„Wczoraj - na pewno po tym tragicznym wypadku, gdzie pijany kierowca zabił dwójkę rodziców, a osierocona została trójka dzieci - premier zgłosił ustawę, żeby obciążyć finansowo również pijanych kierowców. My się z tym zgadzamy, tylko problem jest taki, że my taką ustawę złożyliśmy w styczniu 2020 roku, a w listopadzie 2020 roku rząd premiera Morawieckiego dał negatywne stanowisku. Nasze pytanie jest takie: czy musiało dojść do tragedii, żeby premier zmienił zdanie?" - mówił w Rozmowie w samo południe w RMF FM Władysław Kosiniak-Kamysz.

Prezes PSL-u apelował o pilne podjęcie prac nad ustawą przygotowaną przez klub PSL-Kukiz'15 w styczniu 2020 roku. Ustawa jest gotowa. Można ją przyjąć na tym posiedzeniu, zakończyć proces legislacyjny w lipcu i w prezydent mógłby to w lipcu podpisać, bo Senat też się za chwilę zbiera. W naszej ustawie jest pokrywanie kosztów leczenia, porad psychologicznych przez sprawców, żeby taki idiota - który w pijackim widzie rozważa wsiadanie za kierownicę - po prostu się dziesięć razy zastanowił, że nie tylko może pójść do więzienia, ale jeszcze będzie płacił setki tysięcy złotych i powinno być jeszcze zadośćuczynienie - zdradził poseł.

Zdaniem Kosiniaka-Kamysza premier powinien powiedzieć, że przeoczył ustawę klubu PSL-Kukiz'15 i ją procedować. Gdyby tak zrobił, to powiedziałbym: "ok",  przybiłbym z nim piątkę i powiedział: "róbmy to, bo to dobra ustawa, nieważne kto jest autorem".

Kosiniak-Kamysz o wyborze RPO: I tak trwało to zbyt długo

Szef Ludowców odniósł się też do niedawnej zmiany zdania PiS w sprawie wyboru prof. Marcina Wiącka na Rzecznika Praw Obywatelskich. To jest szósta próba i gdyby ona się nie zakończyła sukcesem, to za chwilę byśmy mieli ustawę o pełniącym obowiązki, ja to nazywam o uzurpatorze na urzędzie Rzecznika Praw Obywatelskich. I to byłby ze szkodą dla wszystkich. Cieszę się, że rządzący zrozumieli, że nie warto w tę drogę iść - skomentował Kosiniak-Kamysz. Jego zdaniem była to ostatnia szansa na wyjście z twarzą z tego patu. My jako politycy niezależnie której opcji, wyjdziemy - po roku dopiero - z resztkami twarzy, bo to i tak za długo trwało, że w sprawie kluczowej dla obywateli, Rzecznika Praw Obywatelskich, doszliśmy do porozumienia - dodał.

Szef PSL-u odniósł się również do ostatniej sytuacji, kiedy to podczas trwania jego konferencji, na stacji Orlen spadła cena benzyny.

Jak z tej wymiany wyjdzie tańsze paliwo, to mogę kontynuować swój objazd po kraju. Przy stacjach benzynowych będę stawał i robił konferencje, bo w ciągu pięciu minut konferencji cena benzyny spadła o 15 groszy. Całą dobę mogę stać jak trzeba - mówił.

Temat jest poważny, ceny benzyny coraz wyższe. Coraz więcej podatków, bo przecież opłata paliwowa doszła. I co szczególne? Na stacjach Orlenu, narodowego koncernu naftowego, benzyna jest najdroższa. Tańsza jest na stacji brytyjskiej, holenderskiej  - tłumaczył. Jego zdaniem tak wysokie ceny paliw są  niezrozumiałe.

Przecież wszystko idzie z petrochemii w Płocku więc dlaczego nasz koncern, wszystkich Polaków, przecież to nie jest folwark pana Obajtka, a przynajmniej nie powinien być. Dlaczego tam benzyna jest tak droga? - zakończył prezes PSL. 

Opracowanie: