Jan Paweł II nie żyje. I choć emocje mówią, że zostaliśmy sierotami, bo odszedł ktoś bardzo ważny, kogo nie da się zastąpić, to rozum podpowiada: nie wolno nam uwierzyć, że jesteśmy sierotami. O spuściźnie, jaką pozostawił Jan Paweł II, przez cały dzień rozmawiamy z przyjaciółmi papieża, publicystami, duchownymi i świeckimi.

REKLAMA

Powinniśmy potraktować tę śmierć jako pewien znak do zagłębienia się w nauczanie, w spuściznę Jana Pawła II, bo on pozostawia olbrzymią spuściznę, z którą większość z nas nawet w małej części się nie zapoznała -

mówi Marcin Przeciszewki, prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej.

Jan Paweł II nie żyje. I choć emocje podpowiadają, że zostaliśmy sierotami, bo odszedł ktoś bardzo ważny, kogo nie da się zastąpić, to rozum podpowiada, że najgorsze byłoby to, gdybyśmy uwierzyli, że jesteśmy sierotami – mówi Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny miesięcznika WIĘŹ.

Teraz jest taki moment, w którym każdy może odsłonić to, co go naprawdę łączy z papieżem - mówi dominikanin, ojciec Tomasz Nowak. Powinniśmy go odkrywać tak jak potrafimy, każdy na swój sposób i to będzie dobre odkrywanie.

Cieszymy, dlatego że mamy za sobą te 26 lat wspaniałego pontyfikatu, obecności, która nas ubogaciła, która niewątpliwie dla Kościoła, dla świata, Polski była okresem wielkich przemian – mówi biskup Tadeusz Pieronek.

To, co wyróżnia pontyfikat Jana Pawła II, to istota wszelkiego duszpasterstwa w ogóle, czyli „widzieć człowieka jako człowieka”. To że się jest kobietą, mężczyzną, młodym, starym, pięknym. To wszystko jest na drugim miejscu – mówi dominikanin ojciec Joachim Badeni.

Najważniejsze jest być może to, żebyśmy już przestali ronić łzy i rozdzierać szaty, a zastanowili się, po co ten człowiek żył i dlaczego tak naprawdę po nim płaczemy - mówi Szymon Hołownia, autor książki „Kościół dla średnio zaawansowanych”. Zajmijmy się takimi ludzkimi normalnymi sprawami i wykonajmy w praktyce to, czym mówił Jan Paweł II.

Jan Paweł II był wierny dziedzictwu soborowemu, który na bardzo autorski sposób interpretował i realizował, idąc dalej nie tylko poza literę tekstu, ale także poza ludzkie oczekiwania. Nieraz dziwił, gorszył, zaskakiwał w wielu sprawach - wspomina papieski pontyfikat ks. Michał Czajkowski.

Pontyfikat Jana Pawła II był największym wkładem Polski w historię świata. Jednak aby w pełni ocenić jego rolę i znaczenie, trzeba będzie spojrzenia z pewnej perspektywy, za dwadzieścia, trzydzieści lat – uważa historyk, Antoni Dudek , który papieża określa mianem najważniejszego Polaka w całym tysiącleciu.

Papież z jakąś wewnętrzną jasnością szedł ku temu spotkaniu. Gdy o nim mówił, nam ściskały się serca, ale nie jemu - mówi ksiądz Adam Boniecki. Papież jeszcze za życia zatroszczył się o przygotowanie swojego pogrzebu. Redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego” uważa, że będzie on odzwierciedlał charakter całego pontyfikatu, dążącego do uproszczenia elementów dworskich.

Czuję jakąś bliskość papieża, większą, niż kiedy był w niedostępnym Watykanie, na łożu boleści. Jesteśmy teraz bardziej ogarnięci jego obecnością, niż gdy był jeszcze wśród nas – uważa ksiądz Adam Boniecki, redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego”. Dodaje, że papież przygotowywał nas, jak przyjąć jego odejście.

Odszedł Jan Paweł II; nam zostały wspomnienia. Miał być postępowym, ugodowym biskupem i ordynariuszem krakowskim, a stał człowiekiem twardym i stwarzającym największe problemy władzy komunistycznej – wspomina Jana Pawła II Krzysztof Kozłowski z „Tygodnika Powszechnego”.

Jesteśmy wszyscy przekonani, że taki ojciec - Jan Paweł II - gdy przeszedł do wieczności, to tylko po nagrodę. Był bardzo dobrym ojcem. Dobrym był dlatego, bo jasno mówił, co dobre a co złe - wspomina ks. Infułat Janusz Bielański, proboszcz Katedry na Wawelu .

Uroda człowieczego ciała zdumiewała Jana Pawła II – wspomina Agnieszka Sabor z „Tygodnika Powszechnego”. To piękne ciało, to także papież cierpiący. Nie tylko papież na nartach, ale i papież mający coraz większe trudności z poruszaniem, mówieniem, aktywnością. W tym objawia się również uroda ludzkiego ciała.