Wojewoda małopolski Jerzy Miller podjął wreszcie decyzję o ekshumacji na wiosnę 2015 roku szczątków 6 żołnierzy Armii Czerwonej pochowanych w zbiorowym grobie pod pomnikiem tej formacji przy alei Wolności w Nowym Sączu na tamtejszy cmentarz komunalny. Decyzję o rozbiórce i dalszym losie pomnika podjąć ma natomiast - zgodnie z kompetencjami - prezydent miasta.

REKLAMA

Takiej decyzji, będącej de facto wykonaniem uchwały Rady Miasta Nowego Sącza z lutego 1992 roku, domagają się od dawna środowiska patriotyczne z całej Polski (zwłaszcza Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie), a także Wojewódzki Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Wojewódzka Rada Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Polskie Towarzystwo Historyczne w Nowym Sączu.

Wojewoda zwrócił się już do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie, aby poinformowała Rosjan o jego zamiarach.

W lutym br. Miller rozpoczął przygotowanie do ekshumacji, ale zablokował je wówczas sprzeciw strony rosyjskiej. W kwietniu odbyło się spotkanie, na którym uzgodniono, że przy okazji tej ekshumacji uporządkowane zostaną kwestie wszystkich mogił czerwonoarmistów w Małopolsce. Mimo to strona rosyjska zapowiedziała konsultacje z Moskwą, po czym zamilkła, co należy odczytywać jako klasyczną grę na czas.

Zniecierpliwiony zwłoką wojewoda postanowił dłużej nie czekać i wreszcie wyznaczył termin ekshumacji. Nie jest wykluczone, że na ogłoszenie przez niego tej decyzji mogła wpłynąć zapowiedź zorganizowania przez środowiska niepodległościowe Małopolski kolejnej manifestacji pod nowosądeckim pomnikiem 27 września, czyli w Dniu Polskiego Państwa Podziemnego.