Doprawdy ciężki wieczór czeka dziś kibiców i choć dla tych najwytrwalszych to nie pierwszyzna, to nigdy nie jest łatwo wybrnąć z takiej sytuacji. Na co się zdecydować?

Mecz Lecha Poznań w Lidze Europejskiej i potyczka naszych siatkarzy z Brazylią rozpoczną się nie niemal jednocześnie. "Kolejorz" po dobrym meczu w Turynie rozbudził nadzieje na kolejne punkty, poza tym to pierwszy mecz na w pełni wyremontowanym stadionie – 40 tysięcy kibiców. Warto zobaczyć, jak to będzie wyglądać; przecież to dopiero początki meczów w Polsce na takich obiektach, a to robi różnicę nawet przed telewizorem. Zwracało mi na to uwagę sporo osób oglądających choćby mecz Legii z Lechem w ostatni piątek. Takie widowisko po prostu inaczej się odbiera.

Z drugiej strony siatkarze grający z Brazylią. Rewanż za finał mistrzostw świata sprzed czterech lat. Mecz absolutnie topowych drużyn. W świecie siatkówki to wydarzenie, którego nie ma z czym porównać. Wielu ekspertów uważa, że te zespoły powinny spotkać się najwcześniej w półfinale, a nie już w drugiej fazie turnieju. Polacy zapowiadają wygraną, zapowiadają walkę o złoto. Jak z tego zrezygnować?

No i jest kłopot. Można nerwowo zmieniać kanały pilotem, można korzystać z dwóch telewizorów. Można zerkać na laptopa. Można wreszcie poświęcić się tylko jednemu z tych wydarzeń, a o drugim przeczytać w internecie, albo spokojnie nagrać je i obejrzeć później.

A ty - co zrobisz?