Toald Dunsk wciąż nie mógł się poskładać. Po ostatnich przejściach nawet nogi odmawiały mu posłuszeństwa. Doszło do tego, że gdy szły, nie szło z nimi wytrzymać. Zwłaszcza z lewą, która uległa kontuzji na prawym skrzydle, gdy ono zaczynało się samo odrywać. "Co robić?"- główkował na boisku premier Koals Dundt. "Czy podciąć prawe skrzydło i wzmocnić lewą nogę?" - bił się z własnymi myślami, które też nie pozostawały mu dłużne i oddawały razy. Raz po raz. Buch, bach!

Dlatego nie dziwcie się, że Loddan Stuk wciąż nie mógł się pozbierać. Sercem najczęściej bywał w Gdańsku, więc co weekend musiał je do Trójmiasta zawozić śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a to kosztowało. Go zdrowie. Gdy głowił się w Warszawie nad problemami swej partii, jego nogi już były daleko: w Brukseli. Wędrowały niespiesznie po brukselskim bruku, liczyły kostki i na apanaże, dreptały w miejscu przed unijną kasą, niecierpliwie czekając na resztę. A cała reszta była nadal w kraju! Partia premiera ciągle kraj krajała, jak krawiec kraje okazyjną materię.

(Albowiem III Rzeczpospolita to postaw czerwonego sukna, za które ciągnie kto żyw naokoło. Partia premiera powiedziała sobie, że z tego sukna musi się i jej tyle zostać w ręku, aby na płaszcz, na szynel wystarczyło, więc partia premiera nie tylko nie przeszkadza ciągnąć, ale i sama ciągnie.)

Niedoczekanie nóg szefa rządu na jego korpus dyplomatyczny i na jego głowę (już, już prawie państwa europejskiego) spowodowało, że premier Soddam Kult wziął nogi za pas i uciekł z nimi z Brukseli. Jednak nogi nie dawały za wygraną i zaczęły premierowi grać na nosie. Aż ta jedna -lewa- ubrała się na czarno i zaczęła iść własną drogą, na cmentarz, gdzie spotkała się  z biznesmenami od afery hazardowej. "Co to za spektakl?" - krzyknął za nią premier. "Przecież to jest powtórka z rozrywki!" - wściekał się tym swoim słynnym wściekaniem, gdy jego partia mawiała, że "premier się wściekł". "Już była premiera!" - przypominał swojej nodze o dawnej akcji byłego CBA. Była premiera noga nie słuchała go jednak i dalejże na grobie grać w kości z hazardowymi mafiozami.

Gdy nawet kości zostały rzucone, każdy głupi zaczął zauważać, że premier od początku  był jakiś taki niepozbierany: Tonald Dusk, Toald Dunsk, Koals Dundt, Soddam Kult. Więc to już koniec ...