Obozowe artefakty otwierają oczy na prawdziwą cenę przedmiotów codziennego użytku. Głód ukazuje wartość najprostszych słów: chleb, naczynia czy sztućce. Słucham wspomnień Ocalonego z Birkenau i uświadamiam sobie, z jaką nieuwagą żyję, jak śnię na jawie, zamiast widzieć rzeczy takimi, jakimi naprawdę są. Wykopane z ziemi guziki okazują się relikwiami. Zwykłe z pozoru, lekkie aluminium, obciążone pamięcią, staje się metalem szlachetnym. Mówię o materialnych świadectwach, bo za wszelką cenę staram się być rzeczowy. Wolę mówić o zbutwiałych szczątkach, bo nie chcę się sam rozkleić.

REKLAMA

Słynny malarz surrealista René Magritte stworzył paradoksalny obraz. Pod namalowaną fajką umieścił słowa: "To nie jest fajka" („Ceci n’est pas une pipe”). Ja chciałbym zawsze pisać pod przedmiotami: "To nie są rzeczy".


1. Biuro Rzeczy Znalezionych


"Tylko guziki nieugięte/ przetrwały śmierć świadkowie zbrodni" - napisał Zbigniew Herbert w swoim przejmującym wierszu. To adekwatne motto do istotnego aktu w czwartek 27.01. W Międzynarodowym Dniu Pamięci o Ofiarach Holokaustu Instytut Pamięci Narodowej przekazał Muzeum w Treblince ponad 200 pamiątek po zamordowanych więźniach. Uroczystość odbyła się w symbolicznym miejscu. To tu funkcjonował niemiecki, nazistowski obóz zagłady (Żydów) oraz obóz pracy (głównie dla Polaków). Rozmawiałem na antenie radia RMF24 o odnalezionych przedmiotach więźniów, o obu machinach kaźni oraz o architekcie Zagłady z rzecznikiem prasowym Instytutu Pamięci Narodowej dr Rafałem Leśkiewiczem.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

"Tylko guziki nieugięte/ przetrwały śmierć świadkowie zbrodni" - rzeczy świadczą o masowej zbrodni w obozie w Treblince

2. A łyżka na to : "To możliwe ... jeść za drutami prawie jak człowiek!"

Bogdan Bartnikowski - ur. 24 stycznia 1932 r. w Warszawie. Polski wojskowy, prozaik i reportażysta. Autor książek "Dzieciństwo w pasiakach", "Dni długie jak lata" i "Powroty do Auschwitz".

Uczestnik powstania warszawskiego jako dwunastoletni chłopiec, powstańczy łącznik o pseudonimie "Mały", walczył na Ochocie. W Powstaniu traci ojca. W sierpniu 1944 r., po opanowaniu dzielnicy przez kolaborujące z Niemcami odziały Rosyjskiej Wyzwoleńczej Armii Ludowej (RONA), wypędzony wraz z matką do obozu przejściowego w Pruszkowie. Nastepnie oboje wywiezieni do KL Auschwitz-Birkenau. Zarejestrowany jako numer obozowy 192 731. 11 stycznia 1945 r. razem z matką przetransportowany do Berlina-Blankenburga i skierowany do niewolniczej pracy w komandzie roboczym obozu Sachsenhausen. Bogdan Bartnikowski, poproszony przeze mnie, zgodził się na stworzenie subiektywnego dźwiękowego słownika obozowego, leksykonu haseł na temat kacetu.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Obozowy alfabet Ocalonego z Birkenau. Bogdan Bartnikowski bohaterem reportażu Bogdana Zalewskiego