W kajdankach z zamkniętymi ustami. Czy właśnie o to nam wszystkich chodziło ???

Kaczmarek

Kornatowski

Netzel

Krauze i Marzec.

Większość dziennikarskich blogów zatrzęsło się od liczby hipotez, głosów oburzenia i cichej refleksji... Na temat zatrzymania, zarzutów siatki powiązań i tego kto i jak protestował.

Co z tej całej afery rozumie ten pan, którego mijamy każdego ranka jadąc do pracy? Że źle się dzieje, jak ministrów w kajdankach wyprowadzają? Albo, że dobrze sią stało! Wyrżną się przed wyborami i może coś z tego wyjdzie?

Może.

O ile wcześniej tego pana nie zatrzyma ABW, bo przez telefon opowiadał żonie jak widział panów w garniturach i zgodnie z nową modą - w kominiarkach.

Po głowie krążą różne myśli. Przypomina mi się film "Wróg publiczny" z Willem Smithem.

Czy teraz, żeby normalnie żyć trzeba wyrzucić telefon, najlepiej wcześniej wyjmując kartę SIM; zmienić ubrania, towarzystwo i nie patrzeć w niebo, żeby nie namierzyły nas satelity ????

Do tej pory to był tylko film sensacyjny. Teraz robi się z tego dokument.