Nie musimy budować trzeciego pasa autostrady A4 - twierdzi prezes spółki zarządzającej tą trasą Wojciech Gębicki. Z tajnego aneksu do umowy koncesyjnej ujawnionego przez nas w ostatni wtorek wynika jednak, że firma powinna już co najmniej starać się o sfinansowanie takiej budowy - brakuje już tylko opinii w tej sprawie Niezależnego Konsultanta d/s Ruchu Drogowego.

Budowa raczej nie zacznie się zbyt szybko. Wojciech Gębicki, który dość niespodziewanie pojawił się dzisiaj w Sejmie, bo komisja infrastruktury omawiała projekt obniżek opłat na autostradach na czas remontu powiedział mi, że spółka nie ma takich planów. Tymczasem zgodnie z aneksem, przy obecnym czasie oczekiwania kierowców na wjazd na autostradę, firma już powinna starać się o pieniądze na rozbudowę.

Jak widać, umowa jest tak sformułowana, że trzeci pas autostrady powstanie tylko wtedy, gdy zechce tego koncesjonariusz.

Tymczasem podczas dzisiejszych obrad sejmowej Komisji Infrastruktury, która zajęła się projektem obniżek opłat za przejazd autostradami na czas remontu, dość niespodziewanie wiceminister infrastruktury Tadeusz Jarmuziewicz opowiedział się po stronie prywatnych zarządców autostrad.

Na razie projekt obniżenia opłat autorstwa posłów PiS trafi do prac w podkomisji. Ale jego wejście w życie jest praktycznie niemożliwe. Ciekawe, kto z tej batalii wyjdzie zwycięsko. Słabi merytorycznie (niestety) posłowie i urzędnicy, czy wspomagani przez prawników i lobbystów przedstawiciele trzech operatorów autostrad.