Po wielu apelach, m.in. Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, władze miasta zdecydowały się zamontować kamery monitorujące często dewastowany przez chuliganów park im. doktora Henryka Jordana. Na szczególne niebezpieczeństwo narażone są zwłaszcza znajdujące się w alei Wielkich Polaków XX wieku popiersia niektórych z nich, szczególnie pułkownika Ryszarda Kuklińskiego i Danuty Siedzikówny - "Inki".

REKLAMA

Kamery mają rejestrować okolice pomniczków, główną aleję, place zabaw dla dzieci i górkę saneczkową. Na razie nie są jeszcze podłączone do systemu miejskiego monitoringu, ale będzie to zrobione, kiedy tylko zostaną zainstalowane linie światłowodowe obok parku.

Prezes Towarzystwa Parku im. dr. Henryka Jordana Kazimierz Cholewa (fundator kilku popiersi) jest bardzo zadowolony z tej decyzji, chociaż od dawna twierdzi, że jeszcze skuteczniejszą i w dodatku tańszą formy ochrony byłoby wskrzeszenie tradycji tzw. plantowych, którzy patrolowaliby park z psem.

Skoro magistrat zdecydował jednak o zamontowaniu monitoringu pozostaje mieć nadzieję, że "nieznani sprawcy" nie odważą się już bezcześcić znaków pamięci o wielkich bohaterach z naszej najnowszej historii.