Stosunki Polski z Ukrainą są gorsze niż kilka miesięcy temu, za czasów rządów Jarosława Kaczyńskiego. Tusk jest chyba pierwszym polskim przywódcą od wielu lat, który najpierw udaje się do Moskwy a nie do Kijowa - uważa Adam Bielan, rzecznik PiS, gość Kontrwywiadu RMF FM. Wg Bielana, to właśnie wizyta szefa MSZ na Ukrainie i w USA była tematem nagłego spotkania prezydenta z Radkiem Sikorskim.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Konrad Piasecki: Dzień dobry, Adam Bielan, rzecznik PiS, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego i jako taki bywalec dyplomatycznych salonów w Kontrwywiadzie RMF FM.

Adam Bielan: Dzień dobry.

Konrad Piasecki: Czy na tych salonach często pan widuje ministrów spraw zagranicznych, którzy nagle są wzywani i wyciągani przez własnych prezydentów z unijnych szczytów?

Adam Bielan: Jeżeli pan pije do tego, co się wydarzyło w Polsce dwa dni temu, to prezydent Lech Kaczyński nie wzywał Radka Sikorskiego, nie wyciągał go z ważnego spotkania.

Konrad Piasecki: Poprosił o natychmiastowy przyjazd do Warszawy, żeby się z nim spotkać.

Adam Bielan: Akurat znam tę sprawę dosyć dobrze, bo miałem okazję rozmawiać telefonicznie z panem prezydentem. Prezydent chciał poruszyć bardzo ważne kwestie przed planowanym wyjazdem pana ministra Sikorskiego na Ukrainę, a później do Stanów Zjednoczonych. Pan Sikorski wyjeżdżał na Ukrainę wczoraj, w poniedziałek po południu był w Brukseli. Pan prezydent poprosił go o spotkanie przed tym wyjazdem. Do spotkania mogło dojść późnym wieczorem w poniedziałek.

Konrad Piasecki: Jeśli dzwoni się o godzinie 16 w poniedziałek, wiedząc, że następnego dnia o świcie minister spraw zagranicznych ma być na Ukrainie, to ciężko go nie wyciągnąć ze szczytu, bo musi przyjechać natychmiast, żeby się tu pojawić o przyzwoitej porze. Chyba, że prezydent przyjmie go też o pierwszej w nocy?

Adam Bielan: Po pierwsze nie ze szczytu, bo nie było żadnego szczytu w Brukseli wtedy, tylko rutynowe spotkanie ministrów spraw zagranicznych. Ważne, ale pan minister mógł po zabraniu głosu wsiąść w samolot, a tych samolotów z Brukseli do Warszawy zapewniam pana jest bardzo dużo, i przylecieć spotkać się z prezydentem.

Konrad Piasecki: To o której jest ostatni?

Adam Bielan: Ostatni samolot jest o godzinie 19:20.

Konrad Piasecki: O której ląduje?

Adam Bielan: Ląduje o godzinie 21:20. Wczoraj nim leciałem.

Konrad Piasecki: Czyli minister spraw zagranicznych byłby u prezydenta około godziny 22? Prezydent przyjmuje o 22?

Adam Bielan: Pan prezydent bardzo często pracuje dłużej niż do północy i z całą pewnością by się spotkał w ważnej sprawie, a to były ważne kwestie…

Konrad Piasecki: No właśnie. Jakie to były strasznie ważne, strasznie pilne kwestie, bo to jakoś nie padło w całej tej dyskusji.

Adam Bielan: Wizyta mimista spraw zagranicznych tego rządu na Ukrainie jest ważną wizytą, dlatego, że stosunki polsko-ukraińskie są niestety gorsze niż kilka miesięcy temu za czasów rządów Jarosława Kaczyńskiego. Polecam panu choćby analizy ekspertów w tej sprawie, wczoraj publikowane w "Rzeczpospolitej". Donald Tusk zepsuł bardzo stosunki Polski z Kijowem. Jest chyba pierwszym przywódcą Polski, premierem, prezydentem od wielu lat, który najpierw udaje się do Moskwy, a dopiero później do Kijowa. To jest, uważam, bardzo duży błąd. To mizdrzenie się do Moskwy, jak to określają publicyści ukraińscy, jest tam przyjmowane z dużym niepokojem.

