"Moje członkostwo w Prawie i Sprawiedliwości jest kwestią otwartą" - oświadczył Lech Kołakowski po spotkaniu z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim oraz przewodniczącym klubu Ryszardem Terleckim. Poseł w planach ma kolejne spotkanie z Kaczyńskim, które przesądzi o jego przyszłości w partii. Kołakowski wczoraj na antenie RMF FM poinformował, że odchodzi z klubu. Zapowiedział także możliwość utworzenia nowego koła parlamentarnego. W jego opinii mogłoby to pozbawić PiS sejmowej większości, czemu zaprzeczył Ryszard Terlecki.

Jeszcze we wtorek poseł Lech Kołakowski mówił na antenie RMF FM, że odchodzi z Prawa i Sprawiedliwości. 

Odchodzę z PiS. Nie jesteśmy uciekinierami, jesteśmy bohaterami. To grupa kilku osób - oświadczył w Porannej rozmowie w RMF FM. Decyzje są już podjęte. Robimy to z wielkim bólem - podkreślił, przyznając, że prawdopodobnie PiS utraci sejmową większość. Kołakowski wyjaśnił, że to ustawa piątka dla zwierząt "przelała czarę goryczy" i przesądziła o jego odejściu z partii. To bubel prawny - przyznał poseł. 

W Sejmie Kołakowski podtrzymywał swoją decyzję, choć przyznał, że spotka się w tej sprawie dziś z szefem klubu PiS Ryszardem Terleckim. Przed rozmową także zapewniał, że nic się nie zmieniło. Pytany przez dziennikarzy o to, czy w teczce ma swoją rezygnację, odpowiedział: W polityce jest słowo ważniejsze od pisma. Takie słowo padło, pismo prawdopodobnie już zostało wysłane z biura. 

Kołakowski zmienił zdanie?

Po rozmowie, w której uczestniczył także m.in. prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, Lech Kołakowski wyszedł wyraźnie poruszony. Dopiero po przerwie w zupełnie innym tonie odpowiedział na pytania dziennikarzy.  

Moje członkostwo w PiS jest kwestią otwartą - oświadczył Kołakowski dodając, że ostateczną decyzję ws. członkostwa w PiS podejmie po kolejnym spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim. Poseł przyznał, że obecnie jest za ciągłością kadencji parlamentu. 

Po spotkaniu (Kołakowski - przyp. red.) nie czuł się złamany, nie usłyszał żadnych gróźb, a spotkanie było miłe - relacjonował z Sejmu dziennikarz RMF FM Patryk Michalski. 

W Sejmie powstanie nowe koło?

Na antenie RMF FM wczoraj poseł oświadczył także, iż trwają rozmowy na temat nazwy nowego koła parlamentarnego. Zasugerował również, że "jeśli dojdzie do rejestracji koła, prawdopodobnie PiS utraci większość rządową". 

Dziś przypomniał, że do rejestracji koła wystarczy 3 posłów, a on jeszcze na posiedzeniu Sejmu ma rozmawiać w tej sprawie z Janem Krzysztofem Ardanowskim.

Jeżeli postawimy jako cel powstanie koła, to koło powstanie
- stwierdził Kołakowski jeszcze przed spotkaniem z Kaczyńskim. Dopytywany o tę kwestię przez dziennikarzy powiedział: W tym kierunku zmierzamy.

Szef klubu PiS Ryszard Terlecki zapewniał natomiast, że większość partii rządzącej jest bezpieczna.

Pogłoski o tym, że tracimy większość, no to są pogłoski niepoważne. Mamy spokojnie większość - komentuje Terlecki. 

12 posłów odwieszonych w prawach członkowskich PiS-u

Wczoraj 13 z 15 posłów, którzy sprzeciwili się "piątce dla zwierząt", zostało odwieszonych w prawach członków klubu PiS-u. W tej grupie nie ma byłego ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego i Lecha Kołakowskiego. 

To oczywiście zależy od ich postawy. Ja myślę, że ich postawa będzie rozsądna i również zostaną odwieszeni - zapowiedział Ryszard Terlecki. 

Ta sytuacja związana z powrotem posłów jest nową sytuacją. Analizuję ją i myślę, że to posiedzenie Sejmu powinno przyczynić się do podjęcia decyzji przez niektórych kolegów - tak z kolei zareagował Kołakowski na informację o odwieszeniu w prawach członków Prawa i Sprawiedliwości grupy posłów. 


Opracowanie: