Dziennikarz motoryzacyjny jest oskarżony o spowodowanie wypadku, w którym zginął człowiek. Chodzi o katastrofę ferrari pod estakadą na Mokotowie w Warszawie.
O utajnienie rozprawy wnioskowała obrona. W części przychylił się też do tego wniosku prokurator.
Sąd uznał, że upublicznienie wyjaśnień i dokumentów o stanie zdrowia mogą naruszyć interesy oskarżonego.
Po tej decyzji dziennikarzy wyproszono z sali. Akt oskarżenia nie został jednak odczytany, bo obrońcy złożyli kolejny wniosek - o przebadanie ich klienta.
Ogłoszono kilkunastominutową przerwę. Po niej sąd przesunął rozprawę na 24 listopada.