„Chciałbym, żeby od zła i głupoty pozostał (Donald Tusk - przyp. red.) jak najdalej od Polski. To on jest ikoną tych kwestii, o których wspomniał w swoich życzeniach” - tak Witold Waszczykowski skomentował przytoczone przez Roberta Mazurka życzenia noworoczne, jakie przekazał przewodniczący RE; Donald Tusk napisał na swoim Twitterze: „Ojczyznę wolną od zła i głupoty, Panie”. Szef MSZ zapytany w Porannej rozmowie w RMF FM o relacje polsko-niemieckie powiedział: „W tych relacjach nie ma żadnych problemów. Miniony rok był jednym z najbardziej intensywnych”. Waszczykowski odniósł się także do aktualnych działań opozycji, między innymi w Sejmie. „Jest to walka o demokrację w Polsce, demokrację bezprzymiotnikową” - skomentował minister. „Opozycja chce mieć demokrację ideologiczną, która dominuje w niektórych państwach zachodniej Europy” - powiedział gość Roberta Mazurka. Zapytany o głosowanie nad budżetem z 16 grudnia, które zdaniem opozycji było nielegalne, powiedział: „Głosowanie nad budżetem odbyło się zgodnie z procedurami”.

REKLAMA

O działającej na Białorusi telewizji Biełsat, której MSZ ogranicza dotacje, szef resortu mówił: "Chciałbym, żeby kanał był odbierany przez miliony". "Nie ma pieniędzy na tę inicjatywę po prostu. Stanęły przed nami nowe zadania, takie jak uchodźcy syryjscy, którym należy pomagać" - powiedział Waszczykowski. Zobaczcie całą rozmowę!

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Witold Waszczykowski: Stanęły przed nami nowe zadania, takie jak uchodźcy syryjscy

Robert Mazurek, RMF FM: Niepodobna nie spytać w Nowym Roku - jak minął Sylwester?

Witold Waszczykowski: Na balu prasy, radia i telewizji, czyli czytając prasę, słuchając radia i oglądając telewizję.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

02.01 Gość: Witold Waszczykowski

Naprawdę? Myślałem, że jakieś towarzystwo dyplomatyczne, a tu w domu. To może jakieś życzenia noworoczne dla opozycji, która zamiast balu prasy, radia i telewizji broniła Sejmu?

Rozsądku, rozsądku i jeszcze raz rozsądku.

Pan mówił tak: "Kiedy słyszę te przyśpiewki i żarty, które robi opozycja, to martwię się jak wygląda wizerunek opozycji w świecie, bo wygląda to kabaretowo".

To walka o demokrację w Polsce, demokrację bezprzymiotnikową

Rzeczywiście mamy problem, dlatego że jest to walka o demokrację w Polsce, demokrację bezprzymiotnikową. Na świecie są demokracje przymiotnikowe - w Rosji walczy się o demokrację suwerenną, na Zachodzie walczy się o demokrację liberalną, a ja bym chciał, żeby w Polsce była demokracja po prostu bezprzymiotnikowa, nie była poddana jakiejś ideologii i o to chodzi.

A opozycja robi demokrację kabaretową?

Opozycja chce mieć demokrację ideologiczną, która dominuje w niektórych państwach zachodniej Europy. My byśmy chcieli mieć demokrację normalną, czyli jak ktoś wygrywa wybory, to ma prawo rządzić, ma prawo realizować swój plan czy program, z którym doszedł do władzy. I tyle.

Pan się martwi o wizerunek opozycji, a nie martwi się pan o wizerunek rządu?

Chciałbym, żeby Polska była postrzegana jako kraj stabilny

Martwię się o wizerunek Polski, ponieważ chciałbym, żeby Polska była postrzegana jako kraj stabilny, jako kraj, który ma program zarówno wewnętrznie, jak i w polityce zagranicznej. I o to zabiegam.

Co jeśli 11 stycznia nie skończy się protest opozycji? Powinna zostać usunięta z sali posiedzeń siłą?

Panie redaktorze, to nie do mnie pytanie.

Pan jest posłem.

Ja bym chciał, żeby prawo było przestrzegane i ci, którzy mają obowiązek egzekwowania prawa, to prawo wyegzekwowali.

A czy dobrym gestem nie byłoby np. powtórzenie głosowania nad budżetem?

Głosowanie nad budżetem 16 grudnia odbyło się zgodnie z procedurami i z prawem

Nie, nie ma takiej potrzeby, dlatego że głosowanie nad budżetem 16 grudnia odbyło się zgodnie z procedurami i z prawem.

