Głupota i ignorancja niektórych dziennikarzy jest większa niż PKIN w Warszawie. Nie ma żadnej "czarnej listy" zakazanych w Rosji filmów. Mało znany, wręcz niszowy portal, napisał "ciekawostkowy" artykuł o filmach, których Rosjanie w kinach nie zobaczą. Powodem było rzeczywiste wycofanie zezwolenia na rozpowszechnianie w kinach amerykańskiego filmu "Child 44", zresztą to pierwszy taki przypadek od wielu lat. Polskie media podchwyciły bez weryfikacji temat rzekomej czarnej listy.

Nic mi nie wiadomo, by producenci "Róży" czy "Miasta 44" starali się o zgodę na rozpowszechnianie w Rosji i co więcej, by im tej zgody odmówiono. Tylko wówczas można mówić o zakazie. Możemy mówić o braku zainteresowania rosyjskich dystrybutorów tymi filmami, podobnie jak większością wyprodukowanych nad Wisłą. Nawet "Katyń" Wajdy nie trafił do dystrybucji kinowej w Rosji, bo nie dawał szans na zysk. W Rosji wyświetlany był jedynie na specjalnych pokazach i festiwalach oraz w ROSYJSKIEJ TELEWIZJI.

O ile wiem, w Polsce także do kin trafiają jedynie wybrane i nieliczne rosyjskie produkcje, co przecież nie oznacza zakazu na rosyjskie filmy. Równocześnie zakaz dystrybucji kinowej, czyli oficjalnie nie wydanie zezwolenia na rozpowszechnianie, nie oznacza w Rosji cenzury i zakazu oglądania danego filmu. Rosyjskie Ministerstwo Kultury zapowiedziało, że amerykański "Child 44" zamieści na swoich stronach internetowych w całości, ale z komentarzem. Oczywiście w Rosji politycznie decyduje się o promocji bądź o przemilczaniu określonych filmów, niewygodnych z punktu widzenia oficjalnej propagandy, ale upieram się - to nie jest zakaz lub cenzura.  

Po za tym i "Róża" i "Miasto44" są w Rosji dostępne, oczywiście jako kopie pirackie. Podaję poniżej kilka przykładowych linków, jak na "filmy zakazane" wyjątkowo nich dużo w rosyjskim internecie.

www.kinopoisk.ru/film/841348
www.kinopoisk.ru/film/617517