Zanosi się na powtórkę z 2009 roku, gdy Rosja przykręciła kurek z gazem, by pokazać, jak niewiarygodnym partnerem jest Ukraina - twierdzą moi rozmówcy komentując informację, że Gazprom przesyła do Polski mniej paliwa.
Z kolei przykręcając kurek Polsce Moskwa chce udowodnić, że liberalizacja rynku gazu się nie sprawdza; że nie wystarczy unijna solidarność np. zakupy gazu na niemieckim rynku.
Zdaniem eurodeputowanego Konrada Szymańskiego może to być także nacisk w sporze arbitrażowym, który będzie się toczyć przed Trybunałem w Sztokholmie między PGNiG-em a Gazpromem w sprawie obniżenia cen gazu.