Na linii startu 6 aut. Każde z nich ma pod maską 600 koni mechanicznych, a setkę osiąga w niespełna... dwie sekundy. Ten zestaw ściga się na asfaltowo-szutrowej nawierzchni podczas kilku krótkich okrążeń. Nie brakuje poślizgów, bezpardonowych przepychanek, groźnych dachowań. Co jeszcze powinniście wiedzieć o rallycrossie?

REKLAMA

To dyscyplina, która od wielu lat gości na europejskich torach, ale dopiero od ubiegłego sezonu rozgrywane są oficjalne mistrzostwa świata. Pierwszym czempionem został Petter Solberg czyli były kierowca rajdowy nazywany "Mr. Hollywood". Także w tym sezonie uwielbiany przez kibiców Norweg weźmie udział w pełnym cyklu. Oczywiście pojedzie w najwyższej kategorii "Supercars", opisanej przeze mnie we wstępie. Oprócz niego na starcie pojawi się wielu doświadczonych zawodników z przeszłością wyścigową czy rajdową. O rosnącym potencjale tej dyscypliny świadczy też fakt, że najwięksi producenci samochodów zdecydowali się wystawić swoje oficjalne zespoły ze wsparciem producenckim. A poniżej - produkcja, która pozwoli wam poczuć czym jest rallycross.

W tym roku na torach pojawią się też Krzysztof Hołowczyc i Martin Kaczmarski. Panowie pojadą jednak w nieco słabszych samochodach niższej kategorii (choć i tak mających ponad 300 koni mechanicznych i napęd na cztery koła) by w spokoju zapoznać się z nową dla nich dyscypliną. Ich rywalami będą głównie bardzo młodzi kierowcy. Możemy tylko przypuszczać, że to długofalowy plan zakładający przenosiny do wyższej klasy może już w przyszłym sezonie. Oby, bo Hołowczyc coraz głośniej mówi o końcu dakarowej kariery, a nikt przecież nie wyobraża go sobie na sportowej emeryturze...

PS. Pierwszą rundę rallycrossowych mistrzostw świata możecie śledzić od soboty - Panowie i Panie (tak!) pojawią się w Portugalii na pierwszej rundzie czempionatu. Dokładne informacje o regułach ścigania znajdziecie na stronie organizatora.