Od dawna wiele mówi się i pisze o bezideowości polskiej młodzieży, o jej konsumpcyjnym stosunku do życia, o braku patriotyzmu. Są to fałszywe generalizacje, o czym najlepiej świadczy ogromne zainteresowanie wielu nastolatków udziałem w powstających obecnie przy coraz większej aprobacie, a nawet zachęcie Ministerstwa Obrony Narodowej ochotniczych formacjach militarnych, np. w Narodowych Siłach Rezerwy i we współczesnej odmianie Armii Krajowej. Garną się do nich członkowie organizacji strzeleckich, harcerze, a także niezrzeszeni.

REKLAMA

Okazuje się, że zapał patriotyczny młodych Polaków przerósł oczekiwania władz państwowych i wprawił w zdumienie publicystów, którzy uznali wszystkie wychowane w III Rzeczypospolitej pokolenia za definitywnie stracone dla kultywowania narodowych imponderabiliów i gotowe raczej czmychnąć za granicę w wypadku zagrożenia ojczyzny, aniżeli narażać - z bronią w ręku - życie w jej obronie.

Nie po raz pierwszy prawdziwa rzeczywistość przerosła kreowaną na nie wiadomo czyje zamówienie.