"Nowy rząd powinien pokazać, że myśli nie tylko o swoich wyborcach, ale o wszystkich Polakach i powinien odpowiedzieć na ten gest także gestem, który mógłby obniżyć emocje" - mówił w Rozmowie w południe w RMF FM i Radiu RMF24 prof. Marcin Matczak. Prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego argumentował, dlaczego Prokurator Generalny Adam Bodnar powinien zwolnić z więzienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na czas postępowania ułaskawieniowego.

REKLAMA

Prof. Marcin Matczak zaapelował w mediach społecznościowych, żeby Prokurator Generalny zwolnił z więzienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na czas trwania postępowania ułaskawieniowego, o którego wszczęciu poinformował wczoraj prezydent Andrzej Duda. Dlaczego Adam Bodnar - pełniący jednocześnie funkcję ministra sprawiedliwości - miałby zrobić?

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Matczak o sprawie Kamińskiego i Wąsika: Potrzebujemy obniżenia emocji

Prezydent Duda zrobił krok wstecz - schował ego do kieszeni, przyznał, że potrzebne jest kolejne ułaskawienie. Dla czegoś, co jest bardzo ważne - dla demokracji, dla praworządności, czyli dla spokoju społecznego - nowy rząd powinien pokazać, że myśli nie tylko o swoich wyborach, ale wszystkich Polakach i powinien odpowiedzieć na ten gest także gestem, który mógłby obniżyć emocje. Bo tego obniżenia emocji potrzebujemy - powiedział prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego.

W Polsce przyzwyczailiśmy się do tego, że albo kogoś nienawidzimy, albo kogoś kochamy - to jest właśnie polaryzacja. Dlaczego nie mogę w środę skrytykować prezydenta, że robi pośmiewisko z Polski, trzymając przestępców w Pałacu Prezydenckim, czyniąc z Pałacu Prezydenckiego pałac bezprawia, a w czwartek, kiedy zachowa się logicznie, pochwalić go? To jest całkowicie normalna sprawa, tylko nasz świat jest po prostu nienormalny - zaznaczył gość Piotra Salaka.

Matczak: Być może do usunięcia dualizmu prawnego będzie trzeba czekać, aż prezydent Duda opuści pałac

W Rozmowie w południe w RMF FM i Radiu RMF24 poruszono również temat wcześniejszego ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, do którego doszło w 2015. Tego wcześniejszego ułaskawienia w ogóle nie było, bo ono prawnie nie mogło się zdarzyć - stwierdził prof. Marcin Matczak.

Prezydent Andrzej Duda w czwartek ponownie wystąpił o ułaskawienie obu polityków. Czy to oznacza, że będą mogli oni kandydować w kolejnych wyborach parlamentarnych? Decyzja prezydenta może zwolnić ze skutków kary, czyli z samej kary, ale także z innych tzw. środków karnych. To pozbawienie (prawa do zajmowania stanowisk publicznych - przyp. red.) jest środkiem karnym - mówił prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego. Zastrzegł jednak, że ułaskawienie "nie będzie miało wpływu na to, co się stało, tzn. utraty mandatów, dlatego że to był automatyczny skutek wydania prawomocnego wyroku i skazania ich".

Czy problemem może okazać się fakt, że decyzje w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika wydały dwie różne izby Sądu Najwyższego, w tym jedna - Kontroli Nadzwyczajnej - nieuznawana przez obecną władzę oraz organy Unii Europejskiej? Prof. Marcin Matczak przyznał, że mamy do czynienia w Polsce z dualizmem prawnym i winą za ten stan obarcza prezydenta.

To on spowodował, że obecnie w Polsce niby-sędziowie wydają niby-wyroki na podstawie niby-ustaw. To właśnie jest sytuacja, którą mamy w Sądzie Najwyższym, gdzie nagle ktoś kopiuje jakieś akta, wynosi, przenosi - one gdzieś krążą. Nie wiadomo, kto ma wydać tę decyzję. My musimy znaleźć jakąś metodę w tym szaleństwie. Ja myślę, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia ją znajduje, nie słuchając tego, co mówi Izba Kontroli Nadzwyczajnej, uznając ją słusznie za nie-sąd, (...) a słuchając tego, co mówi Izba Pracy, bo ona jest sądem - powiedział.

Na razie mamy wypowiedź prawdziwego sądu w sprawie pana Kamińskiego. Ten prawdziwy sąd powiedział, że ten mandat wygasł i dlatego pan Kamiński został skreślony. Co będzie dalej z panem Wąsikiem? Nie wiemy do końca, dlatego że tutaj chaos połknął całą tę sytuację - dodał.

Czy ten dualizm prawny uda się usunąć? Być może na naprawę i usunięcie tego dualizmu będzie trzeba poczekać, aż prezydent Andrzej Duda opuści Pałac Prezydencki - tak jak policjanci musieli czekać, aż opuści Pałac Prezydencki, żeby móc zrealizować prawne swoje obowiązki, czyli zatrzymać Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego" - powiedział.

"Ten Sejm funkcjonuje"

Jego zdaniem, nieuznawana przez znaczną część środowiska prawnego i politycznego Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie stanowi problemu w kontekście stwierdzenia przez nią ważności wyborów w Polsce 15 października.

Problem byłby wtedy, gdyby stwierdziła nieważność, bo wtedy mielibyśmy znowu wojnę. Zapominamy więc o tym, co wczoraj wybrzmiało. Nie ma to żadnego znaczenia. Ten Sejm funkcjonuje - przekonywał prawnik.