panie Donaldzie, Panie Donuldku, czy jak on tam chce, żeby go nazywano - możemy zbudować dobrą Polskę, tylko na prawdzie. I powinniśmy zadbać o to, żeby ta prawda wyszła na jaw.

Konrad Piasecki: I Kazimierz Marcinkiewicz pisze prawdę, że w PiS-ie nie można mówić tego, co się myśli, nie można polemizować, nie można krytykować. A zakon Porozumienia Centrum niszczy jej jedność. Jak się Pani z tą prawdą Kazimierza Marcinkiewicza czuje?

Nelly Rokita: Właśnie to jest prawda Kazimierza Marcinkiewicza, jest prawda Donalda Tuska i jest prawda Jana Rokity

Konrad Piasecki: Każdy ma swoją prawdę.

Nelly Rokita: Każdy ma swoją prawdę.

Konrad Piasecki: Platon z Arystotelesem mogliby wiele na ten temat powiedzieć.

Nelly Rokita: Wyborca to doceni. Ja uważam, że PiS w odróżnieniu od Platformy jest dla ludzi takich normalnych, którzy dbają o uczciwe stosunki międzyludzkie stosunki i wyjaśniają sytuację. Chociażby walka z korupcja.

Konrad Piasecki: Ale czy uczciwością i miłością do ludzi jest wykorzystywanie nagrań służb specjalnych w kampanii wyborczej?

Nelly Rokita: To nie jest wykorzystywanie.

Konrad Piasecki: Jak to nie, sam premier mówi, że trzeba było te nagrania pokazać przed wyborami, żeby ludzie wiedzieli, na kogo będą głosować. Wyborcy mają prawo wiedzieć, na kogo będą głosować. To jest wykorzystywanie.

Nelly Rokita: Nie, to nie jest wykorzystywanie. Jeżeli Pani Sawicka jako poseł bierze łapówkę, to nie jest wykorzystywanie.

Konrad Piasecki: Ale po co pokazywać te nagrania cztery dni przed wyborami?

Nelly Rokita: Trzeba pokazać prawdę i pokazać, że nie wszyscy politycy tak się zachowują.

Konrad Piasecki: Ale prawdę o kim?

Nelly Rokita: Między innymi o politykach, którzy tą politykę mieszają z biznesem.

Konrad Piasecki: Mówi Pani o Pani Sawickiej?

Nelly Rokita: Na przykład.

Konrad Piasecki: Wie pani, że ona nie kandyduje do parlamentu?

Nelly Rokita: Tak, ale jest posłanką, która działała w interesie innych posłów.

Konrad Piasecki: Tak, ale na cztery dni przed wyborami nie trzeba o niej nic mówić, bo już nie kandyduje.

Nelly Rokita: Lecz jest członkinią partii.

Konrad Piasecki: Nie, partia ją wyrzuciła.

Nelly Rokita: Dlatego to dobrze, że partia takich ludzi wyrzuca.

Konrad Piasecki: Partia ją wyrzuciła, ona nie kandyduje, więc po co o niej mówić przed wyborami?

Nelly Rokita: No wie pan, ona jest członkiem partii, wspiera ją.

Konrad Piasecki: Nie, nie jest członkiem partii. Dlatego, że została usunięta z Platformy Obywatelskiej.

Nelly Rokita: Tak możemy mówić o wszystkich ludziach.

Konrad Piasecki: Nie, nie o wszystkich. Na przykład Donald Tusk jest członkiem partii. Więc gdyby to on się dopuścił korupcji, to mówmy o tym. On kandyduje. Ale Sawicka ani jest członkiem partii, ani nie kandyduje. Więc po co o niej mówić?

Nelly Rokita: Pan chyba zapomniał kolejność zdarzeń. Najpierw ona wzięła łapówkę, a później została wyrzucona z partii.

Konrad Piasecki: To prawda, ale po co pokazywać jej nagrania? Przecież to jest wykorzystywanie służb specjalnych.

Nelly Rokita: Ja się dziwię, że wy w mediach tak bardzo bronicie ludzi skorumpowanych.

Konrad Piasecki: Ja absolutnie nie bronię osoby skorumpowanej.

Nelly Rokita: Wszystko na to wskazuje.

Konrad Piasecki: Nie, tylko doskonale – pani i ja – pamiętamy, że w partii Porozumienie Centrum, też byli ludzie, którzy mieli problemy z prawem. Niektórzy z nich niedawno wyszli z więzienia i gdyby nagrania tych ludzi pokazywano w kampanii wyborczej, to jestem przekonany, że Jarosław Kaczyński krzyczał by, że to hańba.

Nelly Rokita: Chyba pan myli pojęcia. Ja się bardzo dziwię.

Konrad Piasecki: Na przykład Maciej Zalewski, był taki człowiek. Na pewno go pani pamięta.

Nelly Rokita: Bardzo się dziwie, że o pani poseł Sawickiej, która jest byłą członkinią Platformy Obywatelskiej, pan wypowiada się, że to jest uczciwy człowiek.

Konrad Piasecki: Nie. Ja tylko mówię, że nie powinno się pokazywać nagrań z jej rozmów przed wyborami. Zwłaszcza rozmów z człowiekiem, który jak ona twierdzi, ją uwiódł.

Nelly Rokita: Właśnie to nazywam manipulacją. Bardzo udaną manipulacją. I uważam, że głos oddany tym razem na Platformę, gwarantuje powrót do tego krętactwa. Bo teraz okazuje się, że jeśli ktoś bierze łapówkę, to znaczy, że jest do tego namawiany. To jest krętactwo.

Konrad Piasecki: Czy PiS dojrzał do samodzielnego rządzenia?

Nelly Rokita: Absolutnie nie. I uważam, że nie dojrzała do tego żadna partia w parlamencie. Raczej PO chce rządów dyktatorskich.

Konrad Piasecki: Więc z kim PiS powinien rządzić po wyborach?

Nelly Rokita: Bez wątpienia z PSL. Albo, co jest moim marzeniem, z Platformą Obywatelską. I uważam, że w dalszym ciągu jest to możliwe.

Konrad Piasecki: Czy Jarosław Kaczyński powinien pozostać premierem rządu?

Nelly Rokita: Powiem szczerze, że moim marzeniem jest by ani Donald Tusk, ani Jarosław Kaczyński nie był premierem, tylko Jan Rokita. To był by najlepszyt rząd i mam nadzieję, że tak się stanie.

Konrad Piasecki: Być może to marzenie Nelly Rokity zostanie zrealizowane. Dziękuje bardzo.

Nelly Rokita: Dziękuje.