"W środowiskach, które zajmują się bezpieczeństwem, od kilku miesięcy było jasne, że moment ćwiczeń Zapad będzie tym newralgicznym. Mnie drony, które wtargnęły w naszą przestrzeń powietrzną, nie zadziwiły (...). Co więcej, może być gorzej. Następne drony mogą nie być wabikami. Od bardzo dawna jesteśmy w wojnie hybrydowej. To są pewne jej etapy" - powiedziała w Rozmowie o 7:00 Joanna Kluzik-Rostkowska z KO, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji obrony narodowej i szefowa polskiej delegacji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO. "Powinniśmy 'na sucho' ćwiczyć artykuł 5. Traktatu Północnoatlantyckiego" - dodała.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Mam takie przeświadczenie, że to są sytuacje, które się będą wydarzały i trzeba się po prostu do tego przyzwyczaić. Nie wiem, jaka była intencja tych dwóch Białorusinów, którzy tego drona czy tych dronów użyli. Na pewno nie jest to akt przyjaźni, tylko akt wrogi - powiedziała w Rozmowie o 7:00 Joanna Kluzik-Rostkowska, posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Pytana przez Piotra Salaka o to, jakie teraz powinniśmy podjąć kroki, odpowiedziała: "W tej chwili przesłuchajmy Białorusinów. Zostawmy to tym, którzy się tym powinni zająć. Na pewno sytuacje, które mają budzić nasz niepokój, które mają nas drażnić, będą występowały".
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Moe by gorzej. Nastpne drony mog nie by wabikami - mwia Joanna Kluzik-Rostkowska @ko_klub, wiceszefowa sejmowej komisji obrony narodowej w Rozmowie o 7 w @Radio_RMF24 pic.twitter.com/oIwe1CeVmn
Rozmowa_RMFSeptember 16, 2025
Dobrze, że nasza prośba o uruchomienie artykułu 4. NATO została przyjęta, dlatego że mówi on o konsultacjach wtedy, kiedy któreś z państw jest zagrożone. Bo - po pierwsze - już w samej operacji neutralizacji dronów w zeszłym tygodniu brali udział Niemcy, Włosi, Holendrzy. Teraz jest zwiększona obecność lotnictwa niemieckiego, francuskiego, z różnych państw sprzęt do nas przybywa. Ja nie mam żadnych wątpliwości, żeby była jasność, mówiłam to już w lutym swoim kolegom, ale wtedy nie było zrozumienia dla tej sytuacji, że my tak naprawdę gdzieś po cichu powinniśmy "na sucho" ćwiczyć artykuł 5., bo artykuł 4. mówi o konsultacjach, a artykuł 5. już mówi o takim wsparciu wprost - stwierdziła wiceprzewodnicząca sejmowej komisji obrony narodowej i szefowa polskiej delegacji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO.
Zapytana przez Piotra Salaka, co to znaczy "ćwiczyć na sucho", odpowiedziała: "Z artykułem 5. historia jest taka, że jeden za wszystkich i wszyscy za jednego, czyli kraje NATO idą z pomocą temu państwu, które jest zaatakowane. Natomiast rodzaj tej pomocy zależy już od państwa, które tej pomocy chce udzielić i czas, w którym to państwo będzie reagowało też może być różny”.
Duży chaos (...). Uważam, że trzeba mówić, jak jest, chociaż może to być niekomfortowe. Ale mówienie jak jest, to pójście do ludzi, do szkół, do instytucji z bardzo wyraźnym przekazem, co należy zrobić, jak się usłyszy alarm - powiedziała.
W moim odczuciu to jest sytuacja, w której my z takimi incydentami możemy mieć do czynienia w dalszym ciągu. Wysyłanie (SMS-ów - przyp. red.) ma sens, w moim odczuciu, wtedy, kiedy osoba, która taką informację dostaje, wie, co ma robić. W związku z tym my ten czas, który mamy w tej chwili, powinniśmy wykorzystać na to, żeby dotrzeć do ludzi z informacją - mówiła posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Duy chaos - tak podsumowaa system RCB Joanna Kluzik-Rostkowska, posanka @ko_klub, wiceszefowa sejmowej komisji obrony narodowej w Rozmowie o 7 w @Radio_RMF24 pic.twitter.com/pHdA5HSOiT
Rozmowa_RMFSeptember 16, 2025
Powiem tak: my pracujemy oczywiście na zeznaniach świadków, ale pracujemy również na dokumentach. Minister Ziobro był ministrem konstytucyjnym i jako minister konstytucyjny, bez względu na to, czy przyjdzie do nas i coś powie, czy też nie, ponosi odpowiedzialność za wszystko, co się działo w Ministerstwie Sprawiedliwości w tamtym czasie. Więc ja w ogóle oceniam tę sytuację tak: w interesie samego Ziobry byłoby przyjść i pokazać, jak ta historia wyglądała od jego strony, bo my już dużo wiemy - stwierdziła Joanna Kluzik-Rostkowska.
Gdyby służby współpracowały z nami od samego początku, to bylibyśmy w sytuacji znacznie lepszej, dlatego że my - po roku ciężkiej walki - uzyskaliśmy dokumenty, na przykład dokumenty SKW i ABW, w których jest jasno napisane, że oni w swojej poczcie wewnętrznej pisali: "Uważajcie, bo ten system jest niebezpieczny" - dodała.
Przesłuchujemy bardzo wielu świadków, o której przeciętny człowiek nie ma zielonego pojęcia, bo to są nazwiska, które nikomu nic nie mówią, a oni są dostarczycielami bardzo cennej wiedzy - poinformowała wiceprzewodnicząca sejmowej komisji obrony narodowej i szefowa polskiej delegacji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO.
W interesie samego @ZiobroPL byoby przyj i pokaza jak ta sytuacja wygldaa z jego strony - mwia Joanna Kluzik - Rostkowska z @ko_klub o przesuchaniu byego ministra sprawiedliwoci przed komisj ds. Pegasusa w Rozmowie o 7 w @Radio_RMF24 pic.twitter.com/xtoVIrpHdv
Rozmowa_RMFSeptember 16, 2025
Do końca września powinna być część raportu - ta jawna, bo my niestety będziemy również mieć część raportu niejawną. To jest taka materia, w której się wszystkiego zrobić nie da. Ale my musimy ten raport pokazać w całości. Jeszcze na październik mamy wyznaczone przesłuchania. Chciałabym skończyć bardzo szybko, bo już naprawdę bardzo dużo wiemy - podsumowała prace komisji ds. Pegasusa Joanna Kluzik-Rostkowska.
Raport ju si pisze. (...) Do koca wrzenia powinna by cz raportu jawna - mwia Joanna Kluzik - Rostkowska z @ko_klub o raporcie komisji ds. Pegasusa w Rozmowie o 7 w @Radio_RMF24 pic.twitter.com/tr2A5RXdIs
Rozmowa_RMFSeptember 16, 2025