Wielka krata, drzwi zabite na głucho, w oknach brudne rolety i sąsiedzi, którzy od dawna nie widzieli posła. Tak wygląda biuro poselskie widmo Tadeusza Rossa z PO na warszawskim Służewcu.

Stołeczne biuro posła Platformy Obywatelskiej Tadeusza Rossa nadal zamknięte na głucho. W kolejny poniedziałek wyborcy próźno mogą szukać kontaktu z posłem, na ktorego głosowali. I to mimo że poniedziałek to dzień spotkań z wyborcami.

[obraz:6294_big.jpg::left]

[obraz:6294_a_big.jpg::left]

[obraz:6294_b_big.jpg::left]

[obraz:6294_c_big.jpg::left]