Robert Lewandowski, napastnik reprezentacji Polski strzelił w drużynie narodowej trzynaście bramek i ma nadzieję, że szybko zdobędzie czternastą, a potem kolejne. Z piłkarzem Borussi Dortmund i ambasadorem turnieju Coca Cola Cup rozmawiał Patryk Serwański.

Patryk Serwański: Masz sentyment do Coca Cola Cup?

Robert Lewandowski: Tak, mam sentyment. Wiem jak to wygląda, bo sam występowałem w takich meczach. Znam atmosferę tego turnieju. Wiem ile emocji towarzyszy rozgrywkom.

W turnieju grają gimnazjaliści. Mogą mieć i po 15 lat. Może się okazać, że za jakiś czas doświadczony napastnik Lewandowski będzie dostawał w kadrze piłki po podaniach kogoś, kto gra właśnie w tym turnieju.

Zgadza się. Może się tak stać. Różnica wiekowa wcale nie jest taka duża. Ja debiutowałem w kadrze mając niespełna 20 lat. Czemu któryś z zawodników z Coca Cola Cup nie miałby za kilka lat także zagrać w zespole narodowym.

Wczoraj graliście w Pucharze Niemiec z Dynamem Drezno i sędzia musiał kilka razy przerywać spotkanie z powodu zachowania kibiców. Policja zatrzymała kilkanaście osób. Co takiego się działo?

Tak naprawdę nie wiem o co do końca chodziło. Z Drezna przyjechało 10 tysięcy fanów. Były różne kontrowersje między kibicami, szczególnie, że wynik nie był satysfakcjonujący dla Dynama. My byliśmy skupieni na tym co działo się na boisku, ale dwukrotnie przerywano mecz. Raz z powodu odpalonych rac i drugi z powodu awantur na trybunach.

Listopad będzie dla was bardzo ważnym miesiącem. Zagracie ze Stuttgartem, Wolfsburgiem, Bayernem i Schalke. Te mecze mogą pokazać na co realnie stać Borussię w tym sezonie.

Na razie jest bardzo duży ścisk w czołówce. Mam nadzieję, że potwierdzimy dobrą formę w Bundeslidze, wygramy te mecze i dogonimy Bayern, który w tym sezonie musi zdobyć mistrzostwo. Nas też cały czas stać na walkę o czołowe lokaty.

W najbliższy weekend gracie z VfB Stuttgart. Ta drużyna traci bardzo mało bramek. Ty dużo strzelasz. Co zrobić, że i w tym meczu udało się coś trafić?

Na pewno trzeba zagrać skutecznie. Ostatnio graliśmy na wyjeździe w dziesięciu i strzeliliśmy nawet w osłabieniu bramkę. Wygraliśmy 2-0. Mam nadzieję, że tym razem zwyciężymy grając w 11.

W Lidze Mistrzów macie na razie tylko jeden punkt. Druga w grupie Marsylia sześć. W drużynie jest wiara w możliwość awansu?

Myślę, że tak. Przegraliśmy wysoko z Maryslią i Pireusem - to wygląda tak jakbyśmy byli zdecydowanie gorsi od tych rywali, ale tak nie jest. Mieliśmy swoje okazje i wcale nie graliśmy wtedy źle. Możemy jeszcze powalczyć. Mam nadzieję, że los się do nas uśmiechnie i wygramy dwa najbliższe mecze.

Niebawem kolejne mecze kadry z Włochami i Węgrami. Będzie okazja, żeby po raz pierwszy zagrać na nowym stadionie we Wrocławiu.

Bardzo się cieszymy, że będzie okazja zagrać na takim stadionie i to z takim rywalem jak Włochy. To świetnie, że powstają takie obiekty, ale ważne jest, żeby oprócz stadionów powstawały także centra treningowe, wiadomo, że stadiony to nie wszystko, trzeba mieć gdzie trenować. Z Węgrami zagramy w Poznaniu, a tam zawsze lubię wracać.

Ładnych kilka lat temu, kiedy Andrzej Juskowiak strzelił 13 bramkę w kadrze pojawiły się głosy, że może to być pechowa liczba. Teraz ty jesteś w podobnej sytuacji. Planujesz szybko zdobyć 14 gola w kadrze?

Ja nie wierzę w takie rzeczy typu "pechowa trzynastka". Mam nadzieję, że szybko strzelę tą czternastą, ale najważniejsze, żeby reprezentacja wygrywała.

Myślisz już trochę o zbliżającym się losowaniu grup finałowych Euro2012?

Nie. Tak naprawdę na Euro nie będzie słabeuszy. Nawet jeśli wylosujemy teoretycznie słabsze drużyny nie można popadać w hurraoptymizm, bo w poprzednich dużych turniejach w losowaniu mieliśmy szczęście, ale na boisku nie wszystko wyglądało tak jak trzeba. Losowanie jest nieważne, ważne jak będziemy grać.

W tym sezonie grasz dużo lepiej. Strzelasz bramki we wszystkich rozgrywkach, jesteś chwalony. Może to zasługa tego, że już dużo lepiej mówisz po niemiecku?

Może coś w tym jest. Faktycznie teraz jest mi łatwiej powiedzieć kolegom jaką piłkę mają mi zagrać. Myślę, że i wiele innych aspektów spowodowało, że czuję się lepiej w tym drugim sezonie. No i niewątpliwie zrobiłem postęp - to bardzo mnie cieszy.

Śledzisz wyniki naszych drużyn w Lidze Europejskiej?

Jak jestem w domu i mam czas staram się oglądać. Ostatnie wygrane mecze Legii i Wisły widziałem.

Legii i Wiśle uda się awansować do fazy pucharowej?

Legia ma na razie większe szanse na awans, ale mam nadzieję, że powiedzie się obu naszym drużynom.