"Oczywiście tam, gdzie propozycje rozwiązań prawnych można poprawiać, to trzeba to robić. Temu też służy Senat i bardzo dobrze, że większość opozycyjna w Senacie przyjęła poprawki" – mówiła w Rozmowie w południe w RMF FM posłanka Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Pomaska. Wczoraj Senat przyjął ustawę o Sądzie Najwyższym z kilkunastoma poprawkami.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Pomaska: Dobrze, że Senat przyjął poprawki do noweli ustawy o SN

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Pomaska: Dobrze, że Senat przyjął poprawki do noweli ustawy o SN

Prowadzący rozmowę Roch Kowalski dopytywał, czy jest sens przyjmować poprawki, nawet wtedy, kiedy one i tak prawdopodobnie nie wejdą w życie.

O tym rozstrzygnie Sejm. Oczywiście KO jest za tym, że środki z KPO jak najszybciej trafiły do Polek i Polaków. Wszyscy na to czekają i my w tej sprawie nie możemy przeszkadzać. Chcemy pomagać, tylko na rozsądnych zasadach. Te ustawy sądowe wymagają poprawek. Zwrócę uwagę na to, że organ OBWE ma pewne zastrzeżenia do tego kształtu ustawy, który wyszedł z Sejmu. W związku z tym te poprawki oczywiście były niezbędne i oczywiście opozycja w Sejmie będzie te poprawki chciała przyjąć - dodawała.

Gdybyśmy się tej ustawie w Sejmie sprzeciwili, to nie byłoby praktycznie szans na to, żeby środki z KPO trafiły w tym roku do Polski. To oznaczałoby de facto, że nie byłoby szans na ich wydanie w ogóle. Oczywiście, że to są zawsze trudne decyzje, ale to są decyzje z jednej strony polityczne, ale one mają praktyczny wymiar - podkreślała Pomaska.

Pieniądze czy praworządność, co jest ważniejsze? - pytał Roch Kowalski.

Praworządność jest najwyższą wartością, stad nasze poprawki. Ja nie mam wątpliwości, że my postąpiliśmy słusznie, postąpiliśmy konstruktywnie i w tej sprawie nie zmieniamy zdania - zaznaczała.

Wpadka opozycji ws. lex Kaczyński

Roch Kowalski pytał także, jak to się stało, że opozycja przegapiła przepis tzw. lex Kaczyński w nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego.

To są rozwiązania - jak rozumiem - które nie dotyczą tylko pana Kaczyńskiego. Ale rzeczywiście my głosowaliśmy nad całością ustawy, w której były również zapisy, które wychodziły też naprzeciw oczekiwaniom społecznym - mówiła.

Pomaska nie chciała odpowiedzieć na pytanie, czyj to był błąd, ani jakie konsekwencje powinna ponieść osoba, która tego nie dopilnowała.

Nie pracuję w komisji sprawiedliwości, dlatego nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno nie powinno być tak, że ktoś, kto ma wyrok sądowy na karku, bo kłamał lub kogoś oczerniał, powinien być zwolniony z odpowiedzialności. Ja myślę, że nikomu nie przychodzi do głowy, żeby pod jedną osobę, czy przez taki przypadek, w którym ktoś chce się uchylać od odpowiedzialności po decyzji sądu, że można takie rzeczy robić. To wymaga od nas większej uwagi - zaznaczała.

"Nitras to sprawny organizator"

Ruch ochrony wyborów dotyczy przede wszystkim dnia wyborów. Oczywiście to jest proces. Natomiast od kilku miesięcy już spływają do nas zgłoszenia od osób, które w dniu wyborów chcą patrzeć na ręce tym, którzy te głosy liczą, przekazują dalej do komisji. Więc to nie jest też projekt zupełnie nowy. Moje biuro poselskie, każde biuro Koalicji Obywatelskiej w kraju przyjmuje tego typu zgłoszenia. My współpracujemy z organizacjami pozarządowymi, które też mają swoje pomysły. Przyszedł ten moment decyzji, przyszedł moment nazwania tego projektu i będziemy go realizować. Absolutnie nie jest tutaj za późno, ani nie ma tutaj żadnych opóźnień w tej kwestii - mówiła Agnieszka Pomaska.

Roch Kowalski zapytał posłankę KO o to, czy Sławomir Nitras jest na pewno najlepszym kandydatem na koordynatora tego ruchu. Sławomir Nitras pokazał się jako bardzo sprawny organizator, a na pewno ten ruch ochrony wyborów to jest wielkie przedsięwzięcie. Potrzebujemy 70 tysięcy ludzi w całym kraju. I na pewno też to doświadczenie Sławomira Nitrasa, który organizuje campus, jest niezwykle cenne - przekonywała Pomaska.

Posłanka z Pomorza była też pytana o to, czy prezydenci miast masowo wystartują w zbliżających się wyborach parlamentarnych.

Oczywiście ostateczna decyzja należy do każdego z tych samorządowców. Myślę, że każdy też ma poczucie odpowiedzialności za mieszkańców miast, w których rządzą. To nie jest tak łatwo zmienić tego typu pracę. I myślę, że to niekoniecznie te postulaty, które są wysuwane przez samorządy, także dotyczące tworzenia koalicji, po prostu wygrania wyborów, odsunięcia tej złej władzy, dotyczą ich samych. Doświadczenie samorządowe w Sejmie jest na pewno potrzebne, ale to my ani nikogo nie będziemy zmuszać, ani zniechęcać. Na pewno współpraca z samorządami jest bardzo ważna - odpowiedziała Pomaska.