"Mamy sytuację niecodzienną. Skala zacieśnienia polityki pieniężnej jest bardzo duża, stopy procentowe szybko rosną. Jest to sytuacja, z którą nie mieliśmy do czynienia w Polsce od ponad 20 lat. Wiele osób ma problemy ze spłatą" - mówił w Rozmowie w południe w RMF FM prof. Łukasz Hardt, ekonomista, były członek Rady Polityki Pieniężnej. "Osoby, których rata kredytowa zaczęła tak szybko rosnąć, że przekracza próg ich dochodu, powinny liczyć na wsparcie ze strony państwa" - dodał.

Zawsze jest pytanie o to, kto ma wziąć na siebie ryzyko stopy procentowej. Czy to ryzyko ma być w 100 proc. po stronie tego, który bierze kredyt czy może jednak część tego ryzyka powinna być po stronie banku? Mamy wiele krajów w Europie, gdzie kredyt hipoteczny jest do pewnego stopnia na stopie procentowej lub ta stopa nie zmienia się tak szybko wraz ze zmianami parametrów polityki pieniężnej - zauważył gość Mariusza Piekarskiego. 

Prof. Hardt: Stopy procentowe dojdą do 8 proc.? Mało prawdopodobne

Czekają nas kolejne podwyżki stóp procentowych w najbliższych miesiącach - mówił prof. Łukasz Hardt w Rozmowie w południe w RMF FM. Czy mogą dojść do poziomu 8 proc.? Wydaje mi się to mało prawdopodobne. Wydaje mi się, że kolejne podwyżki mogą nas doprowadzić do stopy na poziomie 6,5-7 proc. - prognozował ekonomista.

Hardt mówił też, że gdyby NBP zadziałał wcześniej, dziś mielibyśmy mniej problemów. Byłoby to mniej bolesne, mniej szokowe, łatwiejsze od przyjęcia. Być może poziom stóp procentowych, na którym ten cykl podwyżek się skończy, mógłby być niższy, gdybyśmy wcześniej zaczęli - tłumaczył ekspert.  

Ekonomista skomentował też wprowadzone przez rząd tarcze antyinflacyjne. Na początku pierwsza tarcza antyinflacyjna była dobra, bo np. szybko obniżyła ceny na stacjach paliw, co obniżyło oczekiwania inflacyjne. Ale w dłuższym okresie, biorąc pod uwagę stan finansów publicznych i to, że polityka fiskalna będzie się musiała zacząć zacieśniać, warto te rozwiązania ochronne przed inflacją koncentrować na wsparciu dla tych, który najbardziej na inflacji tracą - na najuboższych - mówił Hardt.