Ja się obawiam, że rząd profesora Belki nie ma pomysłu na to, co zrobić z ochroną zdrowia i to jest dramatyzm dzisiejszej sytuacji - mówi gość porannych Faktów RMF, minister Marek Balicki. Jeśli do jesieni nie powstanie ustawa zdrowotna to sytuacja będzie dramatyczna - dodaje.

REKLAMA

Tomasz Skory: Myślę, że pora zacząć się już zastanawiać, co się stanie jeśli rząd i Sejm nie zdołają do jesieni uchwalić ustawy zdrowotnej?

Marek Balicki: Na to pytanie odpowiedział prezes Trybunału Konstytucyjnego dwa dni temu na posiedzeniu senackiej komisji ustawodawstwa i praworządności. Powiedział, że będzie pustka prawna, czyli znajdziemy się w sytuacji, w której nie będzie żadnych przepisów regulujących finansowanie opieki zdrowotnej.

Tomasz Skory: Czyli składka będzie pobierana, ale nie będzie jej jak przekazać szpitalom, przychodniom.

Marek Balicki: Nie będzie żadnych przepisów finansowania opieki zdrowotnej dla obywateli, czyli dramatycznie trudna sytuacja. Stąd rzeczywiście wielka konieczność uchwalenia tej ustawy. Ja uważam, że do sierpnia, do początku września taka ustawa powinna być uchwalona.

Tomasz Skory: Ale to będą wakacje. Panie ministrze, jako minister zapowiadał pan przygotowanie projektu do marca, minister Sikorski przygotował nawet do kwietnia, ale nowy rząd chciał to zmieniać – określił termin do 25 maja. Potem minister Rudnicki – nie wiem czy można mówić złożył dymisję, czy po prostu zrezygnował, bo wylądował w szpitalu - termin przesunięto na połowę czerwca. To się po prostu nie uda najwyraźniej.

Marek Balicki: Tak nie możemy powiedzieć, że się nie uda, bo to się musi udać, ponieważ szpitale i przychodnie muszą funkcjonować. Jakie warunki są do spełnienia, żeby to się udało? Po pierwsze premier musi znaleźć osobę, która będzie liderem prac, które są potrzebne do podjęcia – nie tylko uchwalenia samej ustawy, ale również harmonogram działań, które są potrzebne, żeby ją dobrze wdrożyć, akty wykonawcze, zmiany organizacyjne. Lidera, który przedstawi do publicznej debaty takiej przyspieszonej, kilkutygodniowej najważniejsze punkty, elementy nowej regulacji, nowego systemu, który od stycznia powinien funkcjonować. Punkty, które usuwają wady wskazane przez TK. Te główne elementy jeszcze przed uchwaleniem ustawy, przed rozpoczęciem prac parlamentarnych powinny być przedmiotem dyskusji z głównymi partiami opozycyjnymi, po to żebyśmy po kolejnych wyborach nie zmieniali kierunku reformy i lipiec, sierpień czas na uchwalenie ustawy w parlamencie.

Tomasz Skory: Tak być powinno. Bardzo ładnie pan to opisał. Tymczasem pełniący obowiązki ministra zdrowia został Jerzy Hausner, a od czasów Mariusza Łapińskiego takim liderem, niezawodnym najwyraźniej – skoro nie zmienianym do tej pory – jest wiceminister przygotowująca kolejne mutacje ustawy – niektórzy mówią „zwyrodnienia” - Ewa Kralkowska. Czy to jest ten lider?

Marek Balicki: To pokazuje kryzys rządu, kryzys tego układu władzy, tego układu parlamentarnego jaki mamy w Polsce i to w sprawie, co do której wszyscy się zgadzają jest priorytetowa. Okazuje się, że to jest najsłabszy punkt rządu, najmniej pomysłów tu mamy i dlatego te wszystkie stanowiska, które polegają na tym, żeby przyspieszyć wybory, żeby wybory przeprowadzić jesienią – bo wcześniej w sierpniu to byłoby niekorzystne w powodu tej ustawy jest jak najbardziej zasadne. Ustawę musimy uchwalić niestety jeszcze w tym układzie parlamentarnym, ale dlatego niezwykle ważne jest, żeby ta ustawa była przedmiotem porozumienia również z tymi ugrupowaniami opozycyjnymi, które tego chcą, które uczestniczyły w zespole parlamentarnym. Ja sądzę, że PO jest tym ugrupowaniem, które z pewnością powinno współuczestniczyć w ustalaniu kształtu ustawy, ponieważ po wyborach kolejny rząd nie powinien zmieniać kierunku, tylko kontynuować to co będzie uchwalone teraz w czasie najbliższych miesięcy.

Tomasz Skory: To już problem PO. Ale mówiąc otwarcie, czy to Ewa Kralkowska jest jednym z powodów niepopierania przez SdPl rządu marka Belki?

Marek Balicki: Nie. Nasza diagnoza jest dużo bardziej głęboka i wynikająca z oceny całej sytuacji...

Tomasz Skory: Ale o usunięciu z rządu partyjnych wiceministrów mówiliście?

Marek Balicki: Mówiliśmy, ja muszę powiedzieć nawet, że jestem bardzo rozczarowany jeśli chodzi o decyzje premiera Belki, ponieważ premier Belka na samym początku na spotkaniu z nami, ale również publicznie ogłosił, że kierownictwo resortu skarbu oraz resortu zdrowia będzie wymienione w całości. To nie zostało dopełnione. Na dodatek minister z przyczyn osobistych musiał złożyć rezygnację i mamy bardzo niekorzystną sytuację w tym newralgicznym resorcie. Ja się obawiam, że rząd profesora Belki nie ma pomysłu na to, co zrobić z ochroną zdrowia i to jest dramatyzm dzisiejszej sytuacji.

Tomasz Skory: Wygląda na to, że pomysły na rząd techniczny, przejściowy wzięły w łeb właśnie i Sejm nie wygeneruje z siebie kandydata na premiera. Za paręnaście dni może dojść do głosowania powtórnego nad wotum zaufania dla premiera Belki i co zrobi SdPl?

Marek Balicki: SdPl stanowisko do dzisiejszego dnia ma niezmienne, takie jak ogłosiliśmy 26 marca. Przyspieszone wybory jak najszybciej, ten pierwszy termin czerwcowy nie wyszedł, ponieważ trzeba w parlamencie 2/3, a Sojusz Lewicy Demokratycznej dysponuje ponad 1/3 głosów więc może zablokować każdą uchwałę Sejmu o samorozwiązaniu. W związku z tym trzeba szukać innego rozwiązania. Tym innym rozwiązaniem są wybory jesienne i to jest nasze stanowisko.

Tomasz Skory: A połowa lutego? Prezydencka propozycja.

Marek Balicki: Połowa lutego jest moim zdaniem nie do zaakceptowania, a SdPl nie podjęła ostatecznej decyzji, ale do dnia dzisiejszego tego typu stanowisko mamy.

Tomasz Skory: Dziękuję za rozmowę.

Fot. Marcin Wójcicki RMF