W ostatni dzień lipca turyści opuszczają deszczowe Podhale. Na ulicach Zakopanego robi się coraz luźniej, za to sporo samochodów jedzie zakopianką w stronę Krakowa. Najwięcej aut jest na odcinku od Zakopanego do Rabki. Kierowcy jadą powoli w grupach od 20 do 30 pojazdów - informują policjanci.

Średnia prędkość to 35 kilometrów na godzinę. Pierwsze utrudnienia jakie napotkacie po wyjeździe z Zakopanego to kolizja w Poroninie w Małopolsce. Tłoczno robi się również w rejonie obwodnicy Nowego Targu. Na trasie do Krakowa samochody staną również na światłach w Skomielnej Białej i przed remontowanym wiaduktem w Mogilanach.