Pierwsze spotkania rozegrała już połowa z 16 drużyn, które walczą o mistrzostwo Czarnego Lądu. Niespodzianek nie brakowało i zapewne doczekamy się kolejnych.

REKLAMA

Tegoroczne zmagania naprawdę warto śledzić. Z kilku powodów. Po pierwsze dawno w mistrzostwach nie brakowało tak wielu wydawałoby się czołowych afrykańskich zespołów. W eliminacjach odpadły Nigeria, Kamerun, Algieria, RPA, Egipt czy Togo. Rozumiem, że dla części fanów taki obrót spraw już przed turniejem nie zachęcał do oglądania mistrzostw, ale mamy niepowtarzalną szansę na lepsze poznanie afrykańskiej piłki i podziwianie naprawdę niespodziewanych wyników, jak choćby porażki faworyzowanego Senegalu z Zambią pierwszego dnia rozgrywek. Przyznam, że z ciekawością oglądałem także współgospodarzy turnieju. Gwinea Równikowa pokonała na otwarcie turnieju Libię a Gabon wygrał z Nigrem.

A kto powinien walczyć o medale? Nadal nie powinniśmy skreślać Senegalu, ale faworytem numer jeden jest Wybrzeże Kości Słoniowej, które na razie ma na koncie 3 punkty za wygraną z Sudanem. Tunezja pokonała już Maroko i także powinna włączyć się do walki o podium. Może ktoś ze współgospodarzy, a może ktoś kogo się nie spodziewamy. Na przykład Botswana... Zostają jeszcze Ghana i Mali. Sporo tego, ale jest o co walczyć. W końcu na turnieju nie ma drużyny, która wygrała trzy ostatnie edycje mistrzostw, czyli Egiptu. Nie mam wątpliwości, że będzie ciekawie.

Wszyscy przegrani dostaną jednak wyjątkowo szybko szansę na rewanż. Kolejne mistrzostwa Afryki odbędą się już w przyszłym roku. Wszystko po to, aby turniej, który odbywa się co dwa lata nie kolidował z Mistrzostwami Europy i Mistrzostwami Świata.

Tradycyjnie na Pucharze Narodów Afryki najbardziej traci liga francuska. Na turniej pojechało aż 62 piłkarzy, którzy na co dzień kopią piłkę nad Sekwaną. Na drugim miejscu na liście znajduje się... Sudan, bo cała reprezentacja tego kraju gra w krajowej lidze. Na drugim biegunie znajduje się Wybrzeże Kości Słoniowej. Wszyscy powołani poza Abdulem Kaderem Keytą grają w Europie. 31-letni skrzydłowy występuje w klubie z Kataru. Pytanie czy zespół Didiera Drogby wreszcie stanie na wysokości zadania i zdobędzie tytuł. Na tytuł mistrzowski WKS czeka od 1992 roku. W 2006 byli na miejscu drugim. Dwa lata temu przegrali w ćwierćfinale po dogrywce z Algierią.