Ale wie pan dobrze, że istnieje taka procedura jak reasumpcja głosowania. Można by tę procedurę przywołać.

Nie ma potrzeby.

No tak, ale w takim razie nie będzie żadnego porozumienia. Wy mówicie twardo "nie", opozycja mówi twardo "tak".

Panie redaktorze, przede mną, przed dyplomacją polską jest ważny w tej chwili rok, wiele wyzwań międzynarodowych, realizacja porozumień, jakie zapadły w Polsce na szczycie NATO. Chcemy w dalszym ciągu integrować region, chcemy być ważnym państwem, który zajmuje ważną rolę w dyskusji na temat przyszłości Unii Europejskiej i tak dalej.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Donald Tusk "ikoną zła i głupoty"?

Pomoże panu w realizacji tych celów Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej?

Na razie nam w niczym nie pomógł.

Chciałbym, żeby od zła i głupoty pozostał jak najdalej od Polski

Na razie wysłał też życzenia noworoczne o "ojczyznę wolną od zła i głupoty".

No to chciałbym, żeby od zła i głupoty pozostał jak najdalej od Polski.

W nowym 2017 roku - Ojczyzn woln od za i gupoty, Panie.

donaldtusk31 grudnia 2016

A dlaczego?

Bo to on jest ikoną tych kwestii, które wspomniał w tych swoich życzeniach.

Donald Tusk jest ikoną zła i głupoty?

Tak się podpisał pod tym, także jest ikoną tego i chciałbym, żeby jak najdalej został od Polski.

Życzy mu pan tego, żeby pozostał na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej?

Nie, życzę mu jak najdalej od Polski.

Czy to oznacza, że rząd polski poprze, czy nie poprze starań Donalda Tuska?

Będziemy krajem, który bardzo chce być aktywnym w dyskusji na temat przyszłości Unii Europejskiej

Panie redaktorze, jeszcze raz powtarzam: będziemy krajem, który bardzo chce być aktywnym w tej dyskusji na temat przyszłości Unii Europejskiej, na temat Brexitu, na temat relacji między Wielką Brytanią a Europą. W tych relacjach, w tych kwestiach międzynarodowych Tusk nam nie pomaga.

Jutro będzie debata w rządzie nad założeniami polskiej polityki zagranicznej. Czy nadal Londyn będzie naszym największym sojusznikiem w Unii Europejskiej?

W kwestiach bezpieczeństwa międzynarodowego - jeszcze raz powtarzam. My dostosowujemy swoich partnerów do różnych interesów. Polska ma różne interesy, w różnych kwestiach. Są interesy w dziedzinie bezpieczeństwa międzynarodowego i tu są partnerzy, tacy jak Stany Zjednoczone, jak Wielka Brytania, gdzie to są państwa które podobnie postrzegają kwestie międzynarodowe. Mamy interesy w dziedzinach, takich jak ekonomia, gospodarka i tutaj na przykład nasza gospodarka żyje w symbiozie z Unią Europejską, a szczególnie z Niemcami i Niemcy są dla nas najważniejszym partnerem handlowym, gospodarczym.

No to wiemy. Ale jakoś politycznie nasze stosunki z Niemcami nie są specjalnie ciepłe.

A na czym pan to opiera?

Opieram choćby na kolejnych nieprzychylnych gestach w Niemczech i w Polsce.

Na przykład jakich?

Nie śledzi pan publikacji prasowych, rozmaitych wypowiedzi polityków, pewnych uszczypliwości?

A proszę pokazać jedną uszczypliwość polityka niemieckiego wobec nas.

Jeżeli Martin Schulz nie jest politykiem niemieckim...

Nie jest politykiem niemieckim. Jest Niemcem oczywiście, ale jest politykiem europejskim, natomiast...

... być może będzie przyszłym ministrem spraw zagranicznych.

W relacjach polsko-niemieckich nie ma żadnych problemów

Być może tak. Natomiast w relacjach polsko-niemieckich nie ma żadnych problemów...

To jest zaklinanie rzeczywistości.

... miniony rok był jednym z najbardziej intensywnych w naszych relacjach. Obchodziliśmy 25-lecie traktatu polsko-niemieckiego, obchodziliśmy 25-lecie Trójkąta Weimarskiego. Nie zliczę, ile było kontaktów na poziomie prezydentów. Kilka razy odwiedziła nas pani kanclerz Angela Merkel. Ja miałem kilkanaście spotkań ze swoim partnerem niemieckim, ministrem Frankiem-Walterem Steinmeierem. To był bardzo intensywny rok.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Witold Waszczykowski o telewizji "Biełsat": Nie ma pieniędzy na tę inicjatywę. Po prostu. Dlatego, że stanęły przed nami nowe zadania

Panie ministrze, zmieńmy trochę kierunek świata - na wschód. Czemu panu się nie podoba telewizja "Biełsat"? Mówił pan tak: "Funkcjonowanie tej stacji budzi poważne wątpliwości. Nie jest to kanał tak atrakcyjny, jak być powinien". Tymczasem intelektualiści, ludzie kultury, zarówno białoruscy, jak i polscy, uważają wręcz przeciwnie.

Ilu? Pięciu?

Nie, panie ministrze.

Siedemnastu?

Kilkudziesięciu intelektualistów.

To tylko kilkudziesięciu. No dobrze, kanał powinien odbierać...

A ilu chciałby pan mieć intelektualistów? 3 tysiące?

Więcej. Parę milionów.

Intelektualistów?

No chciałbym, żeby kanał był odbierany i telewizja była słuchana przez miliony.

Ja mówię o liście otwartym, pod którym się podpisali ci ludzie, a nie o ilości słuchaczy.

Panie redaktorze, szanowni państwo. Nie ma pieniędzy na tę inicjatywę. Po prostu. Dlatego, że stanęły przed nami nowe zadania. To są zadania w kwestiach takich jak uchodźcy syryjscy, którym należy pomagać i inne kwestie.

Nie. Chce pan mówić do Białorusi głosem telewizji "Polonia", czyli po polsku, a Białorusini nie wszyscy mówią po polsku o dziwo.

Nauczą się

A nauczą się.

To jest pełna arogancji wypowiedź, proszę mi wybaczyć.

Nie, nie, naprawdę. Chcielibyśmy, żeby telewizja "Polonia", telewizja "Kultura", były odbierane na Białorusi, dlatego, że tam żyje...

Panie ministrze, to są rzeczy równoległe, nie zamiast.

... dlatego, że tam żyje kilkaset tysięcy Polaków.

Ale to jest dylemat - czy myć ręce, czy nogi?

Nie, nie. Ja nie mam takiej choroby sierocej.

Ale panie ministrze, pan mówi, że "nie będziemy dawać na "Biełsat", bo będziemy dawać na telewizję "Polonia". A nie możemy dawać i na to i na to?

My dajemy i również na to i na to. My dajemy na telewizję "Polonia" i dajemy na "Biełsat", tylko nie tyle, bo nas w tej chwili nie stać.

Łukaszenka to ciepły człowiek - tak mówił marszałek Karczewski, a Białoruś zaskakuje go porządkiem.

Ja też byłem zaskoczony, byłem tam kilka miesięcy temu. Byłem w Mińsku, byłem w Grodnie, byłem w Wołkowysku, skąd pochodzi moja śp. mama. Byłem zaskoczony rzeczywiście porządkiem na Białorusi.

Niech się pan nie gniewa, ale trzeba pojechać do Korei Północnej, tam na ulicach jest jeszcze czyściej.

Też byłem.

No i co? Może pan powinien dawać ten wzór w takim razie? Phenian.

Wrócimy do jakiejś poważnej rozmowy?

„Mam świadomość, że jest ciągle lód, ale to jest wina Moskwy, a nie nasza, dlatego że po stronie Moskwy jest zatrzymanie wszelkich relacji z Polską” - stwierdził w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Witold Waszczykowski. Robert Mazurek pytał szefa MSZ o okres ocieplenia w stosunkach po katastrofie smoleńskiej. „Rząd polski chciał wykorzystać tzw. empatię, która była po stronie rosyjskiej przez kilka miesięcy, chciał ocieplić stosunki z Rosją… i prezydent Miedwiediew przyjechał wtedy w grudniu 2010 roku i powiedział: „Chcecie się kochać z nami, to dajcie dowody miłości”, czyli dajcie nam nowe koncesje w Azotach, w Orlenie, w Lotosie, w innych spółkach polskich” – ocenił minister. Szef polskiej dyplomacji mówił też o działaniach rządu ws. zwrotu wraku Tu-154 z Rosji. „Od wielu lat, jeszcze będąc w opozycji, będąc posłem, mówiłem Rosjanom i mówię to w dalszym ciągu: Im dłużej przetrzymujecie wrak, im dłużej nie współpracujecie z polskimi władzami w kwestiach śledztwa smoleńskiego, tym bardziej utwierdzacie społeczeństwo polskie, że jesteście współwinni, że ukrywacie coś - deklarował Waszczykowski.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Witold Waszczykowski: W relacjach z Rosją jest ciągle lód