Konrad Piasecki: Panie pośle, ale to tylko sprawa Ukrainy tak niepokoi pana prezydenta? Bo pojawiły się informacje, że chodzi też o nominacje ambasadorskie, o tarczę antyrakietową?

Adam Bielan: Nie sądzę, żeby o nominacjach ambasadorskich trzeba było rozmawiać w takim nagłym trybie. Z moich informacji wynika, że chodziło przede wszystkim o wizytę na Ukrainie i w Stanach Zjednoczonych.

Konrad Piasecki: Ale patrząc z punktu widzenia spin doktora, PR-owca, jak się pana nazywa, pan naprawdę uważa, że wszczynanie takich kolejnych wojenek, Pana Michała, czyli Michała Kamińskiego – jak to wczoraj pisała "Gazeta Wyborcza" – ma sens? To machanie faksami, uderzanie stenogramami, ta dyskusja o telefonach w sprawie katastrofy samolotu, a teraz o przylocie Radka Sikorskiego to ma sens?

Adam Bielan: Nie ma żadnych wojenek Pana Michała. Michał Kamiński, w tych sprawach, o których pan mówi, w ogóle się nie wypowiadał, bo w czasie, kiedy pan minister Sikorski spotykał się z panem prezydentem, był za granicą. Zresztą byliśmy razem. A w sprawie samolotu CASA miał też tylko jedną wypowiedź dla prasy.

Konrad Piasecki: Tam Robert Draba zaszarżował.

Adam Bielan: Wczorajszy artykuł w "Gazecie Wyborczej" był bardzo mocno zmanipulowany.

Konrad Piasecki: Czyli Michał Kamiński radzi sobie świetnie, a wizerunek prezydenta jest coraz lepszy?

Adam Bielan: Michał Kamiński jest jedną z twarzy Kancelarii Prezydenta. Kancelaria Prezydenta nie jest kochana szczególnie przez "Gazetę Wyborczą" i w oczywisty sposób Michał jest w tej sprawie chłopcem do bicia.

Konrad Piasecki: I pomyśleć, że mówi to osoba, o której Michał Kamiński mówi, że jest najbardziej krytyczną osobą wobec niego.

Adam Bielan: Jestem krytyczny, ale jestem uczciwy wobec niego.

Konrad Piasecki: I skarży się: „Bielan spiskuje z moją żoną. Mają oboje taką ideę fix, żeby mnie zmieniać na lepsze”. To jak pan chciałby zmienić na lepsze Kamińskiego?

Adam Bielan: Są pewne kwestie.

Konrad Piasecki: No, jakie, to ciekawe?

Adam Bielan: Na przykład uważam, że Michał powinien się odchudzić.

Konrad Piasecki: Aha, czyli pan nie chce zmieniać na lepsze, tylko na mniejsze.

Adam Bielan: Na mniejsze również tak, w tym wypadku.

Konrad Piasecki: I z żoną spiskujecie w tym celu?

Adam Bielan: Spiskowanie z czyjąś żoną, to brzmi bardzo niebezpiecznie.

Konrad Piasecki: Michał Kamiński tak mówi.

Adam Bielan: Nie robiłbym tego za plecami Michała, natomiast mówiąc poważnie, Michał Kamiński w tej sprawie jest niewinny, w ogóle Kancelaria Prezydenta jest w tej sprawie niewinna. Kancelaria Prezydenta odpowiadała na pytania dziennikarzy, kiedy pan prezydent otrzymał informację w sprawie tego wypadku, jednocześnie pan Kamiński wyraźnie zaznaczał, że nie chce wywoływać żadnej awantury, szczególnie w czasie żałoby narodowej. W tej sprawie racja w oczywisty sposób leży po stronie Kancelarii Prezydenta. Fakt, że minister obrony narodowej nie zadzwonił do prezydenta, a zawsze jego poprzednicy tak robili, jest to niebywała sytuacja.

Konrad Piasecki: Panie przewodniczący, co drugi Polak uważa, że urząd premiera jest w dobrych rękach, 53 procent Polaków popiera Platformę Obywatelską, prawie połowa sądzi, że kandydowanie przez Tuska w wyborach prezydenckich to świetny pomysł. Na widok tych sondaży zdarza się panu wieczorami łkać w poduszkę?

Adam Bielan: Nie.

Konrad Piasecki: Żadnych czarnych, ponurych myśli przed zaśnięciem?

