Kasjerka z Kalisza walczy od odszkodowanie za utratę głosu w pracy. Kobieta miała stracić mowę po awanturze z kierowniczką sklepu. ZUS nie uznaje wydarzenia jako wypadku w pracy, a koleżanki twierdzą, że to nie kierowniczka krzyczała na kasjerkę, a kasjerka na kierowniczkę.

[dzwiek:1567.mp3:Pracownice sklepu twierdzą, że kasjerka symuluje chorobę.]