Jednej bramki zabrakło Jagiellonii Białystok do wyrównania polskiego strzeleckiego rekordu w europejskich pucharach. "Jaga" rozgromiła wczoraj litewskie Kruoja Pokroje 8:0 - wyżej wygrywały dotąd tylko Legia Warszawa i Hutnik Kraków.

Zarówno stołeczni, jak i krakowianie potrafili wygrać swoje mecze po 9:0. Legia w 1972 roku rozbiła w nieistniejącym już Pucharze Zdobywców Pucharów islandzki Vikingur Reykjavik, z kolei Hutnik w 1996 roku zwyciężył w ramach Pucharu UEFA azerskie Chazri Baku.

Jagiellonia wyrównała za to wczoraj osiągnięcie Widzewa: w 1997 roku łodzianie w eliminacjach Ligi Mistrzów strzelili osiem goli innej drużynie z Azerbejdżanu - Neftczi Baku.

Od tamtej pory polskie kluby nie potrafiły wygrać meczu w Europie w takim stylu. Najbliżej podobnego osiągnięcia były Lech Poznań i Legia Warszawa, które w kwalifikacjach Pucharu UEFA potrafiły pokonać po 6:0 odpowiednio Grasshoppers Zurych i SK Tbilisi.

Zwycięstwo 8:0 jest jednak tym bardziej wartościowe, że w minionych latach nasi reprezentanci przeważnie męczyli się w rundach przedwstępnych europejskich pucharów. Sama Jagiellonia kilka lat temu poległa w dwumeczu z kazachskim Irtyszem Pawłodar. Teraz natomiast awansowała do drugiej rundy bez straty gola. Dalej gra też Śląsk Wrocław.

Wracając jednak jeszcze do strzeleckich popisów, w rywalizacji międzynarodowej cały czas na pierwszym miejscu jest ten z 2009 roku: reprezentacja Polski wygrała wówczas w Kielcach z San Marino aż 10:0.