Adam Bielan: Gratuluję sondaży Platformie.

Konrad Piasecki: Ale jak pan myśli, z czego to wynika? Dlaczego wy jesteście tak słabi, oni są tak mocni?

Adam Bielan: Ja nic nie wiem o tym, żeby w tym roku miały być wybory. Najbliższe są za ponad rok, do Parlamentu Europejskiego i wtedy zobaczymy, jaki będzie wynik.

Konrad Piasecki: Jak oni to robią? Strajkują celnicy, protestują kierowcy, protestują, pielęgniarki, lekarze, nauczyciele, a sondaże ani drgną?

Adam Bielan: Większość z tych sondaży była robiona na początku stycznia, jeżeli mamy wchodzić w taką kuchnię, kiedy te strajki dopiero się rozpoczynały, natomiast w styczniu bardzo uległy pogorszeniu nastroje konsumenckie, nastroje opinii publicznej i to wcześniej, czy później musi przełożyć się na spadek poparcia ugrupowania rządowego.

Konrad Piasecki: Ale jak to się dzieje, że Donald Tusk, który mówi o uśmiechu, szacunku, spokoju, budowaniu z miłości, bardziej przemawia do Polaków niż Jarosław Kaczyński?

Adam Bielan: Zdaje się, że ten miesiąc jest pierwszym miesiącem spadku notowań Platformy, to bardzo szybko. Jeżeli ugrupowanie traci poparcie już po dwóch miesiącach rządzenia, to traci je w ekspresowym tempie. To poparcie jest jednak bardzo duże.

Konrad Piasecki: Czyli rząd zmierza ku upadkowi, to pan sugeruje?

Adam Bielan: Nie, ja chciałbym, żeby PiS miał takie poparcie, jakie Platforma ma w tej chwili, mówię to zupełnie uczciwie, natomiast tendencje w takich sondażach też są istotne. Platforma to poparcie zaczyna powoli tracić, a myślę, że bardzo wielu wyborców, którzy zagłosowali na Platformę w październiku, nie chce się jeszcze przyznać do błędu. To jest reakcja psychologicznie całkowicie uzasadniona. Myślę, że za kilka miesięcy przemyślą swoją decyzję.

Konrad Piasecki: „To nie jest rząd na cztery lata, ale jego upadek nie powinien prowadzić do nowych wyborów”, tak mówi Jarosław Kaczyński, to do czego, do zmiany rządu?

Adam Bielan: Nie wiem, nie chcę się tutaj bawić w political fiction. To, że to nie jest rząd na cztery lata, twierdzą sami politycy Platformy: wspomniany tutaj wcześniej przez pana minister Sikorski, ale również pan przewodniczący Chlebowski, którzy przyznali, że wybory organizowane w trakcie prezydentcji Polski nie będą dobrym rozwiązaniem. Przypomnę, że drugiej połowie 2011 będziemy mieć prezydencję w Unii Europejskiej.

Konrad Piasecki: A kampania prezydencka zachwieje tym rządem. Wybory na wiosnę?

Adam Bielan: Nawet nie wiem, czy na wiosnę, czy już jesienią 2010 roku, bo organizować wybory na dwa, czy trzy miesiące przed prezydencją i oddawać nowej formacji, a w Polsce rząd dotąd zawsze przegrywał wybory, byłoby też nieodpowiedzialne.

Konrad Piasecki: A w obozie władzy pan widzi jakiegoś kandydata na następcę Tuska?

Adam Bielan: Myślę, że Donald Tusk jest, pomimo tej całej kampanii uśmiechu, osobą bardzo nieufną, więc jeżeli oddałby fotel premiera, co na razie wydaje mi się bardzo mało prawdopodobne, to chyba jedyną osobą, która mogłaby na tym fotelu zasiąść, byłby Grzegorz Schetyna.

Konrad Piasecki: Ale to będzie jakiś spisek pałacowy, Brutus, Idy Marcowe?

Adam Bielan: To nie będzie mógł być spisek pałacowy, bo taką kandydaturę głosuje parlament, natomiast w oczywisty sposób, jeżeli Tusk będzie miał większość w swojej partii, to będzie w stanie przeprowadzić taką zmianę.

Konrad Piasecki: Adam Bielan. Dziękuję bardzo.

Adam Bielan: Dziękuję.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio