Chcesz lepiej przewidywać zmiany klimatu na Ziemi? Wykonuj obliczenia na komputerach, wyposażonych w tańsze, mniej zaawansowane procesory. Taką kontrowersyjną sugestię prezentują eksperci Europejskiego Centrum Prognoz. W tym wypadku gorsze oznacza... lepsze.

Słabsze procesory wprowadzają do symulacji szum, który w przypadku modeli klimatycznych, znacznie poprawia ich dokładność. Zjawiska pogodowe są niezwykle skomplikowane i nałożenie na procedury obliczeniowe przypadkowych zaburzeń, bardzo dobrze oddaje ich trudną do opisania naturę. Oczywiście można przypadkowy szum generować sztucznie, ale takie działania pochłaniają znaczną część mocy obliczeniowej nowoczesnych komputerów i sprawiają, że symulacje trwają dłużej i sa bardziej kosztowne. Symulacje klimatyczne to jedno z podstawowych zadań dla powstających, coraz to bardziej wydajnych superkomputerów. Być może warto przeprosić się z tymi mniej zaawansowanymi i to właśnie im zadawać pytania, czy na lepszą urlopowa pogodę możemy liczyć w lipcu, czy w sierpniu...