"To nie był alkotwitt, jest to wpis niefortunny, ale nie będzie miał żadnego poważniejszego wpływu na losy świata i losy Polski" - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM poseł Koalicji Obywatelskiej Mariusz Witczak, pytany o wpis Radosława Sikorskiego, który po informacjach o uszkodzeniu gazociągów Nord Stream dziękował Stanom Zjednoczonym, co wykorzystała m.in. rosyjska propaganda. Witczak podkreślił, że "nie zna drugiego tak antykremlowskiego polityka jak Radosław Sikorski". "Jego pasją było przestrzeganie przed złymi relacjami różnych państw z Rosją" - mówił.

Zapytany o możliwą karę ze strony Platformy Obywatelskiej, Witczak stwierdził, że sprawa "została wyjaśniona przez samego Radosława Sikorskiego", który powiedział, że była to jego "własna prywatna opinia". Poseł KO zaznaczył jednak, że polityk nie powinien "takich dwuznacznych czy sarkastycznych wpisów realizować".

Robert Mazurek zapytał także o to, czy Sikorski zostanie ministrem w ewentualnym rządzie PO. Witczak powiedział, że partia nie zajmuje się teraz podziałem stanowisk, ale obecny europoseł "ma kompetencje, żeby być ministrem spraw zagranicznych". 

Robert Mazurek zapytał także Mariusza Witczaka, bliskiego współpracownika Grzegorza Schetyny, czy strategia PO, by brać młodych polityków na listy jest sposobem na "wygryzienie" byłego lidera PO.

Grzegorz Schetyna jest bardzo doświadczonym politykiem, a Donald Tusk ceni sobie mądrość i doświadczonych polityków - powiedział.

Witczak podkreślił, że partia bardzo poważnie traktuje włączanie ludzi młodych do polityki. Uczyniliśmy to w 2019 roku, bardzo dużo młodych posłów i posłanek znalazło się wtedy w Sejmie. Dzisiaj naprawdę warto zrobić wszystko, by włączyć młode pokolenie do polityki - mówił.

Dodał jednak, że musi być "jak u Asnyka - zachowana proporcja między tradycją i mądrością, a młodością". 

Witczak: Jarosława Gowina czeka jeszcze długi czyściec polityczny

W internetowej części Rozmowy Robert Mazurek zapytał swego gościa o zapowiedziane przez Donalda Tuska rozliczenie Jarosława Gowina za lata współrządzenia z Prawem i Sprawiedliwością. Jarosław Gowin legitymizował przez wiele lat to, co robił Jarosław Kaczyński, nawet był bohaterem kabaretów ze swoim słynnym stwierdzeniem, że głosował, ale się nie cieszył (...) My jesteśmy w głębokiej opozycji, wobec tego to, co zrobił przez ostatnie lata PiS, traktujemy jako wysoce szkodliwe, więc trudno, żeby dziś wychwalać osobę, która (...) teraz próbuje się (pozycjonować) jakiś inny sposób - powiedział polityk Platformy Obywatelskiej.

Przyznał zarazem, iż trudno mu sobie wyobrazić, by Jarosław Gowin znalazł się w ewentualnej powyborczej koalicji rządzącej. Myślę, że Jarosław Gowin, któremu życzę zdrowia jako człowiekowi, potrzebuje więcej czasu na to, żeby przemyśleć to, co robił z PiS i na pewno gdyby to w kategoriach czyśćca politycznego traktować, to czeka go długi czyściec polityczny, a być może odpowiedzialność czy wytłumaczenie się dużo głębsze za to, co robił podczas rządów z PiS-em - przekonywał Witczak.

Czy Donald Tusk będzie trzeci raz premierem?

Podczas rozmowy padło też pytanie o Donalda Tuska - czy zostanie premierem po ewentualnej wygranej opozycji w przyszłym roku. Czymś naturalnym jest, że partia, która aspiruje do przejęcia władzy w Polsce, desygnuje swojego szefa partii na premiera. Jest to dosyć typowe zjawisko jeżeli chodzi o ustrój parlamentarno-gabinetowy - wskazał poseł Koalicji Obywatelskiej.

Witczak: W 2015 roku zostawiliśmy PiS-owi pieniądze na 500 plus

Robert Mazurek zapytał też polityka Platformy Obywatelskiej o niedawny sondaż Pollster dla "Super Expressu", z którego wynika, że 58 proc. badanych nie wierzy, iż PO jest w stanie zatrzymać szalejącą drożyznę. Witczak przekonywał, że w 2015 roku, kiedy jego partia oddawała władzę, w budżecie było 20 mld złotych nadwyżki. PiS dostał Polskę w świetnej kondycji gospodarczej od Platformy Obywatelskiej. Przecież PiS dostał od nas pierwsze 20 mld (złotych) na zrealizowanie programu 500 plus - argumentował Mariusz Witczak.

Opracowanie: