W najbliższą sobotę wnuk brytyjskiej królowej Harry poślubi amerykańską aktorkę Meghan Markle. Ale to jej ojciec Thomas jest głównym bohaterem brytyjskich mediów. Operacja serca ma powstrzymać go przed uczestniczeniem w ceremonii zaślubin w Windsorze. To tylko kolejny akt spektaklu, który rozgrywa się na Wyspach Brytyjskich od tygodnia.

REKLAMA

Fotograficzna ustawka

Do niedawna Thomas Markle był emerytowanym oświetleniowcem filmowym. Żył spokojnie na obrzeżach Tijuany w Meksyku. Jego córka robiła karierę w Hollywood, ale to nie zaburzało specjalnie jego życia. Zaręczyny z księciem Harrym i decyzja o ślubie wywróciła je do góry nogami. Nagle stał się obiektem zainteresowania światowych mediów. Nie wytrzymał tej presji i pokazał słabość. W amerykańskiej prasie ukazały się jego zdjęcia, przymierzającego garnitur na ślub córki i czytającego w internecie artykuły o niej i księciu Harrym. Wyglądały jakby zrobił je paparazzi. W rzeczywistości Thomas Markle świadomie zgodził się na tę sesję, po czym skasował za zdjęcia 100 tys. dolarów.

Bez wsparcia

Gdy sprawa wyszła na jaw oświadczył, że nie pojawi się w Windsorze w sobotę, by oddać rękę córkę Harry'emu. Nie chciał - jak zaznaczył za pośrednictwem portalu plotkarskiego - wprowadzić rodzinę królewską w zakłopotanie swoją obecnością. Nie poprowadzi córki przed ołtarz, co jest na Wyspach tradycją. Harry i Meghan, świadomi zainteresowania mediów, wydali nawet oficjalny komunikat, apelując do Brytyjczyków, by okazali ojcu Meghan zrozumienie. Niektóre media ostro krytykowały jego zachowanie, inne były bardziej wyrozumiałe. Zdaniem niektórych komentatorów, rodzina królewska nie okazała wystarczającego wsparcia krewnym Meghan Markle, którzy nieprzygotowani na to, znaleźli się w samym centrum uwagi radia, telewizji i prasy. Tydzień wcześniej, przyrodni brat narzeczonej księcia, napisał do Harry'ego list, w którym prosił go, by zrezygnował ze ślubu. Nazwał swą siostrę zarozumiałą i samolubną osobą, której sława Hollywood uderzyła do głowy. List nie doczekał się odpowiedzi, ale cytowały go światowe media.

Świeca dymna?

Między innymi to ten list miał przysporzyć ojcu Meghan dodatkowego stresu, a zabieg kardiologiczny - jak donoszą media na Wyspach - ma być tego bezpośrednim następstwem. Jeśli znajdzie się na stole operacyjnym dziś, w sobotę na pewno nie będzie go w Windsorze. Wówczas przed ołtarz w kaplicy św. Jerzego młodą panią poprowadzi jej matka - Amerykanka afrykańskiego pochodzenia. To stanie się w historii rodziny królewskiej po raz pierwszy. Część krewnych narzeczonej księcia przyleciała do Wielkiej Brytanii bez zaproszeń na ślub. Uczestniczą w licznych programach telewizyjnych, za co zostaną sowicie wynagrodzeni. Pojawiły się głosy oskarżające ich o zbijaniu fortuny na ślubie Meghan i Harry'ego.

Sprzątanie sceny

W Windsorze trwają wielkie przygotowania. Ponieważ para nowożeńców przejedzie otwartym powozem ulicami miasta, logistycznie będzie to dla policji dużym wyzwaniem. Jak donoszą brytyjskie media, rozpoczęto również kontrowersyjne "sprzątanie". Policja rekwiruje śpiwory, plastikowe torby i skromny dobytek należący do bezdomnych śpiących na ulicach Windsoru. Mają je otrzymać z powrotem w poniedziałek, po ślubie. Te działania mogą doprowadzić do protestów w sobotę. Szczególnie brytyjscy republikanie, którzy uważają rodzinę królewską za historyczny anachronizm, mogą zakłócić ceremonię. Policja zapowiedziała, że nie będzie interweniować, jeśli ich protesty odbędą się w granicach prawa.

Odtrutka rzeczywistości

Większość ludzi, którzy pojawią się w sobotę w Windsorze, uczestniczyć będzie w bajce. Co kilka lat rozgrywa się ona na Wyspach, gdy członkowie rodziny królewskiej zmieniają stan cywilny. Ostatni akt tego spektaklu - ślub księcia Williama i Kate Middleton - był barwnym wydarzeniem. Harry i Meghan, decydując się na ceremonię w Windsorze, automatycznie ograniczyli liczbę zaproszonych gości, którzy mogą w nim uczestniczyć. W skali i towarzyszącej mu pompie będzie on znacznie skromniejszy niż ceremonia jego brata, jaka odbyła się w centrum Londynu, w Opactwie Westminsterskim, w obecności 2 tys. osób. William jest drugim kolejce następcą brytyjskiego tronu. Jego syn George trzecim. Harry prawdopodobnie nigdy nie będzie nosił korony. Zainteresowanie jego ślubem powinno być proporcjonalnie mniejsze. Ale nie jest. Scenariusze oper mydlanych rządzą się własnymi prawami. Przede wszystkim są zaskakujące.

(m)