Piłkarska jesień zakończona. Było ciekawie, pojawiło się kilka nowych, ciekawych zawodników. Kilka klubów rozczarowało, a kilka zaskoczyło. Oto moja prywatna "jedenastka" 15 ligowych kolejek.

Z bramkarzem miałem kłopot. Ostatecznie wybór padł na tego, który najrzadziej wyciągał piłkę z bramki, czy na Łukasza Skorupskiego z Górnika Zabrze, choć i on nie ustrzegł się błędów. Słabszą rundę zaliczyli choćby Marian Kelemen ze Śląska, Dusan Kuciak z Legii czy Siergiej Pareiko z Wisły. Po całej trójce spodziewano się więcej.

Z obrońcami miałem kłopot. Musiał się jednak znaleźć w niej ktoś z Górnika. Wybór padł na solidnego środkowego defensora Adama Dancha. Z Legii wybrałem Artura Jędrzejczyka, który wyraźnie okrzepł i stał się ważnym ogniwem obrony lidera Ekstraklasy. Wyróżniłbym także Łukasza Brozia z Widzewa, a to dlatego, że lubię ofensywnie grających obrońców, a Broź zdobył w tej rundzie aż cztery bramki, poza tym zobaczył tylko jedną żółtą kartkę. Żeby nie zapominać o Lechu Poznań dodaję Luisa Henriqueza. Panamczyk podobno może już liczyć na nowy kontrakt. Nic dziwnego, w zespole Mariusza Rumaka jest niemal niezastąpiony.

Trójka moich pomocników to Jakub Kosecki, Sebastian Mila i Szymon Pawłowski. Pierwszy pokazał w tej rundzie wielką zadziorność, skuteczność i błyskotliwość, której w Warszawie wcześniej nikt w nim specjalnie nie zauważał. Drugi po karnej absencji na początku rundy pokazał, że jest liderem Śląska, choć w kilku meczach zawiódł. Trzeci zdobył 6 bramek i pomógł oderwać się Zagłębiu Lubin od ligowych dołów. Na wyróżnienia zasługują na pewno Paweł Wszołek z Polonii, czy Tomasz Podgórski z Piasta.

Ofensywny tercet stworzą najlepsi strzelcy Ekstraklasy - Abdou Razack Traore, bez którego bramek Lechia na pewno nie byłaby w ligowej tabeli tak wysoko. Daniel Ljuboja, który rozgrywa chyba jeden z najlepszych sezonów w karierze i Bartosz Ślusarski, który w Lechu załatał nieco dziurę po sprzedaży Artjoma Rudneva. Na rezerwie na pewno Arkadiusz Milik z Górnika, choć pod koniec rundy trochę przygasł to i tak niebawem może przeprowadzić się do Niemiec. Na transfer nie godzi się jednak trener Adam Nawałka.  Drugi napastnik na ławce to Wojciech Kędziora z Piasta. Aktywny, strzelał, asystował. Myślę, że mu się